Wojtek pisze: ↑13 gru 2021, 22:07
Dynamika siłą rzeczy jest mocno pocięta żeby zmieścić 72 piosenki na 8 stronach płyt. Taki minus takich "upakowanych" kompilacji (wyzwanie dla inżyniera co szykuje płyty-matki).
Mam Deepest Purple od Deep Purple. Fajnie, że japończyk i super wygląda ale zawsze słucham na max głośność.
Właśnie dlatego, że jest mocno upchana, kosztem dynamiki i mocy.
Swego czasu (dopóki nie przebili ich Def Leppard) to była najdłuższa pojedyncza płyta.
No i to był bodajże mój pierwszy kontakt z MK3 (z Davidem Coverdalem na wokalu).
Ciekawi mnie co założyciel tematu sądzi o ruskich płytach...
Ja tam je lubię, jestem szalony i cieszą mnie kolejne Antropy czy fajne Melodie.
Dźwiękowo też... często nie mam innych wydań (np. Motorhead - to, co mam to tylko 2x SNC Records z Rosji).