Z mojej perspektywy cały czas była merytoryczna i też skończyła się na takiej nucie.
W sumie to się nie skończyła bo się jeszcze nie zdecydowałeś

Karolowe odwracanie kota ogonem i jawne hipokryzje nie mogę brać poważnie, wybaczcie.
Myślę że jak doszły pomówienia i stereotypizacja to zrobiło się z tego "coś więcej" niż dyskusja o sprzęcie audio.
Ale rozumiem że wygodniej o tym nie wspominać kiedy chce się prawić moralitety i przekonywać że nic takiego się nie stało albo że coś było nieuzasadnione.
Mówimy o człowieku który do samego końca uparcie twierdził że nakłoniłem Ciebie do złej decyzji zakupowej, co sam wiesz że nie jest prawdą.
Przecież ja sobie tego nie wymyśliłem.
Chyba nie doczekam momentu kiedy ktoś zacznie de facto bronić popis Charliego

Z całym szacunkiem koledzy, ale nie życzę nikomu by był ofiarą pomówień czy przykrych stereotypizacji będących wynikiem jakiejś dziwnej lustracji.
Wymowne dla mnie jest to że mało kto z Was się do tych kwestii odniósł.
To już wykracza poza nazwaniem kogoś jakimś negatywnie nacechowanym epitetem.
Ja rozumiem że wygodniej i prościej jest zrównywać moje zachowanie z Karolem, ale wybaczcie, nie sądzę bym się zniżył tutaj do jego poziomu.
Wcześniej napisałem że nie czuję się źle z tym jak nazwałem Karola, bo było to wg mnie uzasadnione.
Z tego samego też względu nie bardzo wiem za co miałbym Karola przepraszać.
Z mojej perspektywy nie przestał być burakiem.
Piszecie głośno o pojednaniu - Karol ma do mnie kontakt cały czas.
Nie skorzystał z niego do tej pory, ale też nie spodziewam się by kiedykolwiek to zrobił, przynajmniej w tym celu.
Oczywiście że ban może nie być stały, ale muszę jakkolwiek uwierzyć że nastąpi jakaś poprawa.
Kiedy nie mam ku temu żadnego sygnału czy dowodu - nic to nie da, bo jest duża szansa że sytuacja się powtórzy.
Jest na forum co najmniej jedna osoba, która po wyrzuceniu za złe zachowanie wróciła i nadal tutaj jest.
Ja wiem że wielu sobie ceni wkład Karola w to forum, nawet pomijam tutaj elementy kolesiostwa bo to naturalne, ale też dlatego moja decyzja nie była łatwa.
Rozumiem też że wygodniej jest myśleć że była i nie zastanawiałem się nad tym dłużej niż 3 sekundy - takie mam odczucie jak czytam zdanie niektórych obecnych.
Z podobną krytyką (chyba nawet nieco mocniejszą) spotkałem się parę lat temu kiedy nie wszyscy byli zgodni z moją decyzją o wyrzuceniu 3 forumowiczów, którzy w swego rodzaju zmowie zaczęli psuć atmosferę na forum, próbując narzucać pewne swoje przekonania. Dla tych co nie pamiętają tamtych akcji lub nie byli wtedy jeszcze na forum - rodziły się wojenki na temat wyższości napędów gramofonowych, ale też zaczęły pojawiać się tematy na kanwie "czego warto, a czego nie warto słuchać", nie stroniące od obrażania ad personam ludzi tylko dlatego że słuchają artysty X.
Wtedy też sporo ludzi nawoływało do zmiany mojej decyzji, a w konsekwencji mojej nieugiętości zdecydowało się stąd odejść.
Część później wróciła, w tym m.in. zbyszek1982 jeśli dobrze pamiętam.
Nie żałuję tamtej decyzji, pomimo że wszystkich trzech użytkowników wnosiło też dużo do forum jeśli chodzi o doświadczenie ze sprzętem czy wiedzę muzyczną. Wiele popularnych tematów zostało przez nich zapoczątkowanych.
Generalnie chyba każdy ban w historii forum ma podłoże nieodpowiedniego zachowania, czy to tylko wobec mnie czy innych forumowiczów.
Niektórzy tutaj argumentują że ja sam swoim zachowaniem psuję swoje własne forum. Cóż, jakoś muszę z tym żyć.
Śmieszą mnie natomiast teksty że z mojego względu jakieś "ciekawe dyskusje" nie są na łamach forum poruszone.
Wybaczcie, ale za ten stan rzeczy winić możecie tylko siebie, że wolicie o czymś milczeć.
Nie zrzucajcie tego na mnie, z łaski swojej.
zbyszek1982, odmoderatowałeś się już na stałe. Dzięki za dotychczasową pomoc porządkową.
Jestem szczerze zdziwiony że oczekujesz w takim miejscu pełnej demokracji.
Nikogo tutaj kajdankami nie trzymam.
Patrz na post wojtekf.
Nie dziwię się, bo jest to jednak bardzo wygodne.
Parafrazując trochę dyskurs Karola - oczywiście że jeden z nas bardziej przegiął, ale jednocześnie obaj przegięliśmy po równi, parę za czy przeciw w jedną czy w drugą nie robi różnicy
