Obywatel pisze: ↑07 wrz 2020, 18:13
Zacząłeś od propozycji wywalenia mojego
to w takim razie sorry ale:
nie miałem żadnych złych zamiarów tylko dobro młodzieży , która ekonomicznie myśląc tzn. nie wgryzając się w temat nie szukając porad czy lektury wpisują w wyszukiwarkę fluance na rzetelnym forum winyl.net i znajdują temat z super filmami a w nich siwego czy innego "godnego zaufania fachowca audiofila " - decydują się spełnić swój kaprys i wydać 1000 bez sensu na lifestyle bo taka moda to nie jest w porządku,
Sam kolego napisałeś
Obywatel pisze: ↑25 cze 2020, 01:11
Poniżej filmy z YT, które traktują o tej marce. Brzmią dość ciekawie i nie wyglądają na cukierkowe recenzje na zamówienie.
Więc należy dopowiedzieć iż:
- użyte materiały do produkcji to odpady wielkiego kraju z małymi rączkami przywiezione do ameryki północnej (Kanady bądź USA i polakierowane) czyli
5,5 kg paździerza i kleju z kości wściekłych krów i kurczaków z ptasią grypą, trochę lichej gumy na skai i lichego plastiku o materiale metal zapomniano a nie talerz (polakierowany żeby komuś do głowy nie przyszło go polerować) aluminium (tzw płynącego) z zawartością piachu, koksu i od 5 -30% glinu (Al) i może ołowiu i niklu w jakimś ułamku żeby dawało wagę tutaj należałoby wykonać test przyciągania magnesem bo ludziska piszą , że talerz dziwnie przyciąga kurz i śmieci to wtedy z dodatkiem złomu - to by tłumaczyło zabezpieczenie powierzchni lakierem od rdzy,
- wbudowanego wzmacniacza nie zaleca się używać,
- gumowaną matę należy od razu wymienić i to najlepiej na korek bo talerz dzwoni
- muzykalność - brak bo liczy się tylko wygląd i nie dotykać bo plastik-fantastic się wykruszy a dobre kleje
drogie
- obroty falują
Tak to wygląda w moich oczach więc piszmy ten wątek ku przestrodze ponieważ w temacie nowych "tanich" gramofonów FLUANCE nic nie wnosi i nie zmienia , a nie przepraszam zmienia systematykę gramofonów na ćwierć automaty
Pozdrawiam Kolegę