COVID - jak przechodzę przez chorobę. Objawy, samopoczucie, leki.

[konrads0]

Jestem w tej chwili na izolacji z Covidem

Zdrowia @grzechu82!

Najważniejsze są płuca. Z całą resztą da się przeżyć.

Wszystkiego dobrego.

[amrowek]

..

Jesteś twardy jak Twój avatar amrówku

widać okularów na nosie nie miałem i nie zauważyłem


@grzechu
nie daj się .....lej dziada ....

[Peter007]

Mojego szwagra siostra i jej mąż leżą pod tlenem. Ich syn łagodnie przechodzi. Wszyscy zapaleni antyszczepionkowcy, przynajmniej do zeszłego tygodnia

[grzehu82]

Dzięki chłopaki, najważniejsze że póki co na płuca nie wchodzi.

Mojego szwagra siostra i jej mąż leżą pod tlenem

No niestety, nie wszyscy przechodzą łagodnie, rzekłbym że z miesiąca na miesiąc wygląda się coraz gorzej, bo wirus mutuje...
Tak czy inaczej wszystkim powrotu do zdrowia, a zdrowym jak najdalej od zarazy...

[Bart_S]

też musze mieć nadmierną odporność, bo kiedy żona ze starszą córką leżały chore mnie i młodszej nic nie było. to samo u rodziców - mama chora (jeszcze przed akcją masowych szczepień) - tata i siostra nie. no ale na szczęście wszyscy się zaszczepiliśmy i może dlatego nic nam nie jest w dalszym ciągu. pisałem pięć tygodni w tym wątku, że coś mnie wzięło. na szczęście to chyba nie covid, choć kaszle jak gruźlik do dziś. po trzech konsultacjach z internista (prywatna służba zdrowia) i po rentgenie płuc zapisałem się ostatecznie do pulmunologa. orzekł, że mimo dziwnego opisu płuca są OK, kaszel powoduje albo choroba refluksowa (pod kontrolą, przyjmuję leki), albo niedoleczone zatoki. dostałem porządne lekarstwa, ma być za kilka dni w pełni OK. ale znowu - nie załapałem covida nawet będąc osłabionym i mając kontakt z potencjalnym nosicielem (dziecko młodsze, nieszczepione ze względu na wiek) w okresie owych pięciu tygodniu już drugi raz jest na kwarantannie (raz chory był nauczyciel i jeden kolega, teraz - drugi kolega).

nie ma czegoś jak wrodzona odporność, odporność bierze się jako odpowiedź organizmu na intruza... jest mniejsze bądź większe szczęście... Indianie nie chorowali na ospę, bo byli na nią odporni, tylko dlatego, że nie mieli z nią kontaktu. jak koloniści przywlekli ospę do Ameryki - zaczęli chorować i wymierać stadnie. ale zakładam, że ten fakt również nikomu wątpiącemu do rozsądku albo sumienia nie przemówi.

znam kilka osób chorych pomimo szczepienia - lekki katar, dreszcze, ból głowy, w najgorszym przypadku rozstrój żołądka. co się dzieje z niezaszczepionymi - przykładów w tym wątku mamy aż nadto. no ale...

[syko]

Nie rozumiem też nagonki szczepionkowej oraz dyskryminacji niezaszczepionych skoro szczepienia są dobrowolne (jeszcze).

Szczepisz się nie tylko dla siebie. Poza tym, że szanse na zgon od Covid są u osób zaszczepionych bardzo nikłe, to większy odsetek zaszczepionych zmniejsza liczbę zgonów ogółu, zmniejsza liczbę osób w szpitalach a w efekcie zmniejsza obciążenie całej służby zdrowia.

Możesz się nie szczepić, ale jak zachorujesz i będziesz miał ciężki przebieg, to odbierzesz miejsce w szpitalu komuś kto np. miał planowaną operację onkologiczną.

Co proszę?
Czy jedząc codziennie obiad zastanawiasz się nad tym że właśnie w tym momencie jakieś dziecko umiera z głodu?
Skoro się zaszczepiłeś i chodzisz w masce to czym się przejmujesz? Przecież jesteś bezpieczny.
Jeżeli ci co się nie zaszczepili mają dużą szansę umrzeć to niech umrą. Świat pozbędzie się antyszczepionkowców i innych wywrotowców.

Szczerze to nie chce mi się dyskutować z wszystkowiedzącymi i wszystkorozumiejącymi bo to prowadzi do wojny, a ja jestem za pokojem w całym wszechświecie.

Zdrowia wszystkim życzę z całego serca tym nie jak i zaszczepionym.

[zbyszek1982]

Co proszę?

A to proszę:
https://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,444 ... ywane.html

Twoje nieszczepienie się ma swoje skutki.
Najłatwiej sobie wytłumaczyć, że jak się nie szczepisz to najwyżej sobie sam zaszkodzisz, ale tak niestety nie jest, bo przekłada się to realne śmierci innych ludzi.

[syko]

Co proszę?

A to proszę:
https://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,444 ... ywane.html

Twoje nieszczepienie się ma swoje skutki.
Najłatwiej sobie wytłumaczyć, że jak się nie szczepisz to najwyżej sobie sam zaszkodzisz, ale tak niestety nie jest, bo przekłada się to realne śmierci innych ludzi.

Nie bądź proszę już takim hypokrytą.
Ja już skończyłem.

[zbyszek1982]

Nie bądź proszę już takim hypokrytą.
Ja już skończyłem.

Miałeś szanse siedzieć cicho, a tak tylko wyszedłeś na idiotę.

[Wojtek]

Skoro się zaszczepiłeś i chodzisz w masce to czym się przejmujesz? Przecież jesteś bezpieczny.

Wyobraź sobie, że nie wszyscy myślą tylko o sobie.

Szczerze to nie chce mi się dyskutować z wszystkowiedzącymi i wszystkorozumiejącymi bo to prowadzi do wojny

Czujesz się intelektualnie nieadekwatny z jakiegoś powodu w tej dyskusji czy po prostu brakuje już argumentów i robi się "siara" bo ciężko powiedzieć dlaczego nieszczepienie się jest super i godne polecenia?

[syko]

Wojtku!
Czy Ty myślisz o mnie? O tym czy mam pracę, czy jestem zdrowy, czy jestem szczęśliwy?

Nie znasz mnie więc nie oceniaj bo bardzo mógłbyś się zdziwić.
Zresztą gdy 100 osób będzie przeciwko jednej to ta jedna nawet gdy będzie miała rację i tak nie wygra. To się nazywa demokracja.

Nie twierdzę że szczepionki są złe bo w życiu przyjąłem ich wiele, ale co do tej to mam wątpliwości, a poza tym mój światopogląd zabrania mi przyjmować leki jakie one by nie były.
Przecież nikogo nie namawiam do tego żeby się nie szczepił i nie potępiam. Jednak z każdej strony jestem atakowany i namawiany, nawet czasem zmuszany żeby się zaszczepić. O dyskryminacji już nie wspomnę.
Kurde, niech każdy decyduje o sobie, a nie o innych.
Mało zrozumiale napisałem czy mam użyć twardszych słow?

Dodam że zauważyłem taką prawidłowość że ludzie zaszczepieni stali się bardzo agresywni do tych niezaszczepionych, a nie na odwrót jak mówią media. Ludzie niezaszczepieni są postrzegani jako potencjalni mordercy. Smutne.
Zresztą daleko nie trzeba szukać przykładu bo właśnie przed chwilą zostałem oskarżony o odpowiedzialność za śmierć osób na oddziale onkologicznym w Krakowie.

Apeluję do wszystkich!
Opamiętajcie się i zacznijcie myśleć zdroworozsądkowo, i nie opieracie swego myślenia na zmanipulowanych statystykach.

[kinky]

szczepionki...w życiu przyjąłem ich wiele

mój światopogląd zabrania mi przyjmować leki

Nie kumam.
Możesz wyjaśnić? Jeśli nie to spoko, Twoja sprawa jeśli chodzi o światopogląd.

[zbyszek1982]

Kurde, niech każdy decyduje o sobie a nie o innych.

Właśnie cały problem polega na tym, że w tej kwestii nie decydujesz tylko o sobie.

[syko]

Nie muszę się przecież tłumaczyć ze swoich zasad na winylowym forum, tym bardziej że chodzi o bardzo osobiste sprawy.

[Quarter]

Moja mama ma 81 lat, POChP i 20% pojemności płuc. Zjeżdża windą tylko do sklepiku przed blokiem i z powrotem do domu. Jak słyszę, że wsiadł z nią do windy jakiś ....... bez maski i nie chciał, mimo prośby, tej maski założyć, to modlę się tylko, żeby niczym nie siał. Winda 4-osobowa, więc malutka. Jest raczej oczywiste, że jeśli mama złapie covid, to z tego nie wyjdzie. Jest raczej oczywiste, że gdyby tak się stało i dorwałbym p....... antyszczepionkowca (albo i szczepionkowca-idiotę bo szczepionka nie powoduje, że zaszczepieni nie zarażają innych), który by do tego doprowadził to zrobiłbym mu szczepionkę przeciwko życiu. Życie za życie - przy zabójstwie z premedytacją takie jest moje rozumienie sprawiedliwości. A sianie covidem to zabójstwo z premedytacją.