

1. Sony PS-FL770
Jeden z najciekawszych T4P na rynku.
Nieco więcej na jego temat napisałem tu: viewtopic.php?f=64&t=15641
Oryginalnie wyposażony we wkładkę Sony XL-300G.
Muszę przyznać, że mi ona kompletnie nie pasuje i co ważniejsze, nie znalazłem do niej sensownej igły.
Po kilku próbach z różnymi wkładkami zdecydowałem, że zamocuję na nim XL-250G.
Teoretycznie gorsza, ale za to z dużymi możliwościami w kwestii igieł.
Firma Jico przygotowała zarówno wersję eliptyczną jak i SAS.
Ja jednak poszedłem nieco w innym kierunku, korzystając z kompatybilności z serią XL-20/XL-30.
Na wkładce wisi nowy oryginał Sony z epoki.
2. Sony PS-X555ES
Chyba nie trzeba przedstawiać.
Jedyny przedstawiciel serii Sony ES wśród gramofonów (http://www.thevintageknob.org/sony-ES.html).
Dosyć "mocny" liniowy Biotracer na uniwersalne mocowanie wkładek.
Długo wisiał na nim Philips z Shibatą (Astatic), ale w czasach Covid sąsiedzi się nie zapuszczają posłuchać bum-bum-cyk-cyk, a jak dla mnie środek pasma jednak zbyt odstaje od tego co lubię.
No więc zamontowałem jedną z lepszych wkładek MM Sony, czyli XL-45.
Na zdjęciach widać bardzo ładnie grający zastępczy eliptyk Astatic, a na lepsze czasy czeka Shibata od Jico.
3. Sony PS-X65C
Podstawowy i ulubiony gramofon, który używam od lat.
Hybryda Biotracera (ruch w poziomie) z grawitacyjnym ramieniem PUA-7 w nieco zmodyfikowanej wersji.
Literka C w nazwie oznacza wersję z kraju kwitnącej wiśni.
Ostatnio mój bliski znajomy poświęcił mu swój cenny czas (wymiana kondensatorów, kalibracja elektroniki) więc liczę że zostanie ze mną na dłużej.
Muszę przyznać, że chodzi idealnie.
Na ramieniu wieszam różne wkładki MC, a aktualnie wisi taka firmy ... no jak jej ... aaa ... Sony

Konkretnie prawie nieużywana XL-55 (w zestawie z SH-155 oraz dodatkową przeciwwagą).
Generalnie tak fantastycznie gra, że dobrze że mam inne gramofony, aby jej szybko nie zajeździć.
No to by było na tyle
