1. Mechanika kwantowa

2. I od niedawna, w związku ze zmianą zawodu, historia XXw Warszawy

To była nasza pierwsza wyprawa rowerowa na kilka dni bez planu, wszysko co potrzebne zabrane ze sobą, noclegi tam gdzie dojedziemy, ale bez namiotów, tylko śpiwory, spaliśmy na łódce kabinowej, hotelu, brdzie, hostelu w centrum Wrocławia i domku kampingowym. W przyszłym roku jedziemy tak na Mazury
Dawaj samemu, to jest dopiero frajda... Sterem żeglarzem, okrętem...
Smutno jest smutno, ale jeśli wybór samemu lub wcale, wybrałbym samemu. Zawsze po drodze sie sie kogoś spotyka...
O Boże 200 w jeden dzień, nawet do Kalwarii, masakra, bolało ? Musiało boleć . My raczej turystyka rowerowa po 20 km pitstop, itak max do 60 / 80 km na dzień. Wszystko powyżej 50 km to w pewnym wieku rekordy