Pioneer PL-200 - kable? przedwzmacniacz?

[raphunder]

Nie wiem, czy dobry temat wybrałem, ale podbiję ten, bo mi się nie chce nowego zakładać (wiem, leń ;c). Dorwałem dzisiaj gramofon Pioneer PL-200. Oryginalnie chyba ma on wyjście phono (to jest to duże takie, tak?), a mój ma chinche. Ziomek mówił mi, że gramofon ten akurat ma wbudowany przedwzmacniacz (przy przerabianiu wyjścia chyba go tam włożył), ale gramofon podłączony do wieży i tak gra dość cicho. Co jest nie tak? Stamtąd skąd wychodzą chinche wychodzi też jakiś dziwny kabelek, który nie wiem do czego jest, jest on zwykłym kabelkiem, a jego końcówka to samo aluminium bez gumy. Zastanawiam się teraz do czego służy ten kabelek mały i czy nie potrzebny jest jednak przedwzmacniacz? Z góry dzięki za pomoc

[motown]

jakiś dziwny kabelek, który nie wiem do czego jest

Czyżby uziemienie?

i czy nie potrzebny jest jednak przedwzmacniacz?

Jest potrzebny. Poczytaj istniejące tematy i opanuj podstawy ;]

I witaj na forum

[raphunder]

Tak myślałem, że to może być uziemienie, ale zmyliło mnie to, że ten kabelek wychodzi razem z chinchami. Dzięki

A tak na boku, to bardzo ładny nick

[Wojtek]

bo mi się nie chce nowego zakładać (wiem, leń ;c).

Wiem, głupota.

Oryginalnie chyba ma on wyjście phono (to jest to duże takie, tak?), a mój ma chinche.

To zależy skąd pochodzi, ale generalnie Pioneery z tego okresu widuje się raczej z cinczami niż z DIN5 (zakładam, że taki wtyk masz na myśli).

Ziomek mówił mi, że gramofon ten akurat ma wbudowany przedwzmacniacz (przy przerabianiu wyjścia chyba go tam włożył), ale gramofon podłączony do wieży i tak gra dość cicho.

Szczerze mówiąc to nie wiem gdzie by go upchał

"Ziomek" coś kręci.

Podłączenie uziemienia podgłośniło dźwięk z gramofonu?