charliez88 pisze: ↑11 gru 2019, 22:57
Słuchaj, problem polega na tym, że ty zamieniłeś wkładkę z niskiej półki na taką z średnio niskiej, następnie na taką ze srednią i nazwijmy to wyższą.
A preampy zamieniłeś z bardzo niskiej półki na niską. Myślę, że mogłbyś się zdziwić, jak zaśpiewałaby MP110 na Husarii, Chinooku, czy innym - dobrym Preampie. Jakiś czas temu rozmawiałem np. z Panem, który grał na LAR i 2m Blue i bardziej mu pasowało to niż LAR i Cadenza Black. Zmienił preamp na lepszy MC i nagle okazało sie, że te wkładki dzieli przepaść.
Moja rada: wypożycz preamp godny wkładki, a nie taki, który tyle co ją napędza i podejdź do oceny jeszcze raz
[
Upraszczając: jak masz ..ujowe kolumny to nie pomoże Ci i wspaniałe źródło z najwyższe ligi.
Rozumiem, że to forum winylowo/gramofonowe, ale proszę Was, nie wmawiajcie człowiekowi, który ma gramofon 4x droższy niż kolumny, że trzeba do niego dokupić wkładkę równowartości jego wzmacniacza, żeby zagrało to tak jak sobie życzy.
Hej
Jestem inżynierem, i teksty o tym jak to nagle po wymianie preampa wkładki zaczynają grać nie trafiają do mnie - to trochę jak z "grającymi" przewodami. Jeżeli tak jest, to są w zasadzie trzy możliwości.
a. Wszystkie preampy na świecie są źle skonstruowane, a tylko producenci tych najlepszych na świecie odkryli jak poprawnie zaimplementować korekcję krzywej RIAA
b. Drogie preampy w umiejętny sposób ubarwiają dźwięk - dzięki czemu podoba się on bardziej - uważam tą opcję za najbardziej prawdopodobną, niestety musi to być wtedy zrobione kosztem wierności przekazu dźwiękowego
c. Użytkownicy drogich pre słyszą różnicę - bo przecież wydali tyle pieniędzy więc to musi grać dużo lepiej!!! - to też jest prawdopodobne - każdy zna pojęcie efektu placebo.
I od razu wyjaśnijmy sobie - nie twierdzę, że nie ma różnicy w preampach - w blindtestach które słuchałem wyłapuję bez problemu różnice, ale nie są to różnice fundamentalne! Moim zdaniem da się wyłapać niuanse, ale na pewno nie całkowitą zmianę charakterystyki dźwięku (oczywicie zakładam, że mówimy o dobrych preampach a nie chińszczyźnie bez uziemnienia)
Kolejna kwestia - niby piszesz, że pieniądze nie grają, a skrupulatnie wyliczasz za co ile płaciłeś i co było droższe od czego. Dla mnie to najbardziej pozbawione sensu podejście. Kwestie finansowe nigdy nie mają przełożenia 1:1 do jakości dźwięku. Po pierwsze jakie ceny brać pod uwagę - początkowe? sklepowe? A co jak sprzęt jest z rynku wtórnego i kosztuje ułamek pierwotnej ceny? A co jeżeli kupiliśmy coś okazjonalnie? A co jeżeli odkryliśmy jakiś mało znany klocek audio, który nam akurat podpasował? Ja np jako źródło cyfrowe mam dvd pioneera dv300 z "goldmund" modem
http://www.lampizator.eu/lampizator/REF ... zator.html podpięty pod dac kupiony od nieistniejącego już producenta hifidiy.net i dla mnie gra to mega a kosztowało w sumie jakieś grosze. Po drugie odbiór dźwięku jest sprawą totalnie subiektywną i każdemu będzie pasowało coś innego, i nie jest wykluczone, a moim zdaniem jest to nawet bardzo prawdopodobne jeżeli chodzi o sprzęt w stylu kolumny i wzmacniacze, że te tańsze mogą się komuś bardziej podobać niż najdroższe i najbardziej finezyjne konstrukcje. Tu znowu kłaniają się prawa fizyki - zbudowanie dobrego wzmacniacza czy głośników nie jest wiedzą tajemną i nie wymaga jakiejś kosmicznej technologii. Jeżeli by tak było to nie miały by prawa bytu wszelakie konstrukcje diy.
Ale już produkcja wkładek i igieł wymaga pewnych umiejętności, know how, warsztatu i nie spotkałem się z ludźmi którzy samodzielnie konstruowaliby wkładki i szlifowali diamenty żeby uzyskać jak najlepszy dźwięk
Dlatego dla mnie właściwa kolejność jest taka
Najpierw kupujemy pasujący nam wzmacniacz i kolumny, potem dopasowujemy źródło dźwięku do naszych upodobań. I tu mówię głównie o gramofonie, wkładce i pre do niego, bo jeżeli mówimy o źródłach cyfrowych to przynajmniej wg teorii powinny wszystkie brzmieć bardzo podobnie.
Ja osobiście zaczynałbym od taniego dobrego gramofonu podłączonego pod dobre i niedrogie pre/lub jeżeli jest ok to użył wbudowanego w wzmacniacz, a skupił się na pasującej mi wkładce i szlifie igły i dopiero gdy osiągnę poziom dźwięku który mnie zadowala na 100%, pomyślał o upgrade pre i gramofonu- jeżeli finanse mi na to oczywiście pozwalają - jako taka kropka nad i. Gramofon, podobnie jak preamp moim zdaniem jest klockiem, który możemy wymienić na lepszy na sam koniec - to też nie jest technologia kosmiczna, wystarczy, że nie będzie przeszkadzał wkładce i igle robić swojej roboty...
I jeszcze jedna rada dla autora wątku - ja polecam kupić sobie dobre słuchawki i na nich robić porównania, bo na słuchawkach najlepiej usłyszymy różnice miedzy wkładkami i wyrobimy sobie na ich temat opinię, i dopiero jak na słuchawkach uzyskamy zadowalającą jakość to zastanówmy się co zmienić w reszcie toru żeby zbliżyć się do nich jakościowo. Ale to znowu moje podejście - nie twierdzę, że prawidłowe.
sony ps-x75, shure V15 V SAS, Audio-technica AT20SLa, at30e, empire 4000d III, shiit mani, Hypex Ncore nc252mp, DAC topping dx7 pro