Kolekcje sprzętowe forumowiczów

[Szelak]

No właśnie prosty LENCO, gratuluję mam nadzieję że mój L78 doczeka się końca remontu i przeróbek.
Ps. stan oryginalny czy robiłeś serwis ramienia... itp?

Kupiłem w Nomos Audio w Warszawie jak jeszcze istniał.
Stan oryginalny. Ramię oryginalne. Tam trzeba będzie z czasem sprawdzić stan v-blocków, ale chyba jest dobrze.
Boże, jak ten gramofon gra ile ma w sobie energii to trudno opisać. No i ta prostota. Tu nie ma ani jednego elementu elektronicznego, choćby opornika. Tylko silnik wysokoobrotowy na 230 V i kółko.
Mam jeszcze Adasia z łódzkiej Foniki i Pro-ject Debuta Carbona, ale to szajs nie gramofon w porównaniu z tymi dwoma.

[Piterski]

Pierwsze co należy zrobić po zakupie Pro-Ject Debut to zmienić talerz. Ten metalowy to jest jakieś totalnie nieporozumienie. Drugą rzeczą może być konieczność zakupu cięższej przeciwwagi. Na pewno nie polecam na nim wieszać zbyt czułych wkładek MC bo zbiera hałas z napędu ramienia jak ta lala.

[Wojtek]

Piterski, pomyliłeś kolejność. Pierwszą rzeczą jest zwrot towaru do sklepu

[Lukasz31]

[pawelgrab]

ale tylko 14 dni

[Szelak]

Brumi ten gramofon bo zasilacz jest do dupy, i trzeba się mocno nagimnastykować by choć częściowo to ograniczyć.

Za wątkiem z tego forum:
viewtopic.php?t=9877&start=120

Przez długi czas szukałem rozwiązania na ten problem, przestudiowałem kilkanaście przypadków na zagranicznych forach i trafiłem na jeden który naprowadził mnie na trop. Ktoś wymienił zasilacz gramofonu na taki z uziemieniem i buczenie zniknęło. Nie miałem takiego zasilacza, ale przyszło mi do głowy, że jeśli połączę zewnętrzną część wtyczki zasilacza, wchodzącej do gramofonu, z bolcem uziemiającym w gniazdku elektrycznym, powinienem uzyskać uziemienie zasilacza... i to był strzał w dziesiątkę. Jak widać powyżej nie tylko ja na to wpadłem Wypiąłem wtyczkę, owinąłem kawałek przewodu wokół zewnętrznej części (tulei) czyli masy/uziemienia, wcisnąłem wtyczkę w gramofon, a drugi koniec przewodu podłączyłem do uziemienia w gniazdku... i nastała cisza. Buczenie zniknęło nawet przy maksymalnej głośności. Warunek to posiadanie uziemienia w gniazdku elektrycznym, jeśli się go nie ma to wystarczy w gniazdku zrobić mostek między "zerem" a bolcem uziemiającym.

[Szelak]

Adaś

[mrcnoos]

Adaś

Też taki kiedyś miałem. Wygląda super, ale reszta... odeszła w niepamięć kiedy się przesiadłem na japoński sprzęt

[hansolo]

Mogę powiedzieć to samo tylko o Danielu. Odkąd mam niemieckiego japończyka (metz) to zapomniałem co to są wiecznie pływające obroty.

[Szelak]

Adaś

Też taki kiedyś miałem. Wygląda super, ale reszta... odeszła w niepamięć kiedy się przesiadłem na japoński sprzęt

Ależ oczywiście, nie ma co porównywać, ale ja nawet jakbym się przesiadł na japoński sprzęt to Adama bym zachował i okazjonalnie uruchamiał.

[Jozi]

No ja bez żalu pozbyłem się naszego produktu tj. manualnej 600-ki.
Z racji, że był w idealnym stanie dostałem za niego 600zł.
Z racji tego, że pokrył kwotowo zakup późniejszego duala 627Q, więc dual zostaje ze mną jako sprzęt rezerwowy.
W normalnym użyciu jest technics SL-3210, raczej już nic innego nie potrzebuję.

[Piterski]

Brumi ten gramofon bo zasilacz jest do dupy, i trzeba się mocno nagimnastykować by choć częściowo to ograniczyć.

Egzemplarz z którym ja miałem do czynienia nie brumił, po prostu bardzo dobra wkładka MC zbierała "hałas napędu" coś co pewnie niektórzy nawet z tym zjawiskiem nie skojarzą ale ja wiem że to jest właśnie "wartość" dodana, która na gramofonach wyższej klasy nie wystąpi. Z niedrogą wkładką MM zupełnie tego nie słychać.

PS. Są osoby, które ze skarby nie kupią starego używanego sprzętu tylko nowy i to czasem taki który im pasuje dizajnem, a płyt winylowych słuchają.

[Szelak]

Są i takie osoby, które za skarby nie kupią nowego sprzętu.

[Piterski]

Jasne że są takie i zazwyczaj zależy to od zasobności portfela i preferencji kupującego. Czasem wolisz mieć gwarancje i święty spokój.

[Pawelec]

Bardzo dużo czasu minęło zanim udało mi się sprowadzić przedwzmacniacz Exclusive C5. Wykonany jest z niebywałą pieczołowitością. Ręczna robota. Niesamowite podzespoły. Warto było. Niestety nie mam już u siebie końcówek mocy M5a ale mam nadzieję, że dane mi będzie posłuchać w komplecie. Obecnie podłączyłem do M4 i.iiiiii. Muszę przyznać jeszcze raz, że warto było. C5 zastąpił C3a, który bardzo cenię i cały czas uważam za doskonały pre-amp. C5 wprowadził jeszcze większy porządek i jeszcze lepiej pokazał scenę. Nadał jeszcze więcej harmonii i złagodził agresję....... Warto było