Tragiczny stan polskich płyt sprzed lat
- Winters
- Posty: 2801
- Rejestracja: 10 kwie 2011, 11:29
- Lokalizacja: prawie Łódź
Tragiczny stan polskich płyt sprzed lat
Jak to jest, że na rynku praktycznie nie istnieją polskie płyty z, powiedzmy, lat 60. w stanie nadającym się do komfortowego odsłuchu (powiedzmy VG/VG+)? Ile razy widzę pierwszy album Breakout, to okładka jest w znacznym stopniu rozkładu - to prawda, że te okładki były niebywale cienkie i delikatne, ale to nie usprawiedliwia do końca tak fatalnego ich stanu, np. często brakuje w ogóle połowy gatefolda. Płyty to tragedia, często wyglądają jakby ktoś jeździł po nich na łyżwach, albo grał we frisbee z psem. Jednym słowem: masakra.
Ktoś pewnie powie, że były odtwarzane na Bambino i innych wynalazkach - to pewnie jest jakiś powód, ale to objawiałoby się zajechaniem rowka i tak się też często objawia. Te płyty są totalnie zaniedbane i jest ich coraz mniej - pewnie się rozleciały, trafiły do kosza, bo nawet na ścianie to to dobrze nie wygląda.
W Polsce wtedy wyszło kilka ciekawych albumów, jak np. wczesne płyty Niemena, wspomniany Breakout, czy też dziwne albumy na licencjach zachodnich. Dziwne, bo zespołów na świecie mało znanych - Christie i The Gun, albo The London Beats (chociaż to chyba było nawet nagrane w Polsce). Znalezienie ich w Polsce w stanie używalności graniczy z cudem - Na drugim brzegu tęczy można dostać teraz w IDEALNYM stanie jak na polski produkt w... Los Angeles.
http://www.ebay.com/itm/BREAKOUT-PRONIT ... 3a77e0e375
Gdzie te płyty są u nas? Czy nikt o nie nigdy nie dbał (mimo, że w odniesieniu do zarobków, płyty u nas były droższe niż np. w USA)? Dlaczego?
I jeszcze jedno, trochę boczne pytanie - czy ktoś tutaj orientuje się, czy płyty polskie w latach 60. były fabrycznie foliowane?
Ktoś pewnie powie, że były odtwarzane na Bambino i innych wynalazkach - to pewnie jest jakiś powód, ale to objawiałoby się zajechaniem rowka i tak się też często objawia. Te płyty są totalnie zaniedbane i jest ich coraz mniej - pewnie się rozleciały, trafiły do kosza, bo nawet na ścianie to to dobrze nie wygląda.
W Polsce wtedy wyszło kilka ciekawych albumów, jak np. wczesne płyty Niemena, wspomniany Breakout, czy też dziwne albumy na licencjach zachodnich. Dziwne, bo zespołów na świecie mało znanych - Christie i The Gun, albo The London Beats (chociaż to chyba było nawet nagrane w Polsce). Znalezienie ich w Polsce w stanie używalności graniczy z cudem - Na drugim brzegu tęczy można dostać teraz w IDEALNYM stanie jak na polski produkt w... Los Angeles.
http://www.ebay.com/itm/BREAKOUT-PRONIT ... 3a77e0e375
Gdzie te płyty są u nas? Czy nikt o nie nigdy nie dbał (mimo, że w odniesieniu do zarobków, płyty u nas były droższe niż np. w USA)? Dlaczego?
I jeszcze jedno, trochę boczne pytanie - czy ktoś tutaj orientuje się, czy płyty polskie w latach 60. były fabrycznie foliowane?
DIOMEDES KATO
-
- Posty: 4157
- Rejestracja: 25 maja 2011, 22:18
- Lokalizacja: K-ków
Tragiczny stan polskich płyt sprzed lat
Nie -chybaWinters pisze: czy płyty polskie w latach 60. były fabrycznie foliowane?


- Winters
- Posty: 2801
- Rejestracja: 10 kwie 2011, 11:29
- Lokalizacja: prawie Łódź
Tragiczny stan polskich płyt sprzed lat
Też mi się tak wydaję i prawdopobnie NIGDY nie były foliowane, nawet w latach 80.
DIOMEDES KATO
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 43730
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Tragiczny stan polskich płyt sprzed lat
Nie, u nas raczej nie stosowano shrinkwrap w dawnych latach 

Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
Wsparcie finansowe forum
- vinylpiotrek
- Posty: 2197
- Rejestracja: 12 lip 2012, 20:51
- Lokalizacja: Łódź
Tragiczny stan polskich płyt sprzed lat
@ Winters
Zapewniam ciebie, ze da się zdobyć, nawet dużo rzadsze polskie tytuły w ładnych stanach.
Trzeba szukać.
Powodzenia!
Zapewniam ciebie, ze da się zdobyć, nawet dużo rzadsze polskie tytuły w ładnych stanach.
Trzeba szukać.
Powodzenia!

Tragiczny stan polskich płyt sprzed lat
jesli chodzi o okladki to raczej nie, natomiast same plyty posiadaly okladkiWinters pisze:Też mi się tak wydaję i prawdopobnie NIGDY nie były foliowane, nawet w latach 80.
- Winters
- Posty: 2801
- Rejestracja: 10 kwie 2011, 11:29
- Lokalizacja: prawie Łódź
Re: Tragiczny stan polskich płyt sprzed lat
Gdzie, gdzie, gdzie? Na allegro nie ma takiej opcji, płyty takie jak Astigmatic Komedy w pierwszym wydaniu w ogóle się nie pojawiają, a jak już to zajechane. Jak zdarza się cud i pojawia się niezła kopia, to cena ląduje w okolicach 200 PLN.vinylpiotrek pisze:@ Winters
Zapewniam ciebie, ze da się zdobyć, nawet dużo rzadsze polskie tytuły w ładnych stanach.
Trzeba szukać.
Powodzenia!
Na bazarach, w antykwariatach - nie ma, a jak są to w tragicznym stanie. Ostatnio natknąłem się na kilka 10-calowych polskich płyt jazzowych z lat 50, 5zł sztuka, ale w stanie takim, że słuchać tego się nie da.
Też jestem z Łodzi, jak masz jakieś namiary to podziel się proszę

DIOMEDES KATO
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 43730
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Tragiczny stan polskich płyt sprzed lat
Gdyby sprzedawali płyty bez kopert to już w ogóle byłyby szczytyDarek pisze:jesli chodzi o okladki to raczej nie, natomiast same plyty posiadaly okladki

SpokojnieWinters pisze:Gdzie, gdzie, gdzie?

Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
Wsparcie finansowe forum
- vinylpiotrek
- Posty: 2197
- Rejestracja: 12 lip 2012, 20:51
- Lokalizacja: Łódź
Tragiczny stan polskich płyt sprzed lat
@Winters
Widzisz ja na te płyty poluję już 10 lat, sporo udało mi się złowić w naprawdę fajnych stanach, przeważnie w stosunkowo niskich cenach.
Ty zdajesz się oczekiwać odpowiedzi typu " pójdź tu i tu i tam se kup". Niestety nie ma takiej drogi na skróty. To nie jest łatwe hobby.
Ja powiem jedno, trzeba intensywnie i cierpliwie szukać, nie zrażać się, szukać wszędzie gdzie się da, nie zrażać się pozornie słabym stanem, jeśli tanio, to kupować, myć, podmieniać okładki i po mału zbliżać się do celu.
Widzisz ja na te płyty poluję już 10 lat, sporo udało mi się złowić w naprawdę fajnych stanach, przeważnie w stosunkowo niskich cenach.
Ty zdajesz się oczekiwać odpowiedzi typu " pójdź tu i tu i tam se kup". Niestety nie ma takiej drogi na skróty. To nie jest łatwe hobby.
Ja powiem jedno, trzeba intensywnie i cierpliwie szukać, nie zrażać się, szukać wszędzie gdzie się da, nie zrażać się pozornie słabym stanem, jeśli tanio, to kupować, myć, podmieniać okładki i po mału zbliżać się do celu.

- Winters
- Posty: 2801
- Rejestracja: 10 kwie 2011, 11:29
- Lokalizacja: prawie Łódź
Tragiczny stan polskich płyt sprzed lat
Ja dobrze wiem, że tutaj nic nie jest na hop-siup, ale jeżeli łatwiej u nas znaleźć pierwsze zachodnie wydania z tych samych lat, które nie były ogólnodostępne w czasach PRL (oprócz Pewexów i kombinowania), to coś nie gra.
Chodzi mi o to, że polskie płyty w Polsce stają się coraz bardziej rzadkie, a odsetek tych totalnie zniszczonych jest większy niż w przypadku płyt zachodnich. Łatwiej jest kupić pierwsze wydanie The Beatles w powiedzmy VG+ niż polską płytę z lat 60. w takim samym stanie. Oczywiście popularność muzyki jest tutaj totalnie różna, ale czy odbiorcy Beatlesów w latach 60. mieli jakiś powód, żeby dbać o płyty bardziej niż odbiorcy polskiej muzyki?
Chodzi mi o to, że polskie płyty w Polsce stają się coraz bardziej rzadkie, a odsetek tych totalnie zniszczonych jest większy niż w przypadku płyt zachodnich. Łatwiej jest kupić pierwsze wydanie The Beatles w powiedzmy VG+ niż polską płytę z lat 60. w takim samym stanie. Oczywiście popularność muzyki jest tutaj totalnie różna, ale czy odbiorcy Beatlesów w latach 60. mieli jakiś powód, żeby dbać o płyty bardziej niż odbiorcy polskiej muzyki?
DIOMEDES KATO
- vinylpiotrek
- Posty: 2197
- Rejestracja: 12 lip 2012, 20:51
- Lokalizacja: Łódź
Tragiczny stan polskich płyt sprzed lat
@ Winters
Co do płyt The Beatles, to tez duży odsetek został zniszczonych ale
1) Albo były wyrzucone dawno, bo można było bez trudu kupić nowe TAM
2) Albo nikt ich nie przywozi "na handel"
3) TAM nieco więcej ludzi miało w miarę nie masakrujące gramofony
4) Polskie okładki były wyjątkowo nietrwałe
P.S.
Co do London Beat, to ich LP jest wyjątkowo słaby na tle ich EPek wydanych przez Polskie Nagrania.
Co do płyt The Beatles, to tez duży odsetek został zniszczonych ale
1) Albo były wyrzucone dawno, bo można było bez trudu kupić nowe TAM
2) Albo nikt ich nie przywozi "na handel"
3) TAM nieco więcej ludzi miało w miarę nie masakrujące gramofony
4) Polskie okładki były wyjątkowo nietrwałe
P.S.
Co do London Beat, to ich LP jest wyjątkowo słaby na tle ich EPek wydanych przez Polskie Nagrania.

- Wojtek
- Administrator
- Posty: 43730
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Tragiczny stan polskich płyt sprzed lat
Ale to naprawdę nie jest nic dziwnego, biorąc pod uwagę historię polskiej fonografii i sprzętu RTV.Winters pisze:Ja dobrze wiem, że tutaj nic nie jest na hop-siup, ale jeżeli łatwiej u nas znaleźć pierwsze zachodnie wydania z tych samych lat, które nie były ogólnodostępne w czasach PRL (oprócz Pewexów i kombinowania), to coś nie gra.
Co do wyżej wymienionych punktów warto też dodać, że nie tylko na poligrafii oszczędzano, ale także na masie płytowej czy kleju do okładek/etykiet, co także ma przełożenie na stan obecny.
Dodatkowo, u nas była zupełnie inna kultura a propos chociażby wznowień płyt w odniesieniu do zachodu.
U nas od pewnego momentu też tłoczyło się dużo, ale na zachodzie już we wczesnych latach po prostu tłoczyło się więcej, stąd też więcej rzeczy mogło przetrwać do dziś.
Tak więc pisanie "coś tu nie gra" jest moim zdaniem zgoła naiwne.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
Wsparcie finansowe forum
- Winters
- Posty: 2801
- Rejestracja: 10 kwie 2011, 11:29
- Lokalizacja: prawie Łódź
Tragiczny stan polskich płyt sprzed lat
To, że jakość polskich fonogramów była jaka była nie podlega dyskusji, ale dla zniszczeń mechanicznych takich jak rysy nie ma to żadnego znaczenia - to w końcu plastik i jego czystość raczej nie ma wpływu na to, czy ktoś jeździł po nim na łyżwach
Tak czy inaczej - nie można powiedzieć, że polskie wydawnictwa z lat 60. są ogólnodostępne w bardzo dobrym stanie, bo tak nie jest. Kolekcjonerzy, również z zachodu też co nieco podkupili i stąd Breakout na eBayu.
Krótko mówiąc - przechlapane.

Tak czy inaczej - nie można powiedzieć, że polskie wydawnictwa z lat 60. są ogólnodostępne w bardzo dobrym stanie, bo tak nie jest. Kolekcjonerzy, również z zachodu też co nieco podkupili i stąd Breakout na eBayu.
Krótko mówiąc - przechlapane.
DIOMEDES KATO
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 43730
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Tragiczny stan polskich płyt sprzed lat
Szczerze mówiąc to nie bardzo rozumiem.Winters pisze:ale dla zniszczeń mechanicznych takich jak rysy nie ma to żadnego znaczenia - to w końcu plastik i jego czystość raczej nie ma wpływu na to, czy ktoś jeździł po nim na łyżwach![]()
Poziom/jakość sprzętu do reprodukcji dźwięku nie ma żadnego znaczenia w odniesieniu do zniszczeń mechanicznych medium?
Czy chodzi Ci o to że sprzęt nie rysuje/brudzi płyt i że to tylko wina ludzi/przechowywania/traktowania płyt?
Wiadomo, złe traktowanie to jedno, ale sprzęt to drugie.
Niestety, "krajalnica" też robi swoje z płytą i ciężko nie podciągać tego pod zniszczenia mechaniczne.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
Wsparcie finansowe forum
-
- Posty: 4157
- Rejestracja: 25 maja 2011, 22:18
- Lokalizacja: K-ków
Tragiczny stan polskich płyt sprzed lat
ja teżWojtek pisze:Szczerze mówiąc to nie bardzo rozumiem.
