Dual - co aktualnie na warsztacie [olsza84]

[olsza84]

Po Dualu 1218 czas na jego większego i młodszego brata...czyli Duala 1229

Dual 1229 to topowy model z 1972 r. z napędem idlerowym i funkcją zmieniarki do 6 płyt. Dla celów zmieniarkowych posiada funkcję podniesienia ramienia o 5mm tak, aby w tym trybie kąt VTA był optymalny - to tzw. Mode Selector.
Egzemplarz ten przeszedł kompletną renowację. Wszystko zostało zdjęte do ostatniej śrubki, wyczyszczone, nasmarowane i złożone ponownie. Również silnik. Naprawiony został Mode Selector, który często po tylu latach odmawia posłuszeństwa. Wypolerowany rant talerza i przyklejona mata gumowa. Dodatkowo otrzymał nowy zamiennik pokrywy, okablowanie rca oraz kabel zasilający.

Jak Wam się podoba taki vintage?

[Dam88]

Kawał dobrej roboty! Duale wychodzące od Ciebie wyglądają lepiej jak z fabryki.

Miałeś kiedyś styczność z Dualem 502? Przejrzałem cały wątek i nie widziałem żadnego.

[konrads0]

Mnie się tylko vintage podobają, tak więc się nie wypowiem

[olsza84]

Kawał dobrej roboty! Duale wychodzące od Ciebie wyglądają lepiej jak z fabryki.

Miałeś kiedyś styczność z Dualem 502? Przejrzałem cały wątek i nie widziałem żadnego.

Dziękuję 502 akurat nie miałem ale inne z tej serii owszem. Ot choćby najbliższy mu 510.

Mnie się tylko vintage podobają, tak więc się nie wypowiem

To gramy w jednym klubie
Następna relacja będzie dotyczyła trochę nowszego Duala ale model ciekawy

[olsza84]

Wrzucałem kiedyś zdjęcie z 3 egzemplarzami. To poprawiam
Oto skromna drużyna Duali 721

[olsza84]

Patrzę na stroboskop Duala 1229, którego niedawno skończyłem i myślę sobie "kurde ale ma stabilne obroty" Więc z ciekawości sprawdziłem w&f płytą testową i taki wynik wyszedł. Naprawdę jak na idlera to super wynik. Blisko niejednego DD. Przypomnę, że katalogowo miał 0,06%.

[olsza84]

I jeszcze przy okazji a przed zmianą tematu, test Duala 1229 oraz innych topowych modeli w grupie cenowej 500-700 Marek w magazynie test (Stiftung Warentest). Wydanie: grudzień 1972 rok

W skrócie:
najwyższe oceny otrzymały gramofony:
- Braun PS 600 (sehr gut)
- Dual 1229 (sehr gut)
- Elac Miracord 50H II (sehr gut)

później:
- B&O Beogram 3000 (gut)
- Perpetuum Ebner PE 2020L (gut)
- Philips 212 (gut)
- Telefunken W 250 (gut)
- Thorens TD 150/II (gut)

i najniżej oceniono:
- Garrard Zero 100 S (zufriedenstellend)
- Lenco L75 (zufriedenstellend)

[Wojtek]

A to PE nie było w tym czasie już własnością Duala?

[olsza84]

A to PE nie było w tym czasie już własnością Duala?

Tak, w 1971 przejęli ale marka jeszcze funkcjonowała przez kilka lat. Zresztą PE 2020L to jeszcze czystej rasy PE Później wprowadzali takie modele, które były hybrydami Duala i PE.
Ten Telefunken W 250 w teście to też ukryty PE 2020L.

[Wojtek]

No to po mojemu to takie trochę ukartowane zestawienie

[olsza84]

Ale co innego jest ciekawe. Jak były postrzegane poszczególne modele 50 lat temu a jak są teraz. Jest różnica prawda?

[konrads0]

Ale co innego jest ciekawe. Jak były postrzegane poszczególne modele 50 lat temu a jak są teraz. Jest różnica prawda?

Myślę, że niemały wpływ na postrzeganie pewnych modeli obecnie ma ich podaż na rynku wtórnym

[olsza84]

No to robimy skok z początku lat '70 o prawie dwie dekady do przełomu lat 80/90. I co trafiło na stół? Ahh tak...majestatyczny Dual Golden 1

Jeden chyba z droższych modeli w palecie Duala i zaawansowany technicznie. Napęd paskowy z kwarcem to nieczęsty widok w gramofonach.
Golden okazał się trupem. Podłączam do prądu i nic. Zero oznak życia. Do tego miałem problem ze zdjęciem talerza. Zakurzony i brudny pod talerzem. Oho...już wiadomo, że pewnie stał wiele lat w szafie.

Dlaczego nie kręcił? Winnym nie była elektronika czy czujnik halla jak przypuszczałem wstępnie ale sam silnik. Magnes się odkleił i przesunął blokując całkowicie ruch wirnika. Naprawiłem to i silnik ruszył. Uff dobrze, że nie mikroprocesor. Dokonałem całkowitej wymiany wszystkich kondensatorów elektrolitycznych. Wyczyściłem i nasmarowałem łożysko silnika oraz talerza. Również rolkę napędową bo był niemały nalot. Wymieniłem też okablowanie rca. Niestety oryginalne okablowanie jest zakończone zintegrowaną wtyczką a przy ramieniu jest kostka. Musiałem więc wywalić kostkę z płytki.

Golden był bez wkładki, więc podpiąłem Ortofona OMB z igłą OM 10. Nawet fajnie to gra. Aksamitnie. Silnik jest cichy i dodatkowo odizolowany na 3 gumowych absorberach. Brak mechaniki potęguje to wrażenie. Jedynie powiem szczerze, głośny trzask w momencie gdy obroty się stabilizują i elektronika zwalnia windę jest nieco irytujący. Taka łyżka dziegciu w beczce miodu Na duży plus gruba i ciężka gumowa mata.

Nóżki są regulowane

Rolka przed czyszczeniem

Rolka po czyszczeniu

Taki 4 nożny dziwoląg :)

Wtyczka sygnałowa, którą wywaliłem

Stabilzator działa na zasadzie clever clampa

Lekko starte logo

Już poprawione :)

Tu widzimy o co chodzi z ramieniem OPS

Już gotowy po czyszczeniu

[Wojtek]

Ładny Golden

[pepe_s]

Kamil jak zwykle mistrz Wojtku, jeszcze tylko zakupie wkładkę która mi doradziłeś, Goldringa 1042 i będzie komplet