Psy

[Cichy5000]

Moje dwie sunie lubiły się wygrzewać przy kominku... pewnie nuciły sobie piosenkę Republiki "Odchodząc zabierz mnie..." no cóż życie ale w głowie zastaną na zawsze

[trafalgar]

Wiecznie odpoczywająca i łasa na przysmaki 4 -letnia sunia yorka .Wabi się Luna i jest ulubienicą mojej córki, która rozpieszcza ją nie miłosiernie.

[Merrick]

Moje dwie sunie lubiły się wygrzewać przy kominku... pewnie nuciły sobie piosenkę Republiki "Odchodząc zabierz mnie..." no cóż życie ale w głowie zastaną na zawsze

Cudne

Wiecznie odpoczywająca i łasa na przysmaki 4 -letnia sunia yorka .Wabi się Luna i jest ulubienicą mojej córki, która rozpieszcza ją nie miłosiernie

Wygląda na taką która rządzi w domu

[grzehu82]

Szukasz wtedy pasującego patyczka?

Nieopodal mojej jest pewna ulica, ochrzczona przez dzieciaki "Gównapieskiego" gdzie bez patyczka ani rusz. Jak nie patrzysz pod nogi na chodniku to nie ma bata - zawsze masz szczęście

[Viniu]

Druga połówka mojego zwierzyńca... Luna

[kinky]

Gównapieskiego

Muszę zapytać rodzinki z Bydzi czy słyszeli o takiej

[darkman]

mojego zwierzyńca... Luna

Piękna i milusińsko wygląda.

[miti1986]

Pracując zdalnie, jeden z moich psów (wabi się Wafel), towarzyszy mi w pracy i słucha muzyki.
https://youtube.com/shorts/Qzuj_8y5gFk?feature=share

[Rekiniasty]

Skoro już jest psi "wontek" to przedstawię moją rudą sucz, czyli Zoję
Rasa jak widać Blablador więc w skrócie nasze wspólne życie opiera się na wzajemnym pilnowaniu kto co "żre" w danej chwili

[Mawis]

Moja Golden retrieverka, Hrabka. Tak, etymologia od Hrabiny. I ma takie paniusiowe zagrania

[Viniu]

Pracując zdalnie, jeden z moich psów (wabi się Wafel), towarzyszy mi w pracy i słucha muzyki.
https://youtube.com/shorts/Qzuj_8y5gFk?feature=share

Moja też ze mną słucha..

[Cichy5000]

Moja też ze mną słucha..

A nie poluję na te zajce?

[BlackDevil]

Mój imperator

[Arkadyo]

bo do psa trzeba dorosnąć

Dokładnie. Połowa właścicieli psów kompletnie nie wie po co ma psa i nie zbudowała z nim mocnej więzi. Cała "opieka" polega na nakarmieniu i wyprowadzeniu psa na siku. A pies tak jak człowiek ma swoje potrzeby emocjonalne które trzeba zaspokajać i poświecać mu dużo czasu. Inaczej są problemy. W sumie to jak wychowanie dziecka. Dla mnie pies jest równoprawnym członkiem rodziny. Taki mój syn tylko na czterech łapach.

Pełna zgoda. Mam podobne doświadczenia tyle, że akurat mam córeczkę

[Myszor]

mam córeczkę

Heh, najlepsza przyjaciółka mojego to właśnie owczarek. Mamy taką ekipę psów znających się od szczeniaka.
Spotykamy się w na długie spacery kilka razy w tygodniu ku wspólnej radości. Generalnie lubię duże psiaki.