Gramofon do 500 zł

[Analogowe ucho]

a)brzmiał przyzwoicie

Gramofon sam z siebie nie brzmi, upraszając sprawę, za to jak gra dany gramofon odpowiedzialna jest wkładka z igłą. Dlatego dużo lepiej jest kupić jakiś nie drogi gramofon, z typowym mocowaniem wkładki, najlepiej bez wkładki - będzie tańszy, i dokupić najlepszą wkładkę gramofonową na jaką nas stać.
Na wstępie należy sobie darować wszelkie wkładki badziewia do 100 złotych, typy AT 3600 i temu podobne, grają kiepsko, szkoda pieniędzy, to już lepiej kupić butelkę dobrej wódki.
Drugi przedział to wkładki do 300-350 złotych. Też bym sobie darował, będą grały lepiej, gorzej, ale radochy ze słuchania będzie mało.
Sensownie, zaczyna się robić około 550-600 złotych. Z tego przedziału najlepiej zagra Audio-technica AT440MLa.
Podsumowując, dozbierać 200 złotych, kupić wkładkę którą polecam plus poszukać na Allegro gramofonu do 150 złotych

[Winters]

Nie zgadzam się z powyższym. W ogóle.

Wkładka też sama z siebie nie brzmi, ale jest podzespołem wymienialnym. Kolega szuka jak na razie gramofonu i jak napisał na więcej niż postawiony budżet go nie stać, tak więc znane wypowiedzenie "dozbieraj i kup lepsze" można tutaj włożyć między bajki.

Najłatwiej to w ogóle powiedzieć, że za x tysięcy złotych radochy ze słuchania też będzie niewiele i o takich kwotach można na starcie zapomnieć. Nie każdy na tym forum jest audiofilem i nie dla każdego jakość odtwarzania jest najważniejsza.

Sensowne wkładki zaczynają się od ponad pięciu stówek? Pewnie dla Ciebie tak, ale dla innych to jest nie do pomyślenia, żeby przeznaczyć tyle na ten cel, albo nawet połowę tego. To, że w tym przedziale najlepiej zagra AT-440MLa to bzdura. Różnice jakości na rynku są proporcjonalne do cen, nie ma tak, żeby ktoś sprzedawał bubel za nie wiadomo ile. W jednym wypadku lepiej może się sprawdzić Shure M97Xe, w drugim AT-440MLa, a w trzecim Ortofon 2M Blue.

Na dodatek kolega najwyraźniej nie ma bladego pojęcia, jaki gramofon można na allegro kupić w kwocie do 150 PLN. Jeżeli mówimy o sprzęcie rzeczywiście sprawnym i w dobrym stanie wizualnym to mniej więcej coś takiego jak aktualny gramofon wesha, czyli średni produkt PRLowski, bo lepszego gramofonu Fonici za tyle nie dostaniesz.

Wracając do problemu, kilka gramofonów Technicsa, które sam bym aktualnie wybral w tym przedziale:

http://allegro.pl/technics-sl-220-gramo ... 84124.html -- postarałbym się wynegocjować go bez wkładki i kupić coś ciekawszego, chociażby AT-95.
http://allegro.pl/gramofon-technics-sl- ... 02689.html
http://allegro.pl/technics-sl-q2-solidn ... 45027.html
http://allegro.pl/technics-sl-d2-solidn ... 21054.html

Najlepszy z nich to Q2, ale jest też odpowiednio droższy.

[Analogowe ucho]

W jednym wypadku lepiej może się sprawdzić Shure M97Xe, w drugim AT-440MLa, a w trzecim Ortofon 2M Blue.

Z wymienionych trzech, AT-440Mla zagra obiektywnie najciekawiej, mimo, że Ortofon dużo droższy.

Na dodatek kolega najwyraźniej nie ma bladego pojęcia, jaki gramofon można na allegro kupić w kwocie do 150 PLN.

http://archiwumallegro.pl/dla_kpnesera_ ... 84690.html

Nie ten egzemplarz, ale ten model kupiłem za 60 złotych, bez wkładki.
Wiekowy sprzęt, ale trzyma obroty, nie brumii, nie trzeszczy, działa sprawnie już 4 rok. Nie jest to jakiś wyszukany model, ale do "zabawy" w słuchanie płyt winylowych spokojnie wystarczy.


Zmierzałem do tego, w swojej wypowiedzi, że dużo lepiej, przeznaczyć posiadane środki na zakup dobrej nowej wkładki, niż na bóg wie jak wyglądający patefon z standardowo zamontowaną wkładką, często wyeksploatowaną. Albo, bo już takie cuda widziałem, model za 350 złotych, dobrej firmy, oraz nowa wkładka, tyle że AT-3600.

Ostatnio sprzedawałem, nawiedzonemu fanowi słuchania płyt winylowych, kilka polskich płyt winylowych. Rozwinął gawędę jakie to piękne, ciepłe brzmienie ma muzyka z płyt winylowych, że trzaski dodają uroku. Zachwytów nie było końca.
Do momentu gdy spytałem na jakim gramofonie słucha. Padła odpowiedź, że na "Arturze"
Odechciało mi się gościa słuchać. W prezencie dorzuciłem mu kilka płyt darmowo, żeby już sobie poszedł.

[Winters]

Z wymienionych trzech, AT-440Mla zagra obiektywnie najciekawiej, mimo, że Ortofon dużo droższy.

http://www.needledoctor.com/Online-Stor ... %2C89%2C89

Dużo droższy? Aha...

http://archiwumallegro.pl/dla_kpnesera_ ... 84690.html

Nie ten egzemplarz, ale ten model kupiłem za 60 złotych, bez wkładki.
Wiekowy sprzęt, ale trzyma obroty, nie brumii, nie trzeszczy, działa sprawnie już 4 rok. Nie jest to jakiś wyszukany model, ale do "zabawy" w słuchanie płyt winylowych spokojnie wystarczy.

Po pierwsze, to jest aukcja sprzed trzech lat. Po drugie, od sprzętów okazyjnie zakupionych jest inny temat. Nie ma co zakładać, że za tyle można rzeczywiście kupić coś fajnego. Okazje się zdarzają, ale to nie jest codzienność.

Ostatnio sprzedawałem, nawiedzonemu fanowi słuchania płyt winylowych, kilka polskich płyt winylowych. Rozwinął gawędę jakie to piękne, ciepłe brzmienie ma muzyka z płyt winylowych, że trzaski dodają uroku. Zachwytów nie było końca.
Do momentu gdy spytałem na jakim gramofonie słucha. Padła odpowiedź, że na "Arturze"
Odechciało mi się gościa słuchać. W prezencie dorzuciłem mu kilka płyt darmowo, żeby już sobie poszedł.

Czyli, że jak ktoś słucha na gorszym sprzęcie to nie ma co z nim rozmawiać?

[Analogowe ucho]

Dużo droższy? Aha...

Kolega popatrzy uważnie co kolega wcześniej napisał, a do jakiego modelu podał teraz link.

Nie ma co zakładać, że za tyle można rzeczywiście kupić coś fajnego. Okazje się zdarzają, ale to nie jest codzienność.

Kolega uważnie popatrzy, np na Tablica.pl i na pewno coś w przedziale do 150 złotych znajdzie się stosownego do zamontowania wkładki o której napisałem.

Czyli, że jak ktoś słucha na gorszym sprzęcie to nie ma co z nim rozmawiać?

Jak mi ktoś odpowiada o cudownych doznaniach na gramofonie klasy Artur, to wiem, że buja w obłokach, i na takie rozmowy szkoda mi czasu.

[wb83]

Czyli, że jak ktoś słucha na gorszym sprzęcie to nie ma co z nim rozmawiać?

Jak mi ktoś odpowiada o cudownych doznaniach na gramofonie klasy Artur, to wiem, że buja w obłokach, i na takie rozmowy szkoda mi czasu.

Może dla tego kolesia to były cudowne doznania, może nie ma porównania z lepszym sprzętem. Skreślasz go bo ma tani sprzęt? Mogłeś mu doradzić, może dać posłuchać swojego zapewne wypasionego sprzętu który zaspokaja twoje wyrafinowane analogowe ucho

[Analogowe ucho]

Skreślasz go bo ma tani sprzęt?

Nikogo nie skreślam z takiego powodu, ale było mi głupio powiedzieć człowiekowi, że to co słyszy z tego gramofonu, to jest to co słyszeć, nie powinien. Dyplomatą nie jestem i nie bardzo potrafię owinąć temat w bawełnę, a walnąć z grubej rury nie wypadało, więc zmilczałem.

JA doskonale pamiętam jak ten gramofon grał, ba, pamiętam ja się "jarałem" - dosłownie po nocach spać nie mogłem - gdy mi kolega przegrał Master Of Reality Black Sabbath na kasetę. Pamiętam, że jak kupiłem sobie tą płytę i położyłem ją na talerzu polskiego gramofonu z wkładką MF-102 to doznałem kolejnego szoku. Ależ to wtedy grało. Tak to zapamiętałem.
Jak sobie, kilka lat temu, kupiłem taki gramofon, z wkładką MF-102 to już mi to tak ładnie nie grało. W zasadzie to byłem zawiedziony. Kiepsko to grało. Kupiłem więc wkładkę AT3600, było troszkę lepiej ale nadal kiepsko. Potem były, ze trzy wkładki standardowo montowane w gramofonach, średnie klasy, w latach 80, znanych firm. Pełno takich ofert dziś Allegro. Było dużo lepiej, znacznie lepiej. Jarałem się, po raz kolejny. W tym omawianym na forum preampem Vianco. Do czasu gdy nie kupiłem AT440Mla i preampa Azur540P i wspomnianego wcześniej gramofonu. To była zupełnie inna bajka. Nareszcie to grało ciekawie, zawsze coś usłyszałem, w znanych mi na pamięć płytach, czego wcześniej nie zauważałem. Dziś wiem, że taki zestaw to absolutnie minimum, aby była zabawa.
Znam oczywiście jak grają lepsze wkładki, np AT 150 i inne. Grają dużo, dużo lepiej i pewni kiedyś sobie kupię.

Zmierzam do tego, że aby zabawa z płytami winylowymi była, to trzeba zacząć tą zabawę od poziomu od którego jest zabawa.

[ROBERT RS]

tu się pomaga i doradza w wyborze gramofonu.
bez kłótni prosze:)

każdy ma to na co go stac...

ja mogę powiedzieć, ze Ty masz kiepski gramofon. Bo koło mojego gramofonu tak by wyglądał!

co do waszych wypowiedzi...

tak gramofon przedewszystki! wkłądka na początek za 100zł bedzie ok. jak kolega bedzie miał więcej pieniążków to moze nawet sobie kupić sprzęt za 10000zł.

proponowałbym zakup używanego gramofonu już z wkładką i wymienić w nim igłę. ewentualnie odrazu wkładkę.

[Analogowe ucho]

Opisałem powyższą swoją historię bo jak czytam różne wypowiedzi w internecie, to moja historią jest dość charakterystyczna. Od kiepskiego sprzętu, do, już przyzwoicie grającego sprzętu. Opisałem po to, aby zastanowić się, czy warto zaczynać tak jak zaczynałem, od najniższej półki, czy warto jednak pewne etapy pominąć. Przypomniało mi się, że pamiętam gramofony typu Bambino montowane, na początku lat 70 w ówczesnych radiach z gramofonem.
Do rzeczy jednak, szkoły są dwie, dobry gramofon, i na ogół kiepska wkładka, lub podstawowy gramofon, ale dobrej firmy, za 100-150 zł, - trzeba poszukać, aby takowy znaleźć - plus wkładka za 500-600 złotych.
Ja obstawiam to drugie rozwiązanie. Zagra wam to, o niebo lepiej, od razu, niż pierwsze rozwiązanie.
Ale niech każdy sobie sam rozsądzi.

[wb83]

Skreślasz go bo ma tani sprzęt?

Nikogo nie skreślam z takiego powodu, ale było mi głupio powiedzieć człowiekowi, że to co słyszy z tego gramofonu, to jest to co słyszeć, nie powinien. Dyplomatą nie jestem i nie bardzo potrafię owinąć temat w bawełnę, a walnąć z grubej rury nie wypadało, więc zmilczałem.

JA doskonale pamiętam jak ten gramofon grał, ba, pamiętam ja się "jarałem" - dosłownie po nocach spać nie mogłem - gdy mi kolega przegrał Master Of Reality Black Sabbath na kasetę. Pamiętam, że jak kupiłem sobie tą płytę i położyłem ją na talerzu polskiego gramofonu z wkładką MF-102 to doznałem kolejnego szoku. Ależ to wtedy grało. Tak to zapamiętałem.
Jak sobie, kilka lat temu, kupiłem taki gramofon, z wkładką MF-102 to już mi to tak ładnie nie grało. W zasadzie to byłem zawiedziony. Kiepsko to grało. Kupiłem więc wkładkę AT3600, było troszkę lepiej ale nadal kiepsko. Potem były, ze trzy wkładki standardowo montowane w gramofonach, średnie klasy, w latach 80, znanych firm. Pełno takich ofert dziś Allegro. Było dużo lepiej, znacznie lepiej. Jarałem się, po raz kolejny. W tym omawianym na forum preampem Vianco. Do czasu gdy nie kupiłem AT440Mla i preampa Azur540P i wspomnianego wcześniej gramofonu. To była zupełnie inna bajka. Nareszcie to grało ciekawie, zawsze coś usłyszałem, w znanych mi na pamięć płytach, czego wcześniej nie zauważałem. Dziś wiem, że taki zestaw to absolutnie minimum, aby była zabawa.
Znam oczywiście jak grają lepsze wkładki, np AT 150 i inne. Grają dużo, dużo lepiej i pewni kiedyś sobie kupię.

Zmierzam do tego, że aby zabawa z płytami winylowymi była, to trzeba zacząć tą zabawę od poziomu od którego jest zabawa.

Wszystko super, ale to co piszesz o wkładkach, że zabawa zaczyna się od 500zł, a reszta to nic nie warte. Plus to co pisałeś o tym kolesiu z "arturem", stawia cię w świetle delikatnie sprawę ujmując buca. Przy takim podejściu i takim doradcy jak ty wielu ludzi by nie zaczęło przygody z gramofonem

[Analogowe ucho]

to co pisałeś o tym kolesiu z "arturem", stawia cię w świetle delikatnie sprawę ujmując buca. Przy takim podejściu i takim doradcy jak ty wielu ludzi by nie zaczęło przygody z gramofonem

Opisałem po to, aby zastanowić się, czy warto zaczynać tak jak zaczynałem, od najniższej półki, czy warto jednak pewne etapy pominąć.

[wb83]

to co pisałeś o tym kolesiu z "arturem", stawia cię w świetle delikatnie sprawę ujmując buca. Przy takim podejściu i takim doradcy jak ty wielu ludzi by nie zaczęło przygody z gramofonem

Opisałem po to, aby zastanowić się, czy warto zaczynać tak jak zaczynałem, od najniższej półki, czy warto jednak pewne etapy pominąć.

To już ci odpowiadam i zapewne wielu na tym forum to powie. Warto zaczynać od niskiej półki jeśli kogoś nie stać na półkę wyższą lub zwyczajnie na początku nie chce wykładać większych pieniędzy. Warto, bo warto zacząć przygodę z winylem.

[Analogowe ucho]

warto zacząć przygodę z winylem

Bezwzględnie tak, raz jeszcze tak, i po trzeci raz tak.
Tym optymistycznym akcentem zakończmy na dziś

[kielek]

Który z technicsów wymienionych przez Wintersa będzie najlepszy na początek przygody z winylem ? Czy szanowni eksperci z forum mogą coś dorzucić z zadbanych gramofonów do owej oferty (max.500 zł)

[Analogowe ucho]

Który z technicsów wymienionych przez Wintersa będzie najlepszy na początek przygody z winylem ? Czy szanowni eksperci z forum mogą coś dorzucić z zadbanych gramofonów do owej oferty (max.500 zł)

Kup najtańszy, wszystkie gramofony, mają albo kiepskie wkładki - typowa masówka z tamtych lat - albo nie wiadomo jakie mają.
Zagra to bardzo średnio, a jak trafi się wkładka AT-3600, wśród nie opisanych, to zgra to bardzo kiepsko.
Ja bym doradzał, jednak, zrobić tak:

http://tablica.pl/oferta/gramofon-sony- ... a6dce;r:;s:

"Urwij" od sprzedającego ile się da, zaoszczędzona kwota przyda się na zakup dobrej wkładki.
Nie jest to jakiś wyszukany model, ale ma podstawowe regulacje, obroty, "antyskating". Ma popularne mocowanie wkładki gramofonowej.
Plus będzie taki, że zagra ci ten gramofon, równie dobrze jak polecane przez Wintersa gramofony. Jak dozbierasz brakującą kwotę, to kupisz np wkładkę AT-440Mla, nową z gwarancją. I wtedy dopiero będzie zabawa z winylami. Na 102!

[dopisek]

A najlepiej to kup ten model:
http://allegro.pl/gramofon-sony-ps-t30-i2797232097.html

Tutaj komplet fotek:

http://pokazywarka.pl/y1w3aq/

Tani jak barszcz, bo bez wkładki, ale to jego plus.

Dozbieraj, około 150 złotych i zamów wkładkę AT-440Mla. Będziesz zadowolony!