Chore ceny płyt na Allegro/eBay

[RadTang]

pomarzyć

Znaczy za rozsądną cenę kupione? I w miarę stanie? Tak też rozumiem winylowe marzenia.

Nauka z tego wątku dla mnie taka: nie napalać sie przy licytacji, stan, ocene płyty zmniejszyć o minimum jeden w dół, ustawić swoją cenę i koniec

Dlatego ja raczej nie kupuję VG. Od VG+ i wyżej. Spadek z VG na G+ boli bardziej niż z VG+ na VG.

[blispx]

pokrętna logika

dobrze obcykane zdjęcia dokładnie wszystkiego na aukcji jest na plus nie takie gówno jak jest u tych z Gorzowa że ledwo co label widać a ta mariola pokazuje tylko label resztę zakrywa więc kupujesz kota w worku, co do stanów to VG to bardzo dobry stan i nie widzę związku że ktoś kupuje czy nie kupuje bo coś tam, życzyłbym każdemu posiadania samych VG

[jaca1970]

użytkownicy

Ni ma takej kategorii.... Albo jam ślepy jak Jurand

[jaca1970]

użytkownicy

Tylko ja z telefonu to może nie być...

[RadTang]

pokrętna logika

dobrze obcykane zdjęcia dokładnie wszystkiego na aukcji jest na plus nie takie gówno jak jest u tych z Gorzowa że ledwo co label widać a ta mariola pokazuje tylko label resztę zakrywa więc kupujesz kota w worku, co do stanów to VG to bardzo dobry stan i nie widzę związku że ktoś kupuje czy nie kupuje bo coś tam, życzyłbym każdemu posiadania samych VG

Ja mam trochę dziwną miarę bo liczę kliknięcia i pyknięcia. Ale zwykle nawet te płyty w typowo radtangowskim G brzmią dobrze (pomijając ilość klików itp). Poza jednym, może dwoma przypadkami to nie ma tragedii. A na stan płyt Ojca nie mam wpływu (choć podobno się nimi lubiłem bawić ).

[jaca1970]

Jest, działa , dzięki

[MaciejT]

Ni ma takej kategorii...

[jaca1970]

Diazo, dzieki za pomoc,
Na telefonie nie działa ta opcja
Sprawdzę na kompie...
Pozdrawiam.

[Felix1988]

Ciekawe jakie macie triki no to, bo już miałem dziwnie przegrane licytacje...

"Trick" jest jeden: dajesz konkretną, maksymalną cenę, jeśli zależy Ci na danej płycie, bo jest unikalna czy ciekawa. A potem już tylko spokojnie obserwujesz sytuację - jeśli sprzedający będzie kombinować z podbijaniem ceny to i tak nie kupisz, miewałem takie sytuacje. Ale bywało też tak, że przebito mnie, wyszła cena z kosmosu, a za tydzień-dwa kupowałem to samo znaaaacznie taniej, bo "kupujący nie sfinalizował transakcji", a sprzedający bał się już chyba znowu podbijać cenę z drugiego, znanego mi już konta

[Felix1988]

sporo płyt o których kiedyś tylko mogłem pomarzyć.

Ja też znalazłem parę płyt które szukałem no i te pozytywy aż 1925 osób a tylko 8 negatywów

Potwierdzam Wasze słowa: przez lata kupiłem u tych sprzedawców sporo rzadkich płyt (bootlegi, 12"EP, wersje promo, etc.) w naprawdę ładnych stanach. I kiedy rozkręcali działalność czy jeszcze kilka lat temu ceny nie były tak kosmiczne.
Przykład z roku 2014, Vinyl-man: TNT za 12,60 i drugi za 12,05; Alexa 12,10; B.B. Steal 21,50, Blue Murder 16,65. Łącznie za 7 LP z przesyłką dałem wtedy po zaokrągleniu 106 zł. Fakt, trafiały się też niezgodne z opisem, ale reklamacje uwzględniali bez problemu i nie było tego jakoś ekstremalnie dużo - od 2010 z pięć pozycji, z tym, że już jakieś dwa lata niczego u nich nie kupowałem, więc obecnej sytuacji nie znam.

[Obywatel]

"Trick" jest jeden: dajesz konkretną, maksymalną cenę, jeśli zależy Ci na danej płycie

Problem jest taki, że już samo zalicytowanie podkręca zainteresowanie ofertą i cena rośnie. Ja jeśli widzę, że zainteresowanie ofertą jest niewielkie lub średnie, to wolę nie dawać z wyprzedzeniem swojej maksymalnej oferty bo wiem, że to może nakręcić zainteresowanie innych licytujących. Wolę licytowanie z partyzanta w ostatniej chwili i dziwię się, że na Allegro Lokalnie wprowadzili mechanizm blokujący licytowanie w ostatniej chwili. To się kłóci z ideą licytacji - takiej prawdziwej w domu aukcyjnym.

[Felix1988]

Problem jest taki, że już samo zalicytowanie podkręca zainteresowanie ofertą i cena rośnie.

Wiadomo, im większe zainteresowanie, tym więcej potencjalnych kupców, co może przełożyć się na cenę. Dlatego polecam swoją metodę: oceniam ile dana płyta jest dla mnie warta, daję maksymalną cenę i luz, czekam. Chyba, że jest to coś unikalnego: bootleg, test pressing, etc. - wtedy nie ma zmiłuj, kolejnej okazji może nie być

[Obywatel]

oceniam ile dana płyta jest dla mnie warta, daję maksymalną cenę i luz, czekam.

No ja właśnie nie jestem taki wyrywny do deklarowania swojego maksimum kiedy aukcja ma przed sobą jeszcze kilka dni. Z prostego powodu: dajmy na to, że obecna cena za płytę to 12 zł. Moje maksimum to 30 zł, a ktoś przede mną dał maksimum 28 zł. No i cena szybuje w górę, co może przyczynić się do dalszego i szybszego jej wzrostu. Ja po prostu nie przykładam ręki do promowania aukcji, którą sam jestem zainteresowany bo dla mnie jest najlepiej jeśli wokół takiej aukcji będzie cisza, a potem atakuję znienacka pod sam koniec

[blispx]

tam to nie problem bo wysokie ceny lecą w czasie 10-20s do końca, podejrzane jest tylko że ciągle te same nicki tam widzę w podbijających no ale może ja jestem głupi i się nie znam i ktoś tam jest miliarderem i wykupuje śmietnik , kto bogatemu zabroni

[eu4yaon]

Najlepsze jest jak po zakonczeniu aukcji, oferta od razu ponownie się pojawia. Wtedy wiadomo kto ją wygrał