Ostatnio dotarł do mnie mój pierwszy gramofon Sony, a mianowicie: napęd TTS-8000 wraz z ramieniem PUA-1600s i plintą... Plinta delikatnie rzecz ujmując przytłoczyła mnie swoją wagą i gabarytem. Jest tak nieporęczna, że wiem już po co producent przewidział specjalne uchwyty. Wyglądają strasznie. Musiałem wstawić do salonu stolik z ogródka, bo komoda jest za mała... Żona jak to zobaczyła to pierwsze o co zapytała to do kiedy to będzie stało w salonie

Podobno to jakaś pokazowa wersja plinty, była też taka bardziej cywilna.
A z bardziej ciekawych tematów... napęd jest zajebisty. Wchodzi na obroty momentalnie. Hamuje równie szybko.
Gdzieś wyczytałem, że dedykowana mata ma w sobie olej dla lepszego tłumienia

I faktycznie coś tam w środku "pluska".
Chyba będę musiał dorobić mniejszą skrzynkę
