Z tego co pamiętam, to kolega zarejestrował się, bo liczy na porady, a przy okazji postanowił widocznie poprawić nam humor, skoro merytorycznie niczego nie zdoła wnieść
Czytam nowego Teraz Rocka i red. nacz. encyklopedysta oburza się, że przy utworze Niemena w programie telewizyjnym mamy "(tytuł z błędem!)". Tymczasem sam w numerze grudniowym, w tej samej rubryce, pisząc o Czerwonych Gitarach, walnął sporego babola, że o innych nie wspomnę, więc to są jaja, że hej
Wiadomo, że nie ma ludzi nieomylnych (najwięksi idioci, jakich w życiu spotkałem, to były osoby, które się za takowych uważały), ale jednak coś tu jest nie halo - kiedyś przynajmniej była rubryka listy, gdzie prostowali te największe błędy. Zresztą: kto pamięta W.Weissa sprzed lat, to wie, że praktycznie od początku dziennikarskiej kariery zdarzają mu się takie wpadki, by wspomnieć tylko Jazz z 1980 czy 1981, w którym wspominał Hendrixa po śmierci Eric Dolphy, zmarły sześć lat wcześniej (!) czy Metallikę z Danii. Zresztą do tego zespołu p. Wiesław ma chyba pecha, bo pamiętam też recenzję w której twierdził, że Cliff Burton zaczynał karierę w grupie Flotsam And Jetsam