Osobiście przekonałem się ostatnio u znajomego jak niewyregulowany wzmacniacz potrafi zepsuć dźwięk. Po sprawdzeniu na wyjściu miał 200 mV różnicy, po zbliżeniu do zera uszom ukazał się inny świat.
Tak z ciekawości. Jak u Was z tak zwanym DC offset we wzmacniaczach ?? Mierzył ktoś ?? Bo ja każdy wzmacniacz nowo przybyły do mojego domu zawsze sprawdzam.
Ogólnie według różnych ksiąg i doświadczeń przyjmuje się (skopiuje się z innego wątku

0 - 15mV : to wynik bardzo dobry.
16mV - 50mV: wartość akceptowalna, szczególnie na dolnym końcu tego zakresu. Na pewno pojawia się zniekształcenie drugiej harmonicznej dwa do czterech razy większe niż wymaga tego specyfikacja producenta przy wyższych częstotliwościach, choć niesłyszalne dla uszu.
50 - 85mV: Coś jest na pewno nie tak, głośnikom lub sprzętowi nie zagrozi ale wzmacniacz nie działa tak jak powinien. Zapewne wiele wzmacniaczy tak działa i nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy.
100mV i więcej w niektórych wzmacniaczach powinno już zadziałać zabezpieczenie DC (250mV) inne mają je wyżej ale na pewno to co słyszysz ze wzmacniacza nie jest tym co powinieneś słyszeć bo zniekształcenia mają już wpływ na brzmienie.
Pomiaru przesunięcia dokonujemy miernikiem ustawionym na DC, mierzymy na wyjściu na głośniki pomiędzy + i -. Mierzymy bez podłączonych głośników lub na zaciskach drugiej pary po przełączeniu na nie i bez sygnału wejściowego czyli najlepiej wybrać na pre wejście niepodłączone typu taśma czy radio ( nie używamy Phono ). Balans powinien być na równo a głośność na minimum bez korekcji dźwięku. Najlepiej mierzyć po paru minutach gdy sprzęt osiągnie temp pracy.
To ja pierwszy, obecnie 2 x Yamaha M4 obie wyregulowane na zero, na jałowym pojawia się od -1 do +1 mV ( serwisówka dopuszcza +/- 10mV )
Oczywiście temat niezobowiązujący ale naprawdę nie mając świadomości jak powinno być można się przy pomiarach zdziwić. Zwracamy uwagę na kable, kolumny, wkładki i zakładamy że wzmacniacz to wzmacniacz i po prostu gra...