zelazny pisze: ↑23 sty 2022, 14:25
Egzemplarz wybrakowany
W czasach PRL-u była to stała praktyka. Niechodliwych książek, płyt etc. nie można było przecenić tylko dlatego, że nikt nie chciał ich kupować. Stawiono więc na egzemplarzach bez żadnych wad pieczątkę typu egzemplarz uszkodzony i przeceniano do symbolicznych kilku złotych
![Uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
Trafiały też na loterie i tak się tego pozbywano. Do dziś mam ileś singli, płyt i książek z takimi pieczątkami, pocztówek zresztą też i żadna nie była nawet w najmniejszym stopniu wadliwa.