Wszystko o MFSL

[Cracker]

Manhattan Transfer - Live

[Cracker]

Tom Waits and Crystal Gayle - One From The Heart

[piotrjazz]

The Allman Brothers Band - The Allman Brothers Band At Fillmore East

https://www.discogs.com/The-Allman-Brot ... se/7688418

[piotrjazz]

Frank Sinatra With Gordon Jenkins And His Orchestra - Where Are You?

https://www.discogs.com/Frank-Sinatra-W ... se/4120758

[piotrjazz]

Bill Evans - Jim Hall - Undercurrent

https://www.discogs.com/Bill-Evans-Jim- ... se/5644020

[piotrjazz]

Ray Charles - The Genius Sings The Blues

https://www.discogs.com/Ray-Charles-The ... se/2560732

[Cracker]

Fleetwood Mac

[Cracker]

Queen - A Night At The Opera

[Cracker]

Queen - The Game

[Cracker]

Mofi zainicjowało swój kanał na Youtube.
https://youtu.be/MxkVg3uCX20

[Cracker]

Kolejny Bobik dojechał w tym tygodniu.

[Cracker]

Rolling Stones - Sticky Fingers

[Quarter]

Dawno tak nie bluźniłem. Serio. Dopiero chyba 3 miesiące bawimy się z Najdroższą powrotem (kolejnym) do winyli. Miało być fajnie. Fajnie, kurde. To wpadliśmy na pomysł pójścia na Audio Video Show. No i fajnie. Oglądamy, słuchamy, kupujemy sobie płyty. Są w torbie trzy używki Sade, nowy Williams, Joe Cocker, coś tam jeszcze. Nieopatrznie mówię "Miśku, może ktoś ma tu DS "Brothers in Arms", już trzy razy trzymałem w ręku w eMPiKu to może w końcu sobie kupię?". Najdroższa zadowolona (Joe Cocker w torbie), mówi - "jasne, kup sobie". Pytam miłego Pana czy ma. Ma, ale audiofilskie wydanie. "Że co?" - grzecznie pytam. No to zaczyna opowiadać. Na koniec uczciwie mówi, że jeden klient go opier...... bo po kupnie MFSL nie był w stanie słuchać "zwykłych" płyt. Pytam o cenę - 289 zł zwala mnie lekko z nóg, ale Najdroższa syczy mi do ucha "kup sobie, no, kup sobie". Odchrząknąłem. Kupiłem. Przyniosłem do domu. Odsłuchujemy resztę zakupów, Sade nawet w dobrym stanie, Cocker nieźle nagrany, jest fajnie. W końcu, drżącymi lekko rękami, rzucam na talerz Brothers in Arms. I nagle mój staruszek Grundig PS 3500 z Ortofonem 2M Red przenosi mnie w nowy kosmos. Żesz k....., przecież po tym nie da się niczego innego słuchać!!!! Nagle, w niezłym całkiem tempie zebrane, 60 płyt w stojaku wygląda jak kupa winylu, której miejsce jest w recyclingu. Przecież ja to wszystko muszę JESZCZE RAZ kupić, tylko 3 x drożej!!!! M-A-S-A-K-R-A!!!!!

Jako ciekawostkę zadam pytanie - czy Wam też wydaje się, że Gibson Les Paul Marka w tytułowym utworze ma jakby tak mniej mięsa i jest cichszy niż na CD/zwykłym winylu?

A tak na poważnie - nie wiem co mam myśleć. Siedzę, jęczę że trzeba Technicsa kupić, igłę z Red na Blue już zmieniać (Red w domu od tygodnia), Denona na Luxmana zmieniać, podejrzliwie przyglądam się Dali Ikon 6......a tu nagle taka sobie, nieco droga, płyta pokazuje mi, że ten mój marny system potrafi zwalić mnie z nóg swoim brzmieniem. Jak żyć? Co dalej?

PS. Jest już 4:00 rano, a ja właśnie ponownie wrzuciłem pierwszą stronę.... Cichutko gra równie genialnie

[SimonTemplar]

No mofiki są świetne ogólnie. Dodatkowo, na początku swej przygody z nimi trafiłeś na jedną z lepszych realizacji MOFI ever Jak jesteś fanem DS to nie koniecznie musisz brać wydania od MFSL. Szukaj tych UK z epoki a będziesz równie zadowolony i dutków Ci w kieszeni zostanie Powodzenia

[Cracker]

Najdroższa syczy mi do ucha "kup sobie, no, kup sobie".

Taką kobietę złotem powinieneś obsypać.