No well, nadrabiam przeglądanie ciekawszych wątków, które powstały w czasie gdy nie zaglądałem na forum.
No, no, Panowie piękna robota. Wysoka jakość i estetyka. Brawo.

Plinty piękne.
Całość robi wrażenie!
p.s. to VTA w locie to mam i ja, ale nie latam, czasem po pijoku, ale to nisko i powoli jak zalecała babcia jednego pilota myśliwców podczas II wojny światowej.

Natomiast 3 ramion nie mam, bo nie wiedziałbym jak używać po prostu. Oczywiście podziwiam i robotę, i zapał twórczy. To fascynujące jak od czasów Bambino, rozwinęło się szkutnictwo gramofonowe romansując z prawdziwą sztuką designerską.