[Warsztat] Braun PS500
-
- Posty: 5029
- Rejestracja: 31 gru 2012, 19:11
-
- Posty: 5029
- Rejestracja: 31 gru 2012, 19:11
Re: [Warsztat] Braun PS500
Dzisiaj udało się naprawić windę i zawieszenie.
Winda w PS500 jest przekombinowana, jak cały ten gramofon.
Na zdjęciu widać obrotnicę windy. Pod tym denkiem błyszczącym jest zapewne zbiornik z olejem silikonowym. Trzepień obraca się ze stałym oporem.
NIestety, element ten jest nierozbieralny. Całość jest zakuta w subchasis i nie da rady tego wyjąć do smarowania.
Co ciekawe, podczas demontażu windy zauważyłem, że sam ten talerzyk jest również pokryty olejem.
Na ten trzpień przychodzi obrotowy element z wygiętą listewką (taki schodek), która podnosi i opuszcza samą windę.
Przykręca się go do trzpienia tej obrotnicy, ale co ciekawe spód tego talerzyka nie styka się z tym błyszczącym denkiem.
Mechanizm cięgłowy i sprężynki odpowiadają za obrót talerzyka w jedną i drugą stronę.
Trzpień windy przesuwa się w tulei, która wygląda jakby nie była smarowana.
Sama winda jest sprawna, ale opada zbyt szybko. Postanowiłem więc nałożyć trochę oleju silikonowego 500 000 Cst na to denko, a także przesmarować tuleję samej windy. Wydaje się, że jest to jedyne miejsce gdzie można spowolnić ruch całego układu.
Efekt jest dosyć piorunujący
Winda opada bardzo wolno, może nawet zbyt wolno. Nie ma jednak żadnych nieprzewidzianych efektów, typu wyrzucanie ramienia z rowka.
Myślę, że zostawię to tak jak jest, bo prędkość opadania mi nie przeszkadza. Podejrzewam, że z czasem jak olej sie rozprowadzi równomiernie po całym mechanizmie to prędkość się trochę zwiększy.
Winda w PS500 jest przekombinowana, jak cały ten gramofon.
Na zdjęciu widać obrotnicę windy. Pod tym denkiem błyszczącym jest zapewne zbiornik z olejem silikonowym. Trzepień obraca się ze stałym oporem.
NIestety, element ten jest nierozbieralny. Całość jest zakuta w subchasis i nie da rady tego wyjąć do smarowania.
Co ciekawe, podczas demontażu windy zauważyłem, że sam ten talerzyk jest również pokryty olejem.
Na ten trzpień przychodzi obrotowy element z wygiętą listewką (taki schodek), która podnosi i opuszcza samą windę.
Przykręca się go do trzpienia tej obrotnicy, ale co ciekawe spód tego talerzyka nie styka się z tym błyszczącym denkiem.
Mechanizm cięgłowy i sprężynki odpowiadają za obrót talerzyka w jedną i drugą stronę.
Trzpień windy przesuwa się w tulei, która wygląda jakby nie była smarowana.
Sama winda jest sprawna, ale opada zbyt szybko. Postanowiłem więc nałożyć trochę oleju silikonowego 500 000 Cst na to denko, a także przesmarować tuleję samej windy. Wydaje się, że jest to jedyne miejsce gdzie można spowolnić ruch całego układu.
Efekt jest dosyć piorunujący

Winda opada bardzo wolno, może nawet zbyt wolno. Nie ma jednak żadnych nieprzewidzianych efektów, typu wyrzucanie ramienia z rowka.
Myślę, że zostawię to tak jak jest, bo prędkość opadania mi nie przeszkadza. Podejrzewam, że z czasem jak olej sie rozprowadzi równomiernie po całym mechanizmie to prędkość się trochę zwiększy.
- Myszor
- Posty: 10900
- Rejestracja: 30 paź 2014, 18:44
- Gramofon: PD-300
- Lokalizacja: Wrocław
Re: [Warsztat] Braun PS500
Puszczasz wajhę , idziesz robić herbatę, wracasz i gra muzyka 

Płyty na sprzedaż: viewtopic.php?t=21850
-
- Posty: 5029
- Rejestracja: 31 gru 2012, 19:11
Re: [Warsztat] Braun PS500
Teraz pora na zawieszenie.
Budowę już opisywałem kilka postów wyżej.
Niestety nie udało mi się uszczelnienie oryginalnych tłumików. Jak ciekły, tak ciekną. Nie pomogło zalanie całych kubełków klejem typu super glue, co w założeniu miało uszczelnić potencjalne mikro pęknięcia. Po kilku kolejnych próbach poddałem się.
Sprawdziłem zachowanie zawieszenia bez tłumików. Po skróceniu sprężyn można spokojnie ustawić zawieszenie w poprawnym położeniu bez tłumików.
Niestety, subchasis telepie się idiotycznie jak w jakimś Sondeku
. Gramofon jest w tej postaci nieużywalny.
Zacząłem się zastanawiać co zrobić, żeby jednak sprężyny były jakoś tłumione.
Na próbę zrobiłem tłumiki z gąbką zamiast oleju.
Zdemontowałem membrany z tłoczkami i wsadziłem docięte bardzo miękkie gąbeczki do kubełków na olej.
Na końcu gwintu każdej sprężyny przykręciłem dwie nakrętki z szeroką podkładką między nimi, żeby zwiększyć powierzchnie styku z gąbką.
Tak wygląda zmontowany tłumik:
Efekt przeszedł moje oczekiwania. Zawieszenie zachowuje się w zasadzie identycznie jak z oryginalnym tłumieniem olejowym i szybko wygasza drgania.
Oczywiście na filmiku efekt jest przesadzony. Nie wiem co by trzeba robić, żeby wprowadzić zawieszenie w takie drgania. Niemniej, bez tłumików nie da się normalnie położyć płyty na talerzu, bo wszystko się telepie. Z gąbkami kładę płytę na talerz a zawieszenie się nie wzbudza.
Zdaję sobie sprawę, że to nie jest optymalne rozwiązanie, ale nie mam już siły walczyć z tym uszczelnianiem.
Zresztą, w takich Thorensach zawieszenie też jest tłumione gąbkami, więc nie jest to precedens.
Także myślę, że jak na zastane warunki, to efekt jest super.
Budowę już opisywałem kilka postów wyżej.
Niestety nie udało mi się uszczelnienie oryginalnych tłumików. Jak ciekły, tak ciekną. Nie pomogło zalanie całych kubełków klejem typu super glue, co w założeniu miało uszczelnić potencjalne mikro pęknięcia. Po kilku kolejnych próbach poddałem się.
Sprawdziłem zachowanie zawieszenia bez tłumików. Po skróceniu sprężyn można spokojnie ustawić zawieszenie w poprawnym położeniu bez tłumików.
Niestety, subchasis telepie się idiotycznie jak w jakimś Sondeku

Zacząłem się zastanawiać co zrobić, żeby jednak sprężyny były jakoś tłumione.
Na próbę zrobiłem tłumiki z gąbką zamiast oleju.
Zdemontowałem membrany z tłoczkami i wsadziłem docięte bardzo miękkie gąbeczki do kubełków na olej.
Na końcu gwintu każdej sprężyny przykręciłem dwie nakrętki z szeroką podkładką między nimi, żeby zwiększyć powierzchnie styku z gąbką.
Tak wygląda zmontowany tłumik:
Efekt przeszedł moje oczekiwania. Zawieszenie zachowuje się w zasadzie identycznie jak z oryginalnym tłumieniem olejowym i szybko wygasza drgania.
Oczywiście na filmiku efekt jest przesadzony. Nie wiem co by trzeba robić, żeby wprowadzić zawieszenie w takie drgania. Niemniej, bez tłumików nie da się normalnie położyć płyty na talerzu, bo wszystko się telepie. Z gąbkami kładę płytę na talerz a zawieszenie się nie wzbudza.
Zdaję sobie sprawę, że to nie jest optymalne rozwiązanie, ale nie mam już siły walczyć z tym uszczelnianiem.
Zresztą, w takich Thorensach zawieszenie też jest tłumione gąbkami, więc nie jest to precedens.
Także myślę, że jak na zastane warunki, to efekt jest super.

-
- Posty: 5029
- Rejestracja: 31 gru 2012, 19:11
- Bacek
- Posty: 3239
- Rejestracja: 04 gru 2013, 22:06
- Gramofon: Kenwood L-07D
- Lokalizacja: Poznań
Re: [Warsztat] Braun PS500
Superglue nie specjalnie nadaje się do uszczelniania czegokolwiek.
Klipsch LaScala i analogowo cyfrowa herezja.
-
- Posty: 5029
- Rejestracja: 31 gru 2012, 19:11
Re: [Warsztat] Braun PS500
Mnie bardziej chodziło o pokrycie nim całej powierzchni plastiku. To się udało, ale i tak przeciekało na gwintach i na łączeniu gumy z plastikiem. Jak bym nie dokręcił tej obejmy czy śrub, to i tak po jakimś czasie olej się przebił.
-
- Posty: 5029
- Rejestracja: 31 gru 2012, 19:11
Re: [Warsztat] Braun PS500
To teraz o głównym problemie, czyli wygiętym subchasis.
Niestety nie mam zdjęć swojego, bo już je wyprostowałem, ale w tym wątku na niemieckim forum są zdjęcia ilustrujące problem:
https://old-fidelity.de/thread-24665.html
Na pożyczonym zdjęciu zaznaczyłem punkty zawieszenia subchasis na czerwono i punkt mocowania ramienia na zielono.
Zasadniczo problem wynika z nierównomiernego rozkładu obciążenia i montażu ramienia poza osią symetrii.
Dwa punkty bliżej szpindla mają tendencję do wyginania się, tak że talerz zaczyna osiadać. Z kolei ramię obciąża punkt mocowania tylko z jednej strony, przez co powstaje siła, która wygina całe subchasis mimośrodowo. Cały proces trwa oczywiście kilkadziesiąt lat.
W efekcie, oś obrotu ramienia odgina sie do tyłu. Widać to na tym zdjęciu, również pożyczonym z internetu.
Wyprostowanie tego jest problematyczne. Na szczęście na całym subchasis są na tyle długie płaszczyzny, że można przyłożyć linijkę i zobaczyć ile i gdzie jest odgięte.
Czytałem, że powinno się to rozgrzać i próbować prostować na ciepło, ale w takim scenariuszu szlag trafia obrotnicę windy, i bardzo ciężko jest operować rozgrzanym elementem.
Ja ostatecznie użyłem dużego imadła warsztatowego, kilku klepek drewnianych i gumowego młotka brukarskiego.
Młotkiem wyprostowałem dwa ramiona subchasis, przez które talerz osiadał. Natomiast skrzywienie mimośrodowe prostowałem w imadle.
Zamocowałem w imadle tę część gdzie montuje się ramię, a następnie z pomocą dwóch równoległych łat nałożonych po obu stronach subchasis odkręcałem po trochu cały element.
Trzeba bardzo uważać przy takiej operacji, żeby subchasis nie pękło. Dlatego młotkiem biłem przez drewnianą klepkę, a imadło odkręciłem od warsztatu, żeby przy mocnym odgięciu elementu się poddało i przesuneło.
Efekt wygląda tak:
Wydaje się, że się udało. Niewiadomą jest jak długo efekt się utrzyma i czy subchasis się znowu odkształci czy nie. Będę obserwował sytuację.
W każdym razie cała operacja była bardzo stresująca i wyprostowanie tego elementu zajęło mi ponad godzinę.
Najgorsze, że nie ma możliwości kupienia takiego subchasis na wymianę, a element w potencjalnym dawcy też będzie wygięty.
Tak więc pomimo wielu zalet, ciekawej konstrukcji i szałowego wyglądu, nie mogę nikomu polecić zakupu takiego gramofonu. Chyba, że ktoś chce spędzić kilka dniówek na doprowadzaniu gramofonu do stanu używalności.
Niestety nie mam zdjęć swojego, bo już je wyprostowałem, ale w tym wątku na niemieckim forum są zdjęcia ilustrujące problem:
https://old-fidelity.de/thread-24665.html
Na pożyczonym zdjęciu zaznaczyłem punkty zawieszenia subchasis na czerwono i punkt mocowania ramienia na zielono.
Zasadniczo problem wynika z nierównomiernego rozkładu obciążenia i montażu ramienia poza osią symetrii.
Dwa punkty bliżej szpindla mają tendencję do wyginania się, tak że talerz zaczyna osiadać. Z kolei ramię obciąża punkt mocowania tylko z jednej strony, przez co powstaje siła, która wygina całe subchasis mimośrodowo. Cały proces trwa oczywiście kilkadziesiąt lat.
W efekcie, oś obrotu ramienia odgina sie do tyłu. Widać to na tym zdjęciu, również pożyczonym z internetu.
Wyprostowanie tego jest problematyczne. Na szczęście na całym subchasis są na tyle długie płaszczyzny, że można przyłożyć linijkę i zobaczyć ile i gdzie jest odgięte.
Czytałem, że powinno się to rozgrzać i próbować prostować na ciepło, ale w takim scenariuszu szlag trafia obrotnicę windy, i bardzo ciężko jest operować rozgrzanym elementem.
Ja ostatecznie użyłem dużego imadła warsztatowego, kilku klepek drewnianych i gumowego młotka brukarskiego.
Młotkiem wyprostowałem dwa ramiona subchasis, przez które talerz osiadał. Natomiast skrzywienie mimośrodowe prostowałem w imadle.
Zamocowałem w imadle tę część gdzie montuje się ramię, a następnie z pomocą dwóch równoległych łat nałożonych po obu stronach subchasis odkręcałem po trochu cały element.
Trzeba bardzo uważać przy takiej operacji, żeby subchasis nie pękło. Dlatego młotkiem biłem przez drewnianą klepkę, a imadło odkręciłem od warsztatu, żeby przy mocnym odgięciu elementu się poddało i przesuneło.
Efekt wygląda tak:
Wydaje się, że się udało. Niewiadomą jest jak długo efekt się utrzyma i czy subchasis się znowu odkształci czy nie. Będę obserwował sytuację.
W każdym razie cała operacja była bardzo stresująca i wyprostowanie tego elementu zajęło mi ponad godzinę.
Najgorsze, że nie ma możliwości kupienia takiego subchasis na wymianę, a element w potencjalnym dawcy też będzie wygięty.
Tak więc pomimo wielu zalet, ciekawej konstrukcji i szałowego wyglądu, nie mogę nikomu polecić zakupu takiego gramofonu. Chyba, że ktoś chce spędzić kilka dniówek na doprowadzaniu gramofonu do stanu używalności.
- Pawelec
- Posty: 3359
- Rejestracja: 17 gru 2012, 20:18
- Gramofon: Składak
- Lokalizacja: Okolice Warszawy
Re: [Warsztat] Braun PS500
Dobry sposób na spędzanie urlopu w dobie Covid19
. Chylę czoła za wykonaną pracę 


AKTUALNA SPRZEDAŻ - pierwszy post
viewtopic.php?t=15809#p307122
Słuchać możesz jeszcze lepiej i jeszcze piękniej.
https://instagram.com/murasaudio
viewtopic.php?t=15809#p307122
Słuchać możesz jeszcze lepiej i jeszcze piękniej.
https://instagram.com/murasaudio
- Bacek
- Posty: 3239
- Rejestracja: 04 gru 2013, 22:06
- Gramofon: Kenwood L-07D
- Lokalizacja: Poznań
Re: [Warsztat] Braun PS500
Tak jeszcze z ciekawości. Te tłumiki olejowe to tylko guma z wierzchu i olej w środku czy może mają jeszcze jakąś konstrukcję w środku?
Klipsch LaScala i analogowo cyfrowa herezja.
- Jaculek
- Posty: 2175
- Rejestracja: 27 cze 2012, 08:57
- Gramofon: Dual 704, 721
- Lokalizacja: Świętochłowice
Re: [Warsztat] Braun PS500
Wtedy nie miało by co tłumić. Musi być jakiś tłoczek zanurzony w oleju.
Analog: Dual 704&721+DenonDL301/ShureV15III/Dual M20E/OrtofonMC-20>HeadamP >PreamP Dyskretniok DIY> DH-101>DH-220>Monitor Audio RX6/Beyerdynamic DT 880
Cyfra: Arcam FMJ CD17 - DIY Mod & Yamaha WXAD-10
Cyfra: Arcam FMJ CD17 - DIY Mod & Yamaha WXAD-10
-
- Posty: 5029
- Rejestracja: 31 gru 2012, 19:11
Re: [Warsztat] Braun PS500
Tak, są takie tłoczki właśnie. Nie ma mnie teraz w domu. Jak wrócę to zrobie zdjęcie.
-
- Posty: 39
- Rejestracja: 31 lip 2020, 18:52
- Gramofon: PL-50
- Lokalizacja: Lublin
Re: [Warsztat] Braun PS500
Nieśmiało zapytam- a jakby zamiast tych tłumików dać amortyzatory modelarskie?
Swoją drogą, kawał dobrej roboty- bardzo lubię przywracanie złomów do życia.
Swoją drogą, kawał dobrej roboty- bardzo lubię przywracanie złomów do życia.