Ostatnio oglądałem...
-
- Posty: 12
- Rejestracja: 02 lis 2012, 00:32
Ostatnio oglądałem...
Ostatnio widziałem nowego Silent Hilla, generalnie nie polecam nikomu poza fanami gry, którym faktycznie może przypaść do gustu.
Ostatnio oglądałem...
widziales w kinie, na DVD czy Divix? Tak pytam bo to czesto ma duza roznice. Mialem tak z King Kongiem, widzialem na Divix i uznalem ze kicz dopiero jak zobaczylem ten film jak byc powinno to zmienilem zdaniegizmi7 pisze:Silent Hilla
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 43730
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Ostatnio oglądałem...
Ojoj, DivX to już w sumie przeżytek 

Wyglancowane łajno wszak nadal pozostaje łajnem... nawet w Full HD.

To jakość obrazu tak bardzo rzutuje na jakość/ocenę całej reszty filmu?Darek pisze:Tak pytam bo to czesto ma duza roznice. Mialem tak z King Kongiem, widzialem na Divix i uznalem ze kicz dopiero jak zobaczylem ten film jak byc powinno to zmienilem zdanie

Wyglancowane łajno wszak nadal pozostaje łajnem... nawet w Full HD.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
Wsparcie finansowe forum
Re: Ostatnio oglądałem...
Nieprawda. W kazdym filmie sa specjalne efekty dzwiekowe jak I wizualne ktore skladaja sie na calosc obrazu. Jesli bedziesz ich pozbawiony to traci to sens. Przykladow tego jest wiele, ale najlepiej samemu zobaczyc I posluchac. Jestem tego pewien co pisze. Znam wiele osob pracujacych przy tego typu efektach. Zobacz chocby film Apollo 18 w Divix, DVD I BD a zobaczysz roznice kolosalna. Stosowane jest to przy kazdym gatunku filmowym. Temat jak I film moze sie niepodobac ale nic to nie zmieni.Wojtek pisze:Ojoj, DivX to już w sumie przeżytek
To jakość obrazu tak bardzo rzutuje na jakość/ocenę całej reszty filmu?Darek pisze:Tak pytam bo to czesto ma duza roznice. Mialem tak z King Kongiem, widzialem na Divix i uznalem ze kicz dopiero jak zobaczylem ten film jak byc powinno to zmienilem zdanie
Wyglancowane łajno wszak nadal pozostaje łajnem... nawet w Full HD.
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 43730
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Ostatnio oglądałem...
Chyba się nie rozumiemy.
Wszystko pięknie i fajnie Darek, ale to tylko, zaznaczam, tylko jakość obrazu i dźwięku, a nie film jako całość
To tak jakby mówić, że klip z youtube w jakości 240p gdzie facet kopie drugiego w jaja jest strasznym filmem, a to samo ujęcie w Full HD i 8.1 jest godne Oscara.
A tak naprawdę to są wszystko te same klatki... tylko w innej rozdzielczości/jakości.
A wracając do tematu, obejrzałem sobie wczoraj film Patton z 1970 roku. Dobre kino.
Był to zrzut z BD, 1080p, czyli wysokiej jakości.
Cyfrowa rejestracja obrazu to jednak nadal jest pikuś w porównaniu z odwzorowaniem analogowym/filmowym.
Przeważa jednak znaczenie trwałości i łatwości manipulowania, stąd obecny trend jest zrozumiały.
Wszystko pięknie i fajnie Darek, ale to tylko, zaznaczam, tylko jakość obrazu i dźwięku, a nie film jako całość

To tak jakby mówić, że klip z youtube w jakości 240p gdzie facet kopie drugiego w jaja jest strasznym filmem, a to samo ujęcie w Full HD i 8.1 jest godne Oscara.
A tak naprawdę to są wszystko te same klatki... tylko w innej rozdzielczości/jakości.
Hollywood w Irlandii? Nieźle.Darek pisze:Znam wiele osob pracujacych przy tego typu efektach.
A wracając do tematu, obejrzałem sobie wczoraj film Patton z 1970 roku. Dobre kino.
Był to zrzut z BD, 1080p, czyli wysokiej jakości.
Cyfrowa rejestracja obrazu to jednak nadal jest pikuś w porównaniu z odwzorowaniem analogowym/filmowym.
Przeważa jednak znaczenie trwałości i łatwości manipulowania, stąd obecny trend jest zrozumiały.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
Wsparcie finansowe forum
-
- Posty: 4157
- Rejestracja: 25 maja 2011, 22:18
- Lokalizacja: K-ków
Ostatnio oglądałem...
A "Titanic" w kinie byłł do wytrzymania, a w tv nie; "szwy wyszły"Wojtek pisze:To tak jakby mówić, że klip z youtube w jakości 240p gdzie facet kopie drugiego w jaja jest strasznym filmem, a to samo ujęcie w Full HD i 8.1 jest godne Oscara.

- loamesoile
- Posty: 382
- Rejestracja: 23 lut 2011, 17:44
- Kontakt:
Re: Ostatnio oglądałem...
Pełna zgoda.Wojtek pisze:Wyglancowane łajno wszak nadal pozostaje łajnem... nawet w Full HD.
Owszem, jakość oglądanej kopii (bo jednak jak coś jest nagrywane kalkulatorem przez skarpetę a jak się ogląda w Imaxie, to nie można mówić, że nie ma różnicy) ma znaczenie dla odbioru filmu, ale to tylko jeden z wielu elementów, który w dodatku może zupełnie nie rzutować na przyjemność z oglądania, jeśli tylko ma się świadomość pewnych rzeczy

-
- Posty: 12
- Rejestracja: 02 lis 2012, 00:32
Ostatnio oglądałem...
Oglądałem w kinie w 3D podczas "Nocy Horrorów" w Cinema City. Faktycznie, efekty były zarąbiste - horrory w 3D to jest to! Ale sam film generalnie ŚREDNI.
Re: Ostatnio oglądałem...
Wlasnie, to mnie interesowalo. Wiadomo tematyka tego filmu to tylko nadaje sie do giergizmi7 pisze:Oglądałem w kinie w 3D podczas "Nocy Horrorów" w Cinema City. Faktycznie, efekty były zarąbiste - horrory w 3D to jest to! Ale sam film generalnie ŚREDNI.

- Wojtek
- Administrator
- Posty: 43730
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Ostatnio oglądałem...
Gdyby dobry efekt stereoskopijny był taki łatwy do osiągnięcia to filmowcy nie siedzieli by tyle miesięcy nad przerobieniem obrazu na 3D.Darek pisze:Zamieniam nieraz filmy czy programy z 2D w 3D ale to jest slabe.
Osobiście, po obejrzeniu Avatara w kinie, nie jestem fanem stereo-3D. Omijam je szerokim łukiem.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
Wsparcie finansowe forum
- Robert007Lenert
- Posty: 1521
- Rejestracja: 23 lis 2011, 12:49
- Kontakt:
Re: Ostatnio oglądałem...
Gwoli informacji. Ostaniego Bonda jak i wszystkie dotychczas nakrecone oczywiscie widzialem w kinie a na dvd sobie kupie. Ksywka do czegos zobowiazuje. Agenturalnie pzozdrawiam 

-
- Posty: 28
- Rejestracja: 08 lut 2012, 20:44
Ostatnio oglądałem...
Co do Tarantino - bardzo lubie. Jesli ktos uwaza ze kreci kicz to jest to własnie sukces reżysera. Przeciez on garsciami czerpie z filmow klasy B. Ta scena gdzie zydowskie dzieci siedzą pod podłogą, SSman prowadzi elokwetna dyspute w 2 językach, zbliza sie pynkt kulminacyjny sceny i co? Koles pyta czy moze zapalic i wyciąga MEGA faje wielkości słonia
Za to lubie Tarantino.
12 gniewnych ludzi - jeden z lepszych filmow ktore widzialem. Gra aktorska i scenariusz wystaecza by zrobic świetny film.
Polecam jedyny niemiecki film ktory mi sie podobał - Das Experiment. Oparta na faktach historia eksperymentu spolecznego/behawioralnego. Daje do myslenia.
Z bardziej lajtowych rzeczy nowy Batman. Nie tak dobry jak wczesniejszy z niesamowitym Jokerem ale bardzo lubie filmy Nolana za kolorystyke. Wszedzie brązy raz ciepłe, rez mroczne bardzo przyjemnie dla oka.
A jeszcze co do skazanego na blusa podobał mi sie bardziej do czasu az obejrzałem The Doors. Dowiedzielm sie skad taka wizja polskiego filmu.

12 gniewnych ludzi - jeden z lepszych filmow ktore widzialem. Gra aktorska i scenariusz wystaecza by zrobic świetny film.
Polecam jedyny niemiecki film ktory mi sie podobał - Das Experiment. Oparta na faktach historia eksperymentu spolecznego/behawioralnego. Daje do myslenia.
Z bardziej lajtowych rzeczy nowy Batman. Nie tak dobry jak wczesniejszy z niesamowitym Jokerem ale bardzo lubie filmy Nolana za kolorystyke. Wszedzie brązy raz ciepłe, rez mroczne bardzo przyjemnie dla oka.
A jeszcze co do skazanego na blusa podobał mi sie bardziej do czasu az obejrzałem The Doors. Dowiedzielm sie skad taka wizja polskiego filmu.
- Tarkus
- Posty: 3202
- Rejestracja: 22 paź 2011, 22:42
- Lokalizacja: Olkusz
Re: Ostatnio oglądałem...
"Skazany na bluesa" ma co najmniej jedną wyższość nad "The Doors" O. Stone'a. Jest... nieco prawdziwszy (co przy ocenie filmu biograficznego powinno być, jak sądzę, istotne). "The Doors" byłoby niezłym filmem, gdyby było fikcją "z kluczem" (taką, jak np. "The Rose" Marka Rydella). Opowiadanie o istniejących osobach "z imieniem i nazwiskiem" (nieważne, czy poprzez fabułę, czy dokument) chyba jednak zobowiązuje do jakiejś rzetelności? Już lepsze jest dokumentalne "When You're Strange".gacek87 pisze: A jeszcze co do skazanego na blusa podobał mi sie bardziej do czasu az obejrzałem The Doors. Dowiedzielm sie skad taka wizja polskiego filmu.
A co ja ostatnio oglądałem? Chyba "Deszczową piosenkę" ("Singin' In the Rain") z 1952 r. - z przyjaciółką, na DVD. Klasyk kina muzycznego i ten jazzik rodem z lat dwudziestych... Nigdy się nie znudzi.

Słucham winyli. Słucham kompaktów. Słucham kaset. Po prostu kocham MUZYKĘ.
Fundacja Kultury AFRONT http://afront.org.pl/
O MNIE I "CZARNYM CHEVROLECIE" (free)
Fundacja Kultury AFRONT http://afront.org.pl/
O MNIE I "CZARNYM CHEVROLECIE" (free)
-
- Posty: 28
- Rejestracja: 08 lut 2012, 20:44
Ostatnio oglądałem...
Zgadzam się w pełni co do tego ze skazany jest bliższy rzeczywistości ale niektóre sceny są zywcem wziete z doors'ow, nie da się ukryć.
- Tarkus
- Posty: 3202
- Rejestracja: 22 paź 2011, 22:42
- Lokalizacja: Olkusz
Re: Ostatnio oglądałem...
Ano, nie da się. Choćby niektóre "wizyjne" sceny... Dodam, że motyw "alter ego" został najprawdopodobniej "zgapiony" z którejś (książkowej) biografii Kurta Cobaina. Inna sprawa, że równie wiele scen jest "żywcem wziętych" z dowolnej filmowej biografii dowolnej gwiazdy rocka.gacek87 pisze:Zgadzam się w pełni co do tego ze skazany jest bliższy rzeczywistości ale niektóre sceny są zywcem wziete z doors'ow, nie da się ukryć.

Słucham winyli. Słucham kompaktów. Słucham kaset. Po prostu kocham MUZYKĘ.
Fundacja Kultury AFRONT http://afront.org.pl/
O MNIE I "CZARNYM CHEVROLECIE" (free)
Fundacja Kultury AFRONT http://afront.org.pl/
O MNIE I "CZARNYM CHEVROLECIE" (free)