Gramofon do 300 zł

[krolix]

Ten Sansui to podstawowy, ale przyzwoity model z połowy lat 70. Bardzo podobny do Pioneera PL-12D.
Co do konserwacji -- to jest prosta konstrukcja, więc do sprawnego działania może wymagać w sumie tylko nowego paska napędowego; wymiana jest prosta i nie wymaga rozbebeszania gramofonu.

40-letni gramofon nie wymaga np. czyszczenia i smarowania? Już nie mówię o bardziej zaawansowanych sprawach jak np. ta, że po takim czasie okablowanie ramienia może być w mocno takim sobie stanie. I czy aby w starych gramofonach nie ma nigdy żadnych kondensatorów, które mogą wymagać wymiany?

[Mikorz]

Dzięki za odpowiedź. No cóż, pozostaje tylko coś wybrać, a przyznam że nie jest to łatwe bo mam już mętlik w głowie od czytania forów i wszystkich opinii. No ale nikt za mnie nie zdecyduje

[Winters]

@krolix --> wymaga to zbyt mocne słowo. Działać będzie i na pierwszy rzut oka wszystko będzie OK; natomiast to, czy dany gramofon będzie pracował na 100% swoich możliwości to inna kwestia. Wszystko zależy od konstrukcji, bo w mocno zautomatyzowanych gramofonach z napędem przez koło to jest mus. Trochę przesadziłeś z tą wypowiedzią.

[Maslosia]

Szczerze mówiąc zgłupiałam. Tak jak mówiłam podoba mi się wizualnie, ale chce kupić sprzęt, żeby działał i to dobrze, a nie żeby stał na półce i wyglądał. Oczywiście miło by było jakby był ładny, ale tu nie o to w tym chodzi.

[Kocewicz]

40-letni gramofon nie wymaga np. czyszczenia i smarowania? Już nie mówię o bardziej zaawansowanych sprawach jak np. ta, że po takim czasie okablowanie ramienia może być w mocno takim sobie stanie. I czy aby w starych gramofonach nie ma nigdy żadnych kondensatorów, które mogą wymagać wymiany?

Przesadzasz waść z tymi kablami, to nie lata 50-te w Polsce, tylko 70-te w Japonii. W gramofonach "deck" kondensatory mogą występować co najwyżej w zasilaniu napędu, a tam z reguły nie ma przeciążeń i uszkodzeń ze strony użytkownika. Jeśli sprzedający pisze, że talerz kręci się stabilnie, to można w to spokojnie uwierzyć.
Proponowałbym przestać patrzeć na to, ile dany sprzęt ma lat, tylko kiedy został wyprodukowany i na ile jest zaawansowany technologicznie. Obecne czasy mają to do siebie, że typowa, chronologiczna miara rozwoju technologicznego przestała obowiązywać, przynajmniej w wielu dziedzinach techniki. Gdyby było inaczej, nie sięgalibyśmy po ten sprzęt, bo współcześni producenci oferowaliby nam coś dużo lepszego i niewiele (nie aż tak) droższego od używek. Do niedawna taka sytuacja była na rynku komputerowym, ale mam wrażenie że i tutaj wkrada się spowolnienie rozwoju.

[Winters]

Dlatego też poleciłem tego Technicsa QD33 - jest prawie dwa razy młodszy od Sansui.

[Maslosia]

To co byście bardziej polecali - Technics'a QD33 czy Sansui SR-212?

[hellbit]

Gdyby było inaczej, nie sięgalibyśmy po ten sprzęt, bo współcześni producenci oferowaliby nam coś dużo lepszego i niewiele (nie aż tak) droższego od używek.

Oferuja. Tylko nas na to nie stac. Niektore z tych sprzetow kosztowaly w owczesnych czasach naprawde sporo , inna byla sila pieniadza wtedy itd. Szuka sie starych bo sa tanie w stosunku do nowych a oferuja czasem duzo wiecej . Tylko o koszta chodzi a nie o jakosc dzwieku. Problem nastepuje wtedy jak cos sie popsuje anie mieszkasz obok wielkiego miasta z Panem Magikiem , ktory to naprawi. Na szczescie gramofony sa dosc proste w konstrukcji i Nie polecalbym na 1 ogien czegos skomplikowanego. Nie odrzucalbym tego technicsa.

[krolix]

Gdyby wszystko wyglądało tak prosto jak piszecie, to nie mielibyśmy na forach - polskich i międzynarodowych - tylu tematów poświęconych naprawom starych, dopiero co kupionych gramofonów. Nie rozumiem też, dlaczego ignorujecie wzmiankę o czyszczeniu i smarowaniu sprzętu - to drugie, to jest coś, co producenci zalecali i zalecają robić regularnie w określonych odstępach czasu, a co tak naprawdę niewielu użytkowników gramofonów robi.
Powiedzmy szczerze - zagraniczny sprzęt hi-fi to była kiedyś w Polsce rzadkość więc zdecydowana większość sprzedawanych na allegro używek, to nie urządzenia - jak piszą - "z własnej kolekcji" tylko import towaru kupowanego obecnie za granicą za grosze czy wręcz pochodzącego z wystawek. Owszem, można trafić sprzęt naprawdę dobrej jakości, ale ryzyko nabycia urządzenia z ukrytymi usterkami jest całkiem spore, a serwisów zajmujących się naprawami praktycznie nie ma. Dlatego szczerze dziwi mnie fakt, że osobom wchodzącym w świat winyli odradzacie np. kupno tych nowych, podstawowych, ale jednak z całą pewnością sprawnych reloopów za 500-600 zł, z których jednak sporo osób, które znam jest zadowolonych (zwłaszcza po zmianie wkładki np. na AT 95E) a polecacie kupno sprzętu, który z relatywnie dużym prawdopodobieństwem może sprawić sporo kłopotów. Moim zdaniem osobie nie mającej zdolności ani chęci dokonywania napraw (lub użerania się ze sprzedawcą) lepiej polecić jakiś gramofon entry level, a gdy się z tematyką praktycznie zapozna dopiero później doradzać ewentualne inwestowanie w używki. A jak polecamy od razu sprzęt używany, to informujmy jednocześnie, że wiąże się z tym jakieś ryzyko - takich zastrzeżeń bardzo mi tutaj brakuje.

[hellbit]

Masz racje , dlatego powtarzam po raz n-ty. To tylko o pieniadze chodzi-mam 200-300 a chce sluchac plyt. Do tego nie chce mi sie przy zasypianiu wstawac z lozka-wiec automat no i oczywiscie jakis kultowy model , zeby sie pochwalic na forum , do tego wkladaka taka , ze oko zbieleje innym. Najlepiej wszystko za 100 pln. To , ze potem cos walnie i sprzet za rok do kosza to nikt nie patrzy. Nikt tez nie mowi , ze na dzien dobry do tej uzywki trzeba dolozyc koszt nowej igly. Wszystko na alegro to sa graty z zachodu ze smietnika ponaprawiane i polatane byle jak. Lezace latami w garazach . Zobaczcie ile kosztuje dobry uzywany gramofon na ebay. Mniej niz u nas? Jakos nie. To jak z autami-handlarze zrobia wszystko aby sprzedac. A propo reloopa-wlasnie niedawno u kolegi cala noc sluchalismy se winyli przy browarze. Ja jakos w d mam marke gramofonu-mi sie bardzo wieczor podobal i gramiak gral super.

[Robert007Lenert]

http://allegro.pl/gramofon-philips-212- ... 43044.html

http://allegro.pl/gramofon-philips-212- ... 43044.html
O tym gramofonie to Robert Lenert może coś powiedzieć
Ja myślę, że cenę 110-130zł warto rozważyć- tylko to manual

To znakomity gramofon. Bardzo solidna konstrukcja. Finezyjne ramie, swietnie rozwiazany AS. Ten z linku ma pewiem brak /obrecz o ktorej pisze sprzedawca miala wydrukowane paski strobo do ustawienia predkosci/ ale nie jest to mankament dyskryminujacy. Obudowa jest z prawdziwego drewna! / w moim modelu to cedr...tutaj na tym zdieciu niestety nie jestem w stanie powiedziec co to/i z pieknego aluminium. On jest bardzo ciezki /jakies 10...12 kg/. I co wazne uklad stabilizacji obrotow dziala wzorcowo. Na dodatek ma na pokladzie niezla wkladke do ktorej bez problemu mozna kupic przyzwoite tanie zamienniki igiel. No i jest spora szansa, ze go kupisz za te 110 zl....bo jakims dziwnym trafem Philipsy nie sa popularne / a to firma z wielkimi tradycjami...to oni wynalezli kasetowe magnetofony...i wspolnie z sony opatentowali system cd/ Ponadto jak znam zycie ta polska wieza o ktorej piszesz ma wejscie din dla gramofonu. Czili bez przerobek wszystko bedzie pasowac. Szczerze moge polecic ten model. Mam takowy i mimo, ze wyprodukowano go w roku 1972 dziala do dzisiaj baz najmniejszych problemow /a i pasek napedowy kupuje sie od reki a allegro/... Aaaa co dosyc wazne. Ten gramofon ma talerz i ramie na tzw plywajacym/ bardzo miekkim zawieszeniu /nie staszne mu tupanie w podloge Od siebie dodam, ze plyty Beatlesow graja na nim bardzo, ale to bardzo milo Pozdrawiam . Robert
PS. Jeszcze jedno. Ten Philips zalapuje sie do mojej piatki aktualnie uzywanych gramofonow...a mam z czego wybierac, bo jeszcze kilka innych czeka w kolejce a byly i takie , ktore calkowicie wypadly z obiegu. Znaczy mam porownanie.... ale prawda tez jest, ze to manual...czyli wszystko robimy lapkami /ma tylko winde do podnoszenia i opuszcznnia i autostop na koncu splyty, ale bez automatycznego podniesienia ramienia. Trzeba pamietac by uzyc windy gdy sie zatrzyma i chcemy cofnac ramie.

[Winters]

To co byście bardziej polecali - Technics'a QD33 czy Sansui SR-212?

Technicsa. Mniej problemów, na pierwszy gramofon będzie dobry.

To , ze potem cos walnie i sprzet za rok do kosza to nikt nie patrzy.

Dlaczego do kosza?

ze na dzien dobry do tej uzywki trzeba dolozyc koszt nowej igly

Czasami nowa igła jest zamontowana przez sprzedającego, czasami wymiana nie jest potrzebna od razu, czasami jest.

Wszystko na alegro to sa graty z zachodu ze smietnika ponaprawiane i polatane byle jak.

Część owszem. Ale wszystko? Nie.

Zobaczcie ile kosztuje dobry uzywany gramofon na ebay. Mniej niz u nas? Jakos nie.

No i?

To jak z autami-handlarze zrobia wszystko aby sprzedac.

Dlatego trzeba mieć rozeznanie od kogo warto kupować, od kogo nie. Kiedyś o tym pisałem i nigdy nie polecam zakupów u niektórych "gigantów" na allegro.

Nie rozumiem też, dlaczego ignorujecie wzmiankę o czyszczeniu i smarowaniu sprzętu - to drugie, to jest coś, co producenci zalecali i zalecają robić regularnie w określonych odstępach czasu, a co tak naprawdę niewielu użytkowników gramofonów robi.

Nie wszyscy producenci, bo nie zawsze jest to konieczne do działania sprzętu. Mocno mechaniczne gramofony takie jak Duale -- oczywiście.

odradzacie np. kupno tych nowych, podstawowych, ale jednak z całą pewnością sprawnych reloopów za 500-600 zł

Te gramofony są poprostu marnej jakości. Na tyle marnej, że to się nie opłaca. W ogóle. Nawet zajechany, ale porządny direct-drive sprzed lat jest lepszy i tyle.

A jak polecamy od razu sprzęt używany, to informujmy jednocześnie, że wiąże się z tym jakieś ryzyko - takich zastrzeżeń bardzo mi tutaj brakuje.

Z kupnem czegokolwiek z drugiej ręki wiąże się ryzyko i to jest (a przynajmniej powinno być) jasne. Aksjomat.

[JacK]

Winters co do tego ostatniego zdania to byłoby jasne jakby o doradzenie sprzętu pytali tylko doświadczeni w temacie forumowicze. Jednak tak nie jest i o porade zwracają się zazwyczaj kompletni laicy. Więc mogą nie zdawać sobie sprawy z konsekwencji zakupu starego sprzętu. Natomiast jak już ktoś pyta o nowy współczesny gramofon i od razu od Ciebie Winters lub od kogoś innego dostają info że tylko stare jest dobre bez wyjaśnienia możliwych problemów po zakupie takiego dziadka uważam za bardzo złą poradę.

[Winters]

To ostatnie zdanie dotyczy czegokolwiek. Nie tylko sprzętu.
Dla mnie to jest jasne przy wszelkich zakupach na allegro -- nie ważne co kupuję.

[Maslosia]

Szczerze mówiąc jeśli mogę się wtrącić zgadzam się z Winters. Ryzyko jest przy wszystkim co kupujemy przez allegro, ebay, czy inne tego typu strony.

A co sądzicie o gramofonie Ultra G-1100? Mój kolega powiedział mi, że słyszał, że ponoć gramofony Ultra są dobre.