Chore ceny płyt na Allegro/eBay
- 
				vinyl_freak
 - Posty: 120
 - Rejestracja: 29 kwie 2012, 22:54
 - Lokalizacja: Poznań
 
- Wojtek
 - Administrator
 - Posty: 44434
 - Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
 - Lokalizacja: Warszawa
 - Kontakt:
 
Chore ceny płyt na Allegro/eBay
W sensie że sprzedaje reedycję, a podał numer katalogowy pierwszego wydania, czy o co chodzi?
Reedycja to też oryginał, a coś takiego jak pierwsze tłoczenie (first press) reedycji także istnieje, jak już wspominałem wcześniej.
			
			
									
									Reedycja to też oryginał, a coś takiego jak pierwsze tłoczenie (first press) reedycji także istnieje, jak już wspominałem wcześniej.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
						Wsparcie finansowe forum
- krolix
 - Posty: 937
 - Rejestracja: 03 sie 2011, 00:39
 - Lokalizacja: Gdańsk
 
Re: Chore ceny płyt na Allegro/eBay
Nie no, terminu first press używamy do oznaczenia pierwszego w ogóle tłoczenia danego tytułu, a tu mamy z pewnością do czynienia z tłoczeniem późniejszym przynajmniej o rok-dwa. To raczej żadna reedycja, zresztą szczerze powiem, że nie spotkałem się z reklamowaniem first pressów reedycji, choć wiadomo że można by było. Jednak ten first press, który prawie zawsze mamy na mysli, ten najbardziej wartościowy 
 to jednak coś zupełnie innego.
			
			
									
									
						- Wojtek
 - Administrator
 - Posty: 44434
 - Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
 - Lokalizacja: Warszawa
 - Kontakt:
 
Chore ceny płyt na Allegro/eBay
Tak no, od kiedy?krolix pisze:Nie no, terminu first press używamy do oznaczenia pierwszego w ogóle tłoczenia danego tytułu
To coś jak druk książki. Może być pierwszy druk pierwszego wydania, ale też pierwszy druk... czwartego wydania
Uprzedzam pytania ciekawskich: tak, książki też kolekcjonuję i zwracam na takie detale uwagę
Zdaję sobie sprawę, że taka stała się praktyka handlarska, że "first press" to ten "najpierwszy" niby to, ale w sensie stricte formalnym pierwszych tłoczeń mamy tyle ile mamy wydań... łącznie z reedycjami.
To coś jak założenie, że jeśli np. dana płyta ukazała się na wielu rynkach równocześnie, ale zespół jest brytyjski (bądź np. płyta ukazała się właśnie na tym rynku o te parę tygodni wcześniej) to to wydanie uznaje się za to najpierwsze i najbardziej "ważne", a pozostałe już nie, choćby też były A1/B1
To też jest tylko jakieś założenie kolekcjonerskie, a nie ogólnik.
Kwestia podejścia, założeń i nadużycia liczby mnogiejkrolix pisze:Jednak ten first press, który prawie zawsze mamy na mysli, ten najbardziej wartościowyto jednak coś zupełnie innego.
Wracając jednak do sedna sprawy to myślę, że niektórzy sprzedawcy/kolekcjonerzy mogą nawet nie wiedzieć, że nie sprzedają first pressa, ale myślą, że takowego mają. Tak, nie zawsze musi to być wkręt z premedytacją
Pamiętacie przypadek gościa, co zareklamował tutaj swój serwis z taką kolekcjonerską bazą danych dot. różnych wydań i jak zareagował na komentarze, że niektóre pozycje oznaczone w ów bazie jako pierwsze wydania wcale takowymi nie są? Nawet po udowodnieniu nadal upierał się przy swoim, że ma w swojej kolekcji first pressy... kiedy nie miał
Wniosek do tego wszystkiego nasuwa się sam: trzeba dokładnie badać z czym się ma do czynienia zanim wyłożymy pieniądze, obojętnie czy mamy zaufanie do danego handlarza/kolekcjonera czy też nie.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
						Wsparcie finansowe forum
- 
				vinyl_freak
 - Posty: 120
 - Rejestracja: 29 kwie 2012, 22:54
 - Lokalizacja: Poznań
 
Chore ceny płyt na Allegro/eBay
W tym wypadku label mówi nam o tym, że jest to wznowienie.Wojtek pisze:W sensie że sprzedaje reedycję, a podał numer katalogowy pierwszego wydania, czy o co chodzi?
Od zawsze. Takiej zasady trzyma się cały kolekcjonerski świat.Wojtek pisze: krolix pisze:Nie no, terminu first press używamy do oznaczenia pierwszego w ogóle tłoczenia danego tytułu
Tak no, od kiedy?Jeśli ktoś robi sobie takie założenie, to fajnie, ale dla mnie to żaden ogólnik
![]()
Pierwsze tłoczenie to pierwsze a czwarte to czwarte. Wznowienie, reedycja, reissue - tak się określa każde kolejne wydanie po pierwszym tłoczeniu. Pierwsze wydanie czwartego wydania - nigdy nie widziałem i słyszałem aby tak ktoś określał wydania L.P., będziesz pionierem, ale raczej nie rozgłaszał bym tej tezy podczas poważnej rozmowyWojtek pisze: Może być pierwszy druk pierwszego wydania, ale też pierwszy druk... czwartego wydania
Dlatego można mieć pierwsze wydanie z różnych krajów: UK, US, D...Wojtek pisze:To coś jak założenie, że jeśli np. dana płyta ukazała się na wielu rynkach równocześnie, ale zespół jest brytyjski (bądź np. płyta ukazała się właśnie na tym rynku o te parę tygodni wcześniej) to to wydanie uznaje się za to najpierwsze i najbardziej "ważne", a pozostałe już nie, choćby też były A1/B1
Popatrz na ebay po ile schodzą oryginały a po ile reedycje.Wojtek pisze: krolix pisze:Jednak ten first press, który prawie zawsze mamy na mysli, ten najbardziej wartościowyto jednak coś zupełnie innego.
Kwestia podejścia, założeń i nadużycia liczby mnogiej
Święta prawda.Wojtek pisze:Wniosek do tego wszystkiego nasuwa się sam: trzeba dokładnie badać z czym się ma do czynienia zanim wyłożymy pieniądze, obojętnie czy mamy zaufanie do danego handlarza/kolekcjonera czy też nie.
- JacK
 - Posty: 2472
 - Rejestracja: 12 kwie 2011, 11:30
 - Gramofon: Kuzma Stabi S
 - Lokalizacja: Bielsko - Biała
 
Re: Chore ceny płyt na Allegro/eBay
Czyli że jak będę chciał na allegro sprzedać winyla to wystarczy zrobić mu kilka czytelnych fotek i tak bez opisu wystawić to wszystko będzie cacy że nawet kolega vinyl_freak nie wstawi mojej osoby do tego wątku.
			
			
									
									Kuzma Stabi S, Rega RB300, Dynavector DV - 10X5, Sonneteer's Sedley (first edition), AVM Competition, B&W CDM1NT
						- 
				vinyl_freak
 - Posty: 120
 - Rejestracja: 29 kwie 2012, 22:54
 - Lokalizacja: Poznań
 
Chore ceny płyt na Allegro/eBay
--> JacK
Ja tylko wrzuciłem dwie aukcje gdzie płyty opisane były jako pierwsze wydania a nimi nie były. Może te informacje się kiedyś komuś przydadzą.
			
			
									
									
						Ja tylko wrzuciłem dwie aukcje gdzie płyty opisane były jako pierwsze wydania a nimi nie były. Może te informacje się kiedyś komuś przydadzą.
- Winters
 - Posty: 2801
 - Rejestracja: 10 kwie 2011, 11:29
 - Lokalizacja: prawie Łódź
 
Chore ceny płyt na Allegro/eBay
Wydanie - wszelkie zmiany grafiki, dopisanie czegoś, albo inna zmiana to INNE wydanie.
Tłoczenie - najwcześniejsze tłoczenie (pierwsza matryca)
Ta płyta Stonesów może mieć najwcześniejsze matryce, może być z przełomu 1969 i 1970, bo wtedy zmieniły się etykietki Decci.
			
			
									
									Tłoczenie - najwcześniejsze tłoczenie (pierwsza matryca)
Ta płyta Stonesów może mieć najwcześniejsze matryce, może być z przełomu 1969 i 1970, bo wtedy zmieniły się etykietki Decci.
DIOMEDES KATO
						- krolix
 - Posty: 937
 - Rejestracja: 03 sie 2011, 00:39
 - Lokalizacja: Gdańsk
 
Re: Chore ceny płyt na Allegro/eBay
Płyta z allegro ma inne, późniejsze labele i w żaden sposób nie może być uznana za first press.Winters pisze: Ta płyta Stonesów może mieć najwcześniejsze matryce, może być z przełomu 1969 i 1970, bo wtedy zmieniły się etykietki Decci.
- Winters
 - Posty: 2801
 - Rejestracja: 10 kwie 2011, 11:29
 - Lokalizacja: prawie Łódź
 
Chore ceny płyt na Allegro/eBay
pressing = tłoczenie
wydanie = etykietka/okładka etc.
koniec
			
			
									
									wydanie = etykietka/okładka etc.
koniec
DIOMEDES KATO
						- Kocewicz
 - Posty: 739
 - Rejestracja: 25 lip 2012, 19:12
 - Lokalizacja: Zgierz
 - Kontakt:
 
- krolix
 - Posty: 937
 - Rejestracja: 03 sie 2011, 00:39
 - Lokalizacja: Gdańsk
 
Re: Chore ceny płyt na Allegro/eBay
Przecież ta płyta właśnie ma inną etykietkę niż tłoczone przez przynajmniej pierwszy rok. Z tego co piszesz wynika, iż sam uznajesz płytę z allegro za kolejne wydanie.Winters pisze: pressing = tłoczenie
wydanie = etykietka/okładka etc.
koniec
Tak, jest tego warte gdyż przekłada się na realną wartość płyty, gdybyś chciał ją kupić/sprzedać.Kocewicz pisze:Serio to jest warte AŻ takiego rozgrzebywania?
- Obywatel
 - Posty: 4245
 - Rejestracja: 02 sty 2011, 18:41
 - Gramofon: Technics SL-1610MKII
 - Lokalizacja: Słupsk
 
Chore ceny płyt na Allegro/eBay
Ale czy rzeczywiście 1st press ma najlepsze brzmienie, czy jest to kolejna 'urban legend'? Bo jeśli nie ma różnicy w brzmieniu, to dla mnie snobowanie się na 1st press nie ma sensu bo ja nie kupuję płyt na sprzedaż tylko dla siebie.
			
			
									
									Były: Daniel G 1100-fs, AKAI AC-3800, Fryderyk G-620, Technics SL-231, Technics SL-Q3
Jest: Technics SL-1610 MKII
						Jest: Technics SL-1610 MKII
- JacK
 - Posty: 2472
 - Rejestracja: 12 kwie 2011, 11:30
 - Gramofon: Kuzma Stabi S
 - Lokalizacja: Bielsko - Biała
 
Re: Chore ceny płyt na Allegro/eBay
Dla kolekcjonera wartość płyty jest najważniejsza, dla melomana bardziej liczy się muzyka.
			
			
									
									Kuzma Stabi S, Rega RB300, Dynavector DV - 10X5, Sonneteer's Sedley (first edition), AVM Competition, B&W CDM1NT
						- Winters
 - Posty: 2801
 - Rejestracja: 10 kwie 2011, 11:29
 - Lokalizacja: prawie Łódź
 
Re: Chore ceny płyt na Allegro/eBay
Nie.Kocewicz pisze:Serio to jest warte AŻ takiego rozgrzebywania?
krolix pisze: Przecież ta płyta właśnie ma inną etykietkę niż tłoczone przez przynajmniej pierwszy rok. Z tego co piszesz wynika, iż sam uznajesz płytę z allegro za kolejne wydanie.

tłoczenie =/= wydanie
w aukcji nie ma nic o wydaniu
DIOMEDES KATO