Dobry wieczór Jestem nooooowy.....

[ireneusz75]

Dobry wieczór. Cieszę się, że odkryłem to forum. Od przeszło 20 lat jak towarzyszy mi wzmacniacz onkyo integra a8850 nieuzywane pozostawało gniazdo phono, aż do czasu. Ostatnio przy ponownym odkrywaniu starych zapomnianych płyt (z lat 80') postanowiłem zakupic gramofon. Dzieci sa juz na tyle duże, że od razu nie popsują a może nawet się tym dużym czarnym co sie kręci - zainteresują. Oczywiście oprócz gramofonu słuchamy w domu muzyki jeszcze z cd, magnetofonu kasetowego oraz odwarzacza sieciowego z przetwornikiem oraz radia dab+, radio internetowe, spoti itd.
Przypadkowo zakupiłem gramofon c.e.c st 730 kierując się jedynie uznaniem jakim darzę tę szacowna firmę w kwestii odtwarzaczy cd. No i zaczęło się.

Powoli zaszczepiam się tym niepowtarzalnym urokiem fizycznego nosnika muzyki. Brzmienie to na razie kuleje i w tej sprawie zwrócę się do Szanownych Kolegów o pomoc, ale hipnotyzująco działa na mnie ta kręcąca się płyta i dzwięk ..... cichutki z igły, własciwy z głośników oraz to, że odsłuchiwaną muzykę po prostu widać. To jest takie proste, oczywiste i zwyczajne, że nierówności z rowka winyla wprawiają w drgania igłę a ta wraz ze wzmacniaczem i kolumnami robi resztę. To widać, słychać i czuć. Wkładając krążek cd na wysuniętą tackę napędu, ta się chowa w czeluściach pudełka po czym wydobywa sie dzwięk ale jak, dlaczego - trudno w krótkich słowach wyjaśnć. Jeszcze gorzej z sieciówką i tymi bez fizycznego nośnika, bo wiem że tam na poddaszu podłączony jest do routera twardy dysk z zawartością ale jak córka zapytała jak to jest, że to gra to już trudno wytłumaczyc. Problem mam z gramofonem taki, że zbyt szybko opada ramię z windą, tak że po starcie (fully automatic) igła podskakuje odbijając się od płyty. Kierując się wskazówkami z youtuba (reduktora szumu) ustawiłem przeciwwagę i skorygowałem mniej więcej scating, położenia wkładki i igły już nie zmieniałem. Kierując się gdzieś wyczytanymi sugestiami zakupiłem smar sylikonowy analogis z all..ro ale nic to nie dało. Trudno było wcisnąć to do tłoczka windy. Kolejną sprawą jest brak zawiasów od pokrywy, ale to wydaje się już byc drobiazgiem. Gdyby ktoś posiadał takie zawiasy albo zbliżone kształtem do samodzielnej przeróbki to chętnie odkupię (wymiary podam chętnym mi pomóc może później). Mieszkam w Lublinie - czy ktoś z Kolegów może jest w stanie polecić ewentualnie fachowca do naprawy?????
Pozdrawiam serdecznie....nowy (nie mylić z młodym)

[mrcnoos]

Czołem!

[gravediggie]

Siemandero.

[Merrick]

Witaj kolego. Nie martw się. Stopniowo rozwiążesz wszystkie problemy

[konrads0]

Cześć

[Regsoft]

Cześć !

[MMarek]

Cześć

[eu4yaon]

Cześć

[trafalgar]

Cześć nowy.

[łobuz]

Witaj

[Zbyszek 1963]

Cześć

[Dziadek]

Hej

[luciddreamer]

Cześć !