Pink Floyd

[jaca1970]

Pink Floyd WISH YOU WERE HERE - wydania z epoki - porównanie anglika i niemca

Byłem we niemcach, tam gdzie jeżdżę jest od jakiegoś czasu mały sklep z winylami i CD, lecę tam zawsze na złamanie karku bo ceny mają "normalne" i kupiłem tam już kilka fajnych płyt... niestety dużego wyboru nie było z tego co szukam
pod "P" zawsze szukam Pink Floyd była tylko jedna "Wish you were here" niemieckie za 9,5 euro - w stanie ok, do mycia

mam już brytyjskie wydanie z epoki - pomyślałem - po co mi drugie niemieckie przeca będzie gorsze..
- ale tu odezwał się wewnętrzny "cebulowy janusz" - .... weź, weź, za te kasę - sprzedasz albo się wymienisz... kupiłem. będzie na jaki prezent albo wymiankę pomyślałem...

Przywiozłem, umyłem... zapodaje na talerz, no i leci - no ładnie ładnie, nawet bardzo miło czysto i jakoś dobrze się tego słucha.. zaraz zaraz, pomyślałem, dawać tu te angielskie wydanie do porównania... no i się zaczęło, z 10 razy zamianka płyt na tych samych ustawieniach, i wychodzi bardzo duża różnica - jaka ? trudno powiedzieć bo niby gra to samo ale jakby dwie różne płyty...
koleżanka małżonka powiedziała: " to dwa różne masteringi " - angielski łagodny, oryginał , ale cichy, trochę wycofany, - niemiecki z kopem podkręcony, bardzo muzykalny ( wolę taki) i jakby pełniejszy

nie przypuszczałem że na mym średnim sprzęcie wydania w sumie z tego samego okresy mogą aż tak się dźwiękowo różnić

jak ktoś coś więcej o tych różnicach wie i napisze to chętnie poczytam...

wydanie brytyjskie 1976
https://www.discogs.com/Pink-Floyd-Wish ... se/8814446


wydanie niemieckie 1976
https://www.discogs.com/Pink-Floyd-Wish ... se/8168767

[daru0105]

.....mam już brytyjskie wydanie z epoki - pomyślałem - po co mi drugie niemieckie przeca będzie gorsze..

Z tymi niemieckimi wydaniami to akurat często są świetne, a u nas tańsze dużo od USA czy UK, Japan, a wcale nie koniecznie gorsze.
Tu trzeba czytać najlepiej forum stevahoffmana odnośnie zakupu, albo samemu sprawdzić najlepiej.

Najlepszy przykład to wydanie DSOTM PF
Wydanie 1 press Germany z matrycami A2/B2 gra dla wielu lepiej od 1 pressów UK, USA czy Japan. Jest o tym dużo właśnie na forum stevahoffmana . Teraz porównaj ceny. UK cie zabije, Japan zszokuje, no przynajmniej mnie
Mam w super stanach Ciemną stronę z Japoni 1 press, 2 press czy słynną Pro-Use, wybitne wydanie na 30 lecie, UK z epoki (nie 1 press), MFSL i 1 press A2/B2 z Niemiec. Ta ostatnie jest świetna. Gra jak wszystkie inaczej i możliwe, że może to być dla kogoś ulubiony press.
Podobno Niemcy wykorzystywali do tłoczenia ten sam mastering co USA, a do tego podczas kryzysu naftowego nie oszczędzali na materiale do winylu. Przez to ich wydania mogę być lepsze od odpowiedników z USA czy UK.

Mam też niemieckie wydanie Final Cut, które gra rewelacyjnie i tak samo The Wall.
Do tego doszło, że właśnie często szukam właśnie wydań niemieckich. Ale najpierw poczytam

[jaca1970]

stevahoffmana

Dzięki za namiar

mnie

Mnie też, nigdy w domu się nie przelewało, dopiero teraz gdy dzieci wykształcone ( prawie) mogę se pozwolić na takie hobby zakupy....
Nie spodziewałem się aż takiej różnicy w tych płytach, myślałem że to cecha już dobrego sprzętu by to usłyszeć... A tu niespodzianka...

Do winylu wróciłem po latach, nigdy nie byłem wielkim kolekcjonerem, mam trochę płyt,
newet nie myślałem że winylowa zabawa może być od czasu do czasu aż tak zaskakująca.

" Final Cut"mam niemca i francuza z epoki
A " the Wall" jugola, francuza i pół niemca ( bo tylko jedna płyta) muszę wrócić i posłuchać różnic...

[Nex838]

Dobry, na początek chciałbym powitać wszystkich serdecznie

Przechodząc do sedna, ktoś miał kontakt z wersją stereo The Piper At The Gates of Dawn dostępną obecnie w Empiku? Warto, czy lepiej celować w coś z epoki?

[jaca1970]

The Piper At The Gates of Dawn dostępną obecnie w Empiku?

i co kupiłeś ?

Warto, czy lepiej

jak lubisz nówki nieśmigane i niegrane to pewnie zawsze "warto" i też łatwo dostać...
ale, może Cię " kręci " szukanie używek z epoki, wtedy jest trochę więcej emocji,
a i wydań i stanów zachowania multumy

albo zestaw "Pink Floyd a Nice Pair"vinyl z 1974 fajnie wydane ( min zdjęcia proponowanych okładek do innych płyt ) dwie pierwsze płyty....

[blispx]

tak się składa że w przypadku PF UK Harvest 1wsze pressy matryce były najlepsze, tak było choćby z Obsured loudcut i tak jest także w przypadku Wish.. późniejsze matryce nawet z 1wszego wydania były już często poprawiane nie zawsze na ogólną korzyść- tj. wyżej napisałeś brakuje dynamiki dlatego kupując płyty z epoki warto pytać sprzedających o nr matryc

[Nex838]

i co kupiłeś ?

Jeszcze nie.

jak lubisz nówki nieśmigane i niegrane to pewnie zawsze "warto" i też łatwo dostać...
ale, może Cię " kręci " szukanie używek z epoki, wtedy jest trochę więcej emocji,
a i wydań i stanów zachowania multumy

Właśnie bardziej mnie kręci kupowanie używek, ale też budżet mam nieco ograniczony, a widzę, że w przypadku pierwszej płyty różnica cenowa nie jest zbyt wielka, ale gorzej już z dostępnością wydań "z epoki".

tak się składa że w przypadku PF UK Harvest 1wsze pressy matryce były najlepsze, tak było choćby z Obsured loudcut i tak jest także w przypadku Wish.. późniejsze matryce nawet z 1wszego wydania były już często poprawiane nie zawsze na ogólną korzyść- tj. wyżej napisałeś brakuje dynamiki dlatego kupując płyty z epoki warto pytać sprzedających o nr matryc

Dzięki za radę. Raczej staram się nie brnąć we wschodnie wydania ogółem, Wish You Were Here zakupiłem jugola, i mimo całkiem niezłego stanu wizualnego... No brzmi tragicznie Na moje uszy lepiej już brzmi The Dark Side of The Moon w wydaniu polskim.

[dustptb]

albo zestaw "Pink Floyd a Nice Pair"vinyl z 1974 fajnie wydane ( min zdjęcia proponowanych okładek do innych płyt ) dwie pierwsze płyty....

Potwierdzam. Posiadam to wydanie i jestem bardzo zadowolony

[pablos]

Dzisiejszy drugi gorący tytuł do przesłuchania
Bardzo dobrze wydany gatefold Animals 2018 remix. Wkładka ze zdjęciami - chyba z 20 stron. No zaskoczyło mnie to.

Wg bardzo fajne wznowienie tego albumu

[BLACKY131313]

Dzisiejszy drugi gorący tytuł do przesłuchania
Bardzo dobrze wydany gatefold Animals 2018 remix. Wkładka ze zdjęciami - chyba z 20 stron. No zaskoczyło mnie to.

Wg bardzo fajne wznowienie tego albumu

a Mnie zaskoczyła niska jakość wydania = trzaski, wystrzały, krzywy winyl i plammy i rysy

[pablos]

Dzisiejszy drugi gorący tytuł do przesłuchania
Bardzo dobrze wydany gatefold Animals 2018 remix. Wkładka ze zdjęciami - chyba z 20 stron. No zaskoczyło mnie to.

Wg bardzo fajne wznowienie tego albumu

a Mnie zaskoczyła niska jakość wydania = trzaski, wystrzały, krzywy winyl i plammy i rysy

i zgadzam się z Tobą - ogólnie wydanie bardzo fajne (zawartość), ale faktycznie tłoczenie pozostawia sporo do życzenia. Na discogs również są podobne opinie

Muzycznie - świetna edycja - potrafi zaskoczyć

[BLACKY131313]

Dzisiejszy drugi gorący tytuł do przesłuchania
Bardzo dobrze wydany gatefold Animals 2018 remix. Wkładka ze zdjęciami - chyba z 20 stron. No zaskoczyło mnie to.

Wg bardzo fajne wznowienie tego albumu

a Mnie zaskoczyła niska jakość wydania = trzaski, wystrzały, krzywy winyl i plammy i rysy

i zgadzam się z Tobą - ogólnie wydanie bardzo fajne (zawartość), ale faktycznie tłoczenie pozostawia sporo do życzenia. Na discogs również są podobne opinie

Muzycznie - świetna edycja - potrafi zaskoczyć

Zwroty w sklepach sięgają nawet 40%, ale część nabywców tego "zakalca" rezygnuje z reklamacji. Sam mix 2018 wg mnie bardziej eksponuje sekcję basową, CZYNIĄĆ ten album bardziej rockowym, a mniej progresywnym i mrocznym. Brzmi efektownie co może się podobać lecz nie musi. Warto mieć oba ale bez defektów. Ja zwróciłem 3 jak pisałem już wcześniej i dałem sobie na razie spokój.

[Wojtek]

Kupcie sobie CD i z dyni.

[Felini Wąsik]

Kupcie sobie CD i z dyni.

Dokładnie, w winylu dla mnie urokiem są te trzaski

[daroleon]

A mój egzemplarz prosty i po 3 myciach gra super. Leciutkie trzaski jedynie na stronie A. Teraz dla odmiany po winylu gram CD.