Etyka Wykonywanego Zawodu
- StarRock
- Posty: 1316
- Rejestracja: 23 mar 2016, 19:40
Etyka Wykonywanego Zawodu
Wreszcie w domu, chciałem sobie pograć, a tu konsternacja po włączeniu sprzetu. Zostawiłem na opcjach, jak zawsze, a tu coś ewidentnie nie tak. Chwilę (dłuższą) pomyślałem, zaglądnąłem z tyłu na kable i ...ktoś grzebał.
Pytam córkę, choć odpowiedź znam... a ta... nie zbliżam się do twojego sprzętu.
Po wspólnych dociekaniach padło na panów monterów, ktorzy kilka dni wcześniej wymieniali podzielniki ciepła na kaloryferach. Stolik ze sprzetem przed jednym z nich, a córka wiedząc o wizycie tenże przezornie odsunęła. Na zapytanie, czy prowadziła "dozór"... ona owszem, ale myślę że bardziej wsmotriona w smartfon.
Widocznie któryś z panów nadinterpretując zakres wymiany, zasłonięty częściowo stolikiem postanowił ją poszerzyć, mniemając że świat audio, to dla niego żadna tajemnica. Poprzestawiane kable dobitnym tego dowodem (inne źródło i gniazda). Dodam, że rzeczone na wtykach Nakamichi, nie od razu wysuwane, trza najpierw odkręcić.
Wkur...ym chciałem zadzwonić do firmy wykonyjącą usługę, ale żona...daj spokój, poprawisz po "fachowcu". Zrezygnowałem, ale dla mnie niepojętą rzeczą jest, że takowa sytuacja mogła wogóle zaistnieć.
P.S. Pomyślałem sobie, czy te podzielniki elektroniczno-radiowe mają na tyle silny sygnał, szkodzący zakłóceniami w sprzęcie, bo ten około 25 cm za jednym z nich. Chodzi mi przede wszystkim o Nudę, o czym pisałem. Ja nie mam pojęcia.
Pytam córkę, choć odpowiedź znam... a ta... nie zbliżam się do twojego sprzętu.
Po wspólnych dociekaniach padło na panów monterów, ktorzy kilka dni wcześniej wymieniali podzielniki ciepła na kaloryferach. Stolik ze sprzetem przed jednym z nich, a córka wiedząc o wizycie tenże przezornie odsunęła. Na zapytanie, czy prowadziła "dozór"... ona owszem, ale myślę że bardziej wsmotriona w smartfon.
Widocznie któryś z panów nadinterpretując zakres wymiany, zasłonięty częściowo stolikiem postanowił ją poszerzyć, mniemając że świat audio, to dla niego żadna tajemnica. Poprzestawiane kable dobitnym tego dowodem (inne źródło i gniazda). Dodam, że rzeczone na wtykach Nakamichi, nie od razu wysuwane, trza najpierw odkręcić.
Wkur...ym chciałem zadzwonić do firmy wykonyjącą usługę, ale żona...daj spokój, poprawisz po "fachowcu". Zrezygnowałem, ale dla mnie niepojętą rzeczą jest, że takowa sytuacja mogła wogóle zaistnieć.
P.S. Pomyślałem sobie, czy te podzielniki elektroniczno-radiowe mają na tyle silny sygnał, szkodzący zakłóceniami w sprzęcie, bo ten około 25 cm za jednym z nich. Chodzi mi przede wszystkim o Nudę, o czym pisałem. Ja nie mam pojęcia.
-
- Posty: 5029
- Rejestracja: 31 gru 2012, 19:11
Re: Etyka Wykonywanego Zawodu
W sensie, że poprzepinali Ci przewody?
Takie akcje to raczej nie kwestia etyki a braku wyobraźni i zwykłej głupoty.
Mi kiedyś płytkarz po skończonej robocie spuścił w toalecie resztki fugi, bo mu została. I oczywiście zapchał cały pion.
Od tamtej pory patrzę wszystkim fachowcom na ręce.
Takie akcje to raczej nie kwestia etyki a braku wyobraźni i zwykłej głupoty.
Mi kiedyś płytkarz po skończonej robocie spuścił w toalecie resztki fugi, bo mu została. I oczywiście zapchał cały pion.
Od tamtej pory patrzę wszystkim fachowcom na ręce.
- StarRock
- Posty: 1316
- Rejestracja: 23 mar 2016, 19:40
Re: Etyka Wykonywanego Zawodu
Owszem gdyby to znajomy/kolega przyszedł w odwiedziny i coś takiego zrobił, mógłbym go posądzić o brak wyobraźni i zwykłą głupotę.
Jednakże to obcy gość w ramach swojego zawodu przyszedł wykonać konkretną usługę i pcha łapy w miejsca gdzie nie powinien, bo nie dotyczy to tego po co przyszedł.
Dla mnie, jak wcześniej napisałem jest rzeczą niepojętą, bo etyka = moralność, a w dzisiejszych czasach to jednak chyba abstrakcja.
Dlatego tak temat ująłem i każdy może interpretować go po swojemu, kopi kruszyć nie będziemy.
Jeszcze raz dodam, ten ktoś musiał nieźle się natrudzić chcąc wyjąć wtyki. Raz u mnie bardzo ciasno wchodzą, dwa mocno dokręcone.
Dobrze kamuflował to swoje drugie "ja".
- konrads0
- Posty: 6837
- Rejestracja: 16 paź 2013, 12:17
- Gramofon: Technics SL 1200Mk2
- Lokalizacja: Wielkopolska centralna
Re: Etyka Wykonywanego Zawodu
I ja mam świeżą sprawę...
Zawsze przewód kominowy odprowadzający dym z kominka czyściłam sam. No ale w związku z tym, że trzeba mieć pieczątkę kominiarza, w "razie czego", postanowiliśmy skorzystać z usług profesjonalnego zakładu. Panowie przyjechali mocno spóźnieni i od razu udali się do piecyka gazowego, którego zresztą nie mam... . Jak dowiedzieli się, że muszą wejść na dach i przeczyścić komin dymowy, bardzo zmarkotnieli.
No ale cóż robić.
Po wykonanej pracy, wystawili zaświadczenie, skasowali i pojechali.
W piątek rozpalam w kominku, a dym leci na pokój... .
Okazało się, że przewód dymny był całkowicie niedrożny.
Wszedłem na dach i poprawiłem po "fachowcach".
Spadło jeszcze 2 wiadra sadzy i komin stał się drożny.
Zgłosiłem reklamację, wysłałem zdjęcie urobku, pani powiedziała, że nigdy im się takie " Coś" nie zdażyło i przekaże szefowi.
No, i czekam... .
Zawsze przewód kominowy odprowadzający dym z kominka czyściłam sam. No ale w związku z tym, że trzeba mieć pieczątkę kominiarza, w "razie czego", postanowiliśmy skorzystać z usług profesjonalnego zakładu. Panowie przyjechali mocno spóźnieni i od razu udali się do piecyka gazowego, którego zresztą nie mam... . Jak dowiedzieli się, że muszą wejść na dach i przeczyścić komin dymowy, bardzo zmarkotnieli.
No ale cóż robić.
Po wykonanej pracy, wystawili zaświadczenie, skasowali i pojechali.
W piątek rozpalam w kominku, a dym leci na pokój... .
Okazało się, że przewód dymny był całkowicie niedrożny.
Wszedłem na dach i poprawiłem po "fachowcach".
Spadło jeszcze 2 wiadra sadzy i komin stał się drożny.
Zgłosiłem reklamację, wysłałem zdjęcie urobku, pani powiedziała, że nigdy im się takie " Coś" nie zdażyło i przekaże szefowi.
No, i czekam... .
- RadTang
- Posty: 4124
- Rejestracja: 10 paź 2017, 11:19
- Gramofon: Technics SL-D303
- Lokalizacja: Karczew pod Warszawą
- Kontakt:
Re: Etyka Wykonywanego Zawodu
U nas ostatnio remont robiliśmy. Głównie łazienka (prysznic) i toaleta. Fachowcy nie do końca dobrze się spisali bo ojciec po nich poprawiał.
O ile pamiętam, coś nie do końca przy prysznicu zrobili i ojciec fugował (?) żeby nie przeciekło do sąsiadów.
O ile pamiętam, coś nie do końca przy prysznicu zrobili i ojciec fugował (?) żeby nie przeciekło do sąsiadów.
- MaciejT
- Posty: 2055
- Rejestracja: 29 sty 2018, 14:49
- Gramofon: PS-X70
- Lokalizacja: Łódź
Re: Etyka Wykonywanego Zawodu
Co innego jak fachowiec spieprzy robotę, a co innego ja Ci grzebie w barku.
-
- Posty: 101
- Rejestracja: 31 sty 2021, 13:21
- Gramofon: Dual 621/SHURE 15III
- Lokalizacja: Poznań
Re: Etyka Wykonywanego Zawodu
1.Yamaha rxv 1000 + sacd s657 ,Dual 621/shure m91/shure V15 III,Tannoy M4,
2.Pioneer A 60 ,Siemens rw 666/shure 91, ,Tannoy M3... Do tego ok 2 kilo prawdziwej miedzuchy
2.Pioneer A 60 ,Siemens rw 666/shure 91, ,Tannoy M3... Do tego ok 2 kilo prawdziwej miedzuchy
- amrowek
- Posty: 7738
- Rejestracja: 21 maja 2015, 09:04
- Lokalizacja: mazowsze płd-zach 40 km od stolicy - Żyrardów
Re: Etyka Wykonywanego Zawodu
Nie żebym się czepiał ale....czy to jakaś leżanka u psychologa jest... Bo..... Tak....... A tak swoją drogą to fachowiec a fachowiec to różnica wykonać tylko to co ma zrobić a nie coś więcej reasumując jak by stał samochód to by wziął w międzyczasie i pojeździł . Bo był .Dziwne.
W DALSZYM CIĄGU AKTUALNA i AKTYWNA zrzutka na pomoc ludności cywilnej i wojsku na Ukrainie
https://zrzutka.pl/dtrf9x
https://zrzutka.pl/dtrf9x