Wiek polskich płyt szelakowych
-
- Posty: 52
- Rejestracja: 03 sty 2022, 15:22
Wiek polskich płyt szelakowych
Witam,
od niedawna tworzę sobie kolekcję płyt szelakowych. Nie będzie to duża kolekcja - w tej chwili mam 36 płyt, planuję tak max do 45. Ponieważ mam gramofon akustyczny na korbę, to celuję w płyty sprzed 1950 roku - tak czytałem, że później płyty zaczęły być "miększe", dostosowane do gramofonów elektrycznych i bardziej się zużywają na gramofonie bezprądowym. W przypadku większości płyt wiek można łatwo sprawdzić w internecie według numeru seryjnego płyty - jest kilka stron, które dobrze to podają. Ale w przypadku polskich płyt robi się problem, bo te strony tych numerów nie wyszukują, a nawet jeśli, to bez podania roku. Chciałbym kupić sobie ten zestaw:
https://www.olx.pl/d/oferta/3x-plyta-wi ... 84588672dd
https://www.olx.pl/d/oferta/plyta-winyl ... 84588672dd
https://www.olx.pl/d/oferta/2x-plyta-wi ... 84588672dd
I właśnie nie jestem w stanie sprawdzić daty wydań tych płyt. Numerów seryjnych tu nie widzę, ale znalazłem te płyty na Discdogs, jednak bez podania roku. Po samych tytułach i wydawcy też zwykle da się znaleźć te płyty w internecie, a tu klops. Umiecie oszacować chociaż, czy są to płyty sprzed 1950 roku, czy już po?
od niedawna tworzę sobie kolekcję płyt szelakowych. Nie będzie to duża kolekcja - w tej chwili mam 36 płyt, planuję tak max do 45. Ponieważ mam gramofon akustyczny na korbę, to celuję w płyty sprzed 1950 roku - tak czytałem, że później płyty zaczęły być "miększe", dostosowane do gramofonów elektrycznych i bardziej się zużywają na gramofonie bezprądowym. W przypadku większości płyt wiek można łatwo sprawdzić w internecie według numeru seryjnego płyty - jest kilka stron, które dobrze to podają. Ale w przypadku polskich płyt robi się problem, bo te strony tych numerów nie wyszukują, a nawet jeśli, to bez podania roku. Chciałbym kupić sobie ten zestaw:
https://www.olx.pl/d/oferta/3x-plyta-wi ... 84588672dd
https://www.olx.pl/d/oferta/plyta-winyl ... 84588672dd
https://www.olx.pl/d/oferta/2x-plyta-wi ... 84588672dd
I właśnie nie jestem w stanie sprawdzić daty wydań tych płyt. Numerów seryjnych tu nie widzę, ale znalazłem te płyty na Discdogs, jednak bez podania roku. Po samych tytułach i wydawcy też zwykle da się znaleźć te płyty w internecie, a tu klops. Umiecie oszacować chociaż, czy są to płyty sprzed 1950 roku, czy już po?
- darkman
- Posty: 15412
- Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
- Gramofon: PL70LII, PSX60
- Lokalizacja: Topanga Corral
- Kontakt:
Re: Wiek polskich płyt szelakowych
Muza - rok założenia 1956.
Pronit 1922/1932 - tu już prędzej, ale te płyty to po 50tym raczej.
Sensowniejsze to np Syrena Electro, Mewa/Melodie, Fogg Record*, Gong. To z polskich zaledwie kultowych wytwórni/label.
Ze świata, to sporo, ale np polscy artyści na Odeon, bym szukał. Parę zresztą mam, a nie mam na czym posłuchać, hehe.
*korekta, bo Fogg tłoczył u siebie w Caffe Fogg na maszynie amerykańskiej, ale już winyle.
Pronit 1922/1932 - tu już prędzej, ale te płyty to po 50tym raczej.
Sensowniejsze to np Syrena Electro, Mewa/Melodie, Fogg Record*, Gong. To z polskich zaledwie kultowych wytwórni/label.
Ze świata, to sporo, ale np polscy artyści na Odeon, bym szukał. Parę zresztą mam, a nie mam na czym posłuchać, hehe.
*korekta, bo Fogg tłoczył u siebie w Caffe Fogg na maszynie amerykańskiej, ale już winyle.
Ostatnio zmieniony 31 sty 2022, 08:58 przez darkman, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 52
- Rejestracja: 03 sty 2022, 15:22
Re: Wiek polskich płyt szelakowych
Aj, czyli na gramofon korbowy to nie za bardzo. Dzięki za info.
- darkman
- Posty: 15412
- Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
- Gramofon: PL70LII, PSX60
- Lokalizacja: Topanga Corral
- Kontakt:
Re: Wiek polskich płyt szelakowych
No te, które linkujesz to w ogóle chyba nie ta bajka,
ktoś ich nawet nie zidentyfikował przed sprzedażą.. no bo po co sobie zadawać trud?
BTW, co do wieku, to szukaj raczej takich perełek na polskich labelach. O tych:
https://stare-kino.pl/przedwojenne-pols ... elakowych/
Aż dziw jakie labele były u nas swego czasu. Jeszcze też Philips miał fabrykę w Warszawie .. nic dziwnego zresztą. Było jakoś normalniej kiedyś
ktoś ich nawet nie zidentyfikował przed sprzedażą.. no bo po co sobie zadawać trud?
BTW, co do wieku, to szukaj raczej takich perełek na polskich labelach. O tych:
https://stare-kino.pl/przedwojenne-pols ... elakowych/
Aż dziw jakie labele były u nas swego czasu. Jeszcze też Philips miał fabrykę w Warszawie .. nic dziwnego zresztą. Było jakoś normalniej kiedyś
-
- Posty: 52
- Rejestracja: 03 sty 2022, 15:22
Re: Wiek polskich płyt szelakowych
Ogólnie płyty szelakowe z polskimi piosenkami to raczej rzadkość, szczególnie te starsze. Jeśli już coś się trafia na aukcjach to prawie zawsze jest to Muza. Mam jedną polską wydawnictwa Melodie. Mam też kilka Columbii, ale z zagranicznymi utworami.
- Bacek
- Posty: 2641
- Rejestracja: 04 gru 2013, 22:06
- Gramofon: Kenwood L-07D
- Lokalizacja: Poznań
Re: Wiek polskich płyt szelakowych
Przed woją to zbudowano jedynie produkcję amunicji. Tłocznie płyt budowano w latach 1957-61 i wydaje mi się że to będzie raczej winyl a nie szelak bo to mieli tam na miejscu.
https://www.yumpu.com/xx/document/view/ ... pronit-pth
Jednak zgodnie z tym co piszą szelaki też były.
Klipsch LaScala i analogowo cyfrowa herezja.
-
- Posty: 52
- Rejestracja: 03 sty 2022, 15:22
Re: Wiek polskich płyt szelakowych
Dobra, na Allegro znalazłem parę polskich płyt firmy Syrena-Electro z opisem "przedwojenne". Dość drogie, 100-150 zł za sztukę, ale chyba lepsze to niż te Muzy. Pomyślę jeszcze, czy chcę inwestować tyle kasy w pojedyncze płyty.
-
- Posty: 52
- Rejestracja: 03 sty 2022, 15:22
Re: Wiek polskich płyt szelakowych
Zajrzałem jeszcze na stronę dogramofonu.pl i u nich jest napisane tak - igly średnie są rekomendowane do płyt sprzed 1950 roku, ale igly ciche są do płyt po 1950 roku. Więc teoretycznie są w porządku dla takich płyt. I faktycznie, ja już mam parę płyt po 1950 roku i oprócz tego, że są piekielnie głośne, to grają bardzo dobrze - na igłach bardzo cichych już głośność jest ok. Kupiłem je wcześniej, jeszcze zanim przeczytałem tą informację. Więc chyba jednak wezmę te Muzy. Nawet jeśli jakieś tam ścieranie będzie, to raczej na tyle wolne, że przy paru odtworzeniach na rok nie powinno się tego odczuć.
- darkman
- Posty: 15412
- Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
- Gramofon: PL70LII, PSX60
- Lokalizacja: Topanga Corral
- Kontakt:
-
- Posty: 52
- Rejestracja: 03 sty 2022, 15:22
-
- Posty: 52
- Rejestracja: 03 sty 2022, 15:22
Re: Wiek polskich płyt szelakowych
Dobra, mam już te płyty. Zgodnie z obawami, Muza to już nieco inna technologia - dźwięk jest nieco za głośny nawet na najcichszej igle i głośnik trochę nie daje rady, lekko przesterowując dźwięk. Paradoksalnie to właśnie Muzy brzmią tak, jak widzimy to na starych filmach - jak ze starego radia. Nie brzmi to jednak źle, choć odrobinę gorzej niż na innych płytach.
Za to firma Pronit - jeśli ktoś ma gramofon na korbę, to polecam z całego serca. To jest mistrzostwo świata, jak dobrze to brzmi. Oczywiście nie jest to jakość winyla na sprzęcie elektrycznym, ale ustępuje mu naprawdę minimalnie. I aż trudno uwierzyć, że to sprzęt działający całkowicie bez użycia prądu. Tutaj filmik: https://www.youtube.com/watch?v=K1MIqpLKarY
Oczywiście jeśli ktoś się przyzwyczaił do najwyższej jakości to nie zrobi to na nim wrażenia, ale jest naprawdę dobrze.
Dostałem też parę płyt firmy "Polskie nagrania". One też są bardzo głośne nawet na najcichszych igłach, ale tutaj przeważają instrumenty smyczkowe, które akurat w wysokiej głośności bardzo dobrze brzmią na tym sprzęcie i się nie przesterowują.
Tak więc jeśli ktoś ma taki sprzęt, to Muzy raczej odradzam - nie brzmią może bardzo źle, ale jednak odstają nieco od innych wydawnictw. Choć na sprzęcie elektrycznym na pewno brzmiałyby lepiej.
Za to firma Pronit - jeśli ktoś ma gramofon na korbę, to polecam z całego serca. To jest mistrzostwo świata, jak dobrze to brzmi. Oczywiście nie jest to jakość winyla na sprzęcie elektrycznym, ale ustępuje mu naprawdę minimalnie. I aż trudno uwierzyć, że to sprzęt działający całkowicie bez użycia prądu. Tutaj filmik: https://www.youtube.com/watch?v=K1MIqpLKarY
Oczywiście jeśli ktoś się przyzwyczaił do najwyższej jakości to nie zrobi to na nim wrażenia, ale jest naprawdę dobrze.
Dostałem też parę płyt firmy "Polskie nagrania". One też są bardzo głośne nawet na najcichszych igłach, ale tutaj przeważają instrumenty smyczkowe, które akurat w wysokiej głośności bardzo dobrze brzmią na tym sprzęcie i się nie przesterowują.
Tak więc jeśli ktoś ma taki sprzęt, to Muzy raczej odradzam - nie brzmią może bardzo źle, ale jednak odstają nieco od innych wydawnictw. Choć na sprzęcie elektrycznym na pewno brzmiałyby lepiej.
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 41939
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Wiek polskich płyt szelakowych
Gra to całkiem nieźle
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
-
- Posty: 52
- Rejestracja: 03 sty 2022, 15:22
Re: Wiek polskich płyt szelakowych
Zgadzam się Poza tym znalazłem lekarstwo na Muzy - okazuje się, że głośność można dodatkowo regulować przez wysunięcie igły. Im mocniej wysunięta - tym ciszej. Jeśli więc macie nagrania, które nawet na najcichszych igłach są za głośne - wystarczy nie wsuwać igly do końca Zlikwidowało to brzydkie przestery, które wcześniej były spowodowane zbyt głośnymi dźwiękami. A mówiąc o głośnych dźwiękach mam na myśli naprawdę głośne, aż się bałem czy nie pobudzą sąsiadów za ścianą Takiej porady nie znalazłem nigdzie w internecie, więc może się komuś przyda. Regulacja głośności w sprzęcie bez prądu jest dość problematyczna, ale da się to ogarnąć.
-
- Posty: 806
- Rejestracja: 08 lut 2019, 12:20
Re: Wiek polskich płyt szelakowych
Nie spodziewałem się, że tak dobrze zagra , s sam gramofon pracuje zaskakująco cicho.
-
- Posty: 52
- Rejestracja: 03 sty 2022, 15:22
Re: Wiek polskich płyt szelakowych
Nie wszystkie płyty tak dobrze grają, ale sporo z nich gra naprawdę nieźle Napiszę o tym jeszcze w dziale "kolekcje sprzętowe", gdyby ktoś był ciekaw to mogę pokazać coś więcej.