Kilka milionów lat temu (w czasach, gdy jeszcze rzucaliśmy kamieniami w dinozaury) nabyłem używany szmelc Pro-Ject RPM4 za jakieś śmieszne grosze (chyba 500zł, czy coś w tych okolicach) z zamiarem sprawdzenia, czy bakcyl chwyci. Chwycił. Jako posiadacz niekoniecznie dwóch lewych kończyn górnych poddałem szmelca tuningowi z nikłą nadzieją zrobienia Mercedesa z Zaporożca. Z oryginału zostało ramię (tandetne) i silnik. Na stalowej ramie krzyżowej podpartej na solidnych wałkach fi50 pojawiła się plinta ze sklejki brzozowej o grubości 60mm (4x15mm) oparta na przekładkach z sorbotanu. W miejscu montażu silnika do plinty pojawił się w plincie otwór przelotowy o średnicy 110mm w którym stanął silnik zabudowany w stalowym wałku o masie 4,5kg - całkowicie odseparowany od konstrukcji. Zamiast talerza z wióroszajsu wykonałem talerz z poliamidu PA6 - materiału antystatycznego o wysokiej stabilności cieplnej (jakoś akryl mnie nie 'jara"). Wymieniłem rolkę napędową i pasek na zestaw tuningowy (okrągły pasek). Łączna masa osiągnęła przyzwoite 19kg. Mimo niedostatków konstrukcji (żenująco słabe ramię i słabe łożyskowanie talerza) Mercorożec zagrał zdecydowanie lepiej od oryginału. Wygląda toto jak na zdjęciu. Ale - jak to mówią - lepsze jest wrogiem dobrego (o ile mój bugaj w ogóle da się nazwać dobrym).
Poszukuję teraz betoniarki vintage w granicach 10.000 cebulionów. Nowy sprzęt mnie nie przekonuje - najczęściej w tej kwocie jest to sprzęt znacznie przewartościowany, a sprzęt naprawdę wysokiej klasy jest w zasadzie poza moim zasięgiem, bo wchodzimy na pułapy powyżej 20 tysięcy (samo ramię 6-8 tysięcy). Ryję w poszukiwaniu informacji już dość długo i w oparciu o opinie z wielu forów polskich i zagranicznych krystalizuje się idea zakupu Yamaha GT2000L. Ponieważ jednak w tej chwili reszta posiadanych gratów należy w większości do klasy LoFi (ewentualnie junk-level), nie wiem, czy będzie sens zakupu takiego gramofonu. Aktualnie posiadam do dyspozycji:
kolumny Dynavoice Definition DF-6
słuchawki Beyerdynamic DT880 Pro
wzmacniacz lampowy Elekit TU8200R
wzmacniacz Pioneer A400X
przedwzmacniacz/wzmacniacz słuchawkowy Douk Audio T4 Plus (to ten junk)
Czy jest jeszcze jakiś sprzęt w granicach kwoty podanej wcześniej, który moglibyście z czystym sumieniem polecić? "Yamahama" z Japonii będzie kosztować (bez podatków) jakieś 12 tysięcy... Nie planuję użycia wkładek MC - koszt oraz sposób utylizacji (niewymienna igła) oraz wrodzona głuchota są przeciwwskazaniami do zastosowania takowej. Myślę, że Ortofon 2M Bronze lub Black będzie OK. Sporo dobrego mówią o Thorensach 320, 318 czy 146 (a i cena znacząco niższa - nawet egzemplarzy wybajerowanych po renowacjach), w zasięgu byłyby niektóre Pioneery (np. PL50L, PL70), Luxmany, Kenwoody (KP700, KP990), Sansui, JVC (Victor QL-A7) czy Denon.
Mogę liczyć na jakieś podpowiedzi? Chwilowo rozważam któryś z tych modeli:
Pioneer PL50L
Pioneer PL70L
Denon DP60
Denon DP47
Yamaha PF800
Yamaha GT750
Yamaha GT2000 (first choice, ale przekracza budżet)
JVC QL-A75
Technics SL1000
Kenwood KD990
Linn Sondek LP12
Thorens 320/318
Nie muszę koniecznie "dociągać" do tych magicznych 10 tysięcy - może być i mniej, byle dobrze

Się rozpisałem, przepraszam i z góry dziękuję za porady od fachowców z forum.