"Na żywo!" Albumy koncertowe.

[RadTang]

Mój znajomy nimi gardzi a ja je lubię. Zarówno piraty jak i legitne (mniej więcej?) od Melodii.
Zawsze to jakieś urozmaicenie od sztapowych Niemców, Japończyków, Brytyjczyków itp.

[Bart_S]

a to już było? pierwsza to chyba jeden z klasyków rockowych ever, dwie pozostałe - moim zdaniem z czasem duża szansa, o ile Joe nie zagra czegoś jeszcze lepszego

[Domin]

Ozzy Osbourne – "Randy Rhoads Tribute", Epic (502045 2), EU 2002.

[Nazareth]

Coś z naszego podwórka

Bardzo dobra realizacja.

[Cracker]

VHS chyba jeszcze nie było.

Queen - We Will Rock You

[Felix1988]

VHS chyba jeszcze nie było.

Było, było
A u nas wczoraj wieczorem Dio, w pełnej wersji z DVD. Czasem lubię jednak wrócić też do tej oryginalnej "Sacred Heart The Video", trwającej godzinę z niewielkim hakiem.

[metallsnow]

Wieczór magii, prosto z Hollywood

A&M Records SP-6701

[MMarek]

Josh Groban ‎– Awake Live

[MMarek]

Madonna ‎– Ciao Italia - Live From Italy

[Dziadek]

Celebrating-Jon Lord, The Rock Legend,-Vol 1 i 2
Recorded at The Royal Albert Hall on April 4th 2014.

[Felix1988]

Ani się obejrzałem i tak jakoś wyszło, że leci już drugi raz z rzędu - AC/DC - If You Want Blood...

[Domin]

Motörhead – "Everything Louder Than Everyone Else", BMG (BMGCAT366DCD), EU 2019. Mocna rzecz!!!

[Cracker]

Ani się obejrzałem i tak jakoś wyszło, że leci już drugi raz z rzędu - AC/DC - If You Want Blood...

Pierwszy w życiu usłyszany przezemnie kawałek AC/DC pochodził z tego właśnie albumu. "Whole Lotta Rosie" zrobił na mnie piorunujące wrażenie i pamiętam to do dzisiaj. Usłyszałem go w radiu Luxemburg gdzieś pod koniec 1978 roku ,

[MMarek]

Celine Dion ‎– The Colour Of My Love Concert

[Bart_S]

"Live in Japan" (ten z prawej, z obi) to koncertowy album jednej z inkarnacji Jeffa Becka.
Przyszła supergrupa Beck, Bogert & Appice została sformowana latem 1972 r. po tym, jak Jeff rozwiązał The Jeff Beck Group - w ramach zobowiązań koncertowych musiał zagrać kilka tras jeszcze pod poprzednim szyldem.
Zaraz potem panowie już pod właściwą nazwą mogli przystąpić do nagrań i tak powstał bardzo dobrze oceniany album o mało wyrafinowanym tytule "Beck, Bogert & Appice" (to ten po lewej), wydany z końcem marca '73 w USA i z początkiem kwietnia '73 w Wlk. Brytanii.
"Live in Japan" wydana w październiku '73 to zapis pochodzący z dwóch koncertów w Osace z maja 1973 r. Ciekawostka - album wówczas został wydany wyłącznie w Japonii, wg discogs dopiero w 2008 został wznowiony na CD w Stanach, Australii i Nowej Zelandii, zaś pierwsze wznowienie na winylu poza Japonią to dopiero rok 2013 i znów Australia/Nowa Zelandia.
Wg AllMusic to tylko ** na *****, ale dla Beck-fanów must have. Chwilę po wydaniu tej koncertówki kolejna grupa Becka przestała istnieć.