Wiem o co Ci chodzi

Ale nie będę mieszał w temacie kwestią wzrostu bogactwa społeczeństwa japońskiego

Pamiętaj że w tamtych latach były zupełnie inne wielkości produkcji gramofonowej.
Dziś są małe serie złomu za kupę kasy ...
Zgoda, inne czasy, inne obyczaje, wszystko jest vs Japan inne niż Europa.
Moooże
Poluj na Elac EMM 170 T4Pkoscidogitary pisze: ↑17 wrz 2020, 18:53Tak na mój gust to chyba mi zostaje jeszcze coś w stylu Elac ESG tylko w wersji na T4P, (Elac bardzo mi podszedł)
Zagadkowa jest dla mnie ta XL-300G. Okrągła rurka. Brak zastępczych igieł Jico. Dziwne brzmienie. Jakaś ślepa uliczka Sony?
No właśnie. Krótko i na temat
No ja ją znam dosyć dobrze. To nie był przypadkowy strzał. Ale z drugiej strony chyba faktycznie mało o niej było na forum
Hehe, fajnie, że przerzuciłeś kolejną skibę na wkładkowym zagonie, znaczy cenna podpowiedź.
Ciekawe jak wypada w zestawieniu z moją 570-tką
No właśnie dla mnie przede wszystkim wzmak sam ma "nie grać" ... liniowa charakterystyka przy prądzie wymaganym przez kolumny w całym zakresie ... ot wszystko ... do niedostatków brzmieniowych źródła czy kolumn dla danej głośności mogę użyć regulacji barwy (jeśli jest) ... F555ESII dawał zdecydowanie wystarczającą ilość mocy (1.5x mocniejszy od 570-tki) i na wejściu CD specjalnie nie kombinował ... ale mnie wtedy mocno interesowało wejście PRE i tu się kompletnie nie sprawdził ... barwił potężnie w kierunku ... hmmm ... "lampowym" ... co mnie delikatnie mówiąc po prostu wnerwia
Tylko to ostatnie z reguły się zgadza (szersze pasmo), ale tak.koscidogitary pisze: ↑18 wrz 2020, 07:02Z tą kompensacją odczytuję to tak, że niższa indukcyjność oznacza bardziej miękkie, równe i szersze w paśmie @Hz granie, czyli przy prostym szlifie kompensuje "prostackie", mało finezyjne granie tanich igieł, tak?
- Wiem, że temat jest głębszy - zakładam, że dochodzą m.in. jakieś masy, wsporniki, materiały, zawieszenia, obudowy wkładek, etc. Ale to już dla mnie póki co za głęboka orka - na razie wystarczy mi obecny poziom "ogólności".