Zazwyczaj jest to zgrabne określenie bootlegu.polna pisze:Jak przy opisie płyty widnieje takie lakoniczne zdanie "Fanclubowa reedycja album" - co to dokładniej oznacza?

Zazwyczaj jest to zgrabne określenie bootlegu.polna pisze:Jak przy opisie płyty widnieje takie lakoniczne zdanie "Fanclubowa reedycja album" - co to dokładniej oznacza?
Nikt bez przesłuchania nie zagwarantuje Ci, że wznowienie oficjalne brzmieć będzie lepiej niż bootleg, choć zazwyczaj z bardzo dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że tak właśnie będzie. W tym wypadku stawiałbym właśnie na oficjalny repress.polna pisze:czyli jak mam wybór między tym tajemniczym a tym oficjalnym zremasterowanym i kolorowym superczad to rozumiem, że jakość tego drugiego nokautuje pierwszego w ciemno? czy może jak nie zależy mi na kolorowych płytach to może niekoniecznie?
Ja tak kategorycznie nie potrafiłbym tego stwierdzić...vinylpiotrek pisze:Nazywanie tego bootlegiem, to tez lekka ściema, toć to po prostu piracka kopia, jak "Ruskich" na bazarze.
upewniłam się i zdecydowanie jest to pirat, ale...wysokiej jakości, bo niemieckiJacK pisze:Ja tak kategorycznie nie potrafiłbym tego stwierdzić...vinylpiotrek pisze:Nazywanie tego bootlegiem, to tez lekka ściema, toć to po prostu piracka kopia, jak "Ruskich" na bazarze.
Ile????????????? 80euro !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!contraband pisze: za 80 Euro