deha pisze:Oczywiście problemy zaczęły się już na samym początku
Jakie problemy? Przecież czytam, że radzisz sobie
deha pisze:nie wiem czy dobrze założyłem pasek, mam nadzieję, że załączone zdjęcie wyjaśni tą sprawę, nałożyłem go na wewnętrzy pierścień talerza i dzięki dziurce w talerzu nałożyłem na "kręcącą się część", która zapewne łączy się z silnikiem.
Z tego co widzę po zdjęciu to raczej dobrze go założyłeś. Gdyby było źle założone to by talerz raczej się nie obracał

Ta "kręcąca się część" to w sumie oś silniczka
deha pisze:Sprzęt ten ma tylko przycisk STOP, przełącznik prędkości oraz przełącznik UP-DOWN.
No tak, bo to półautomat

Albo pseudo-półautomat. Co robi przycisk STOP? Czy ramię powraca samo na miejsce spoczynku jak trafi na koniec strony płyty?
deha pisze:Zaraz po podłączeniu do prądu nie dzieje się nic
I dobrze, bo tak powinno być
deha pisze:gdy ręcznie podnosiłem ramię (które leciało jak szalone do góry) wtedy włączał się silniczek, talerz zaczynał się obracać. Czy to prawidłowe funkcjonowanie?
Tak. W gramofonie jest prosty sensor, który bada pozycję ramienia. W momencie gdy ramię przekroczy pewien próg w pobliżu talerza, załącza się napęd

I vice versa, jak ramię opuści ów "przestrzeń nad talerzem", napęd jest wyłączany.
W ramach ciekawostki dodam, że faktycznie istnieją stare gramofony manualne, które miały przyciski start/stop, które sterowały pracą silnika napędu. Upowszechnienie się stosowania sensorów automatycznie sterujących pracą napędu było mimo wszystko ulepszeniem w stosunku do takiego założenia konstrukcyjnego

Wygodniejsze, prostsze w obsłudze i bardziej eleganckie moim zdaniem.
deha pisze:Regulacja ramienia to czarna magia, spędziłem trochę czasu nad tym
Pierwszy raz zawsze jest najbardziej czasochłonny, zawsze to powtarzam
deha pisze:jedna jest bardzo ruchliwa, przy minimalnym dotknięciu leci w dół lub w górę
Nie wiem o jakiej "jednej" mówisz. Mogę się domyślać, że "jedna" = regulacja, ale i tak nie wiem o czym konkretnie mowa
deha pisze:Jest też ciężarek po boku ramienia, nie mam pojęcia do czego służy.
Antyskating, czyli de facto regulacja kompensacji siły odśrodkowej.
deha pisze:No i jeszcze jedno, gdy talerz zaczyna się krecisz słychać jakiś dźwięk podczas tego kręcenia, nie wiem czy to kwestia źle założonego paska czy tak ma już być.
Tego raczej nie powinno być. Pokombinuj z paskiem, poobserwuj jak on się zachowuje. Ew. skonsultuj się ze sprzedawcą, który to przecież sprzętu używał i pasek zdejmował
deha pisze:Ustawiłem ramię przy pomocy ciężarka w taki sposób, że ramię "lewituje" tj. utrzymuje się poziomo
Jeśli podczas lewitowania ramię znajduje się równolegle do płaszczyzny talerza to jest OK. Znalazłeś moment równowagi, czyli rzeczywisty zerowy nacisk. Jednakże mam nadzieję, że robiłeś to opuszczonym ramieniem (pozycja DOWN).
deha pisze:wrzuciłem na talerz winyl i próbowałem.
Ale zanim to zrobiłeś chyba ustawiłeś mu jakiś sensowny nacisk, tak?
deha pisze:Mnóstwo szumu, co jakiś czas jakieś słowa, ogólnie piosenkę bym poznał, ale nie byłem zadowolony z efektu, więc czynności zaprzestałem.
Brzmi tak jakby igła nie siedziała "pewnie" w rowku. Innymi słowy, kwestia ustawienia ramienia lub zużytej igły

Albo po prostu bardzo zniszczona płyta.
deha pisze:SPL-40 to manual, pytanie więc, w jaki sposób nastawić ramię tak by idealnie wstrzelić się w piosenkę
A co ma piernik do wiatraka? Jeśli jest to faktycznie gramofon manualny (czyli że gramofon nie wyłącza się samoczynnie przy końcu płyty) to ja nie wiem po co jest ten przycisk STOP

Co do poprawnego pozycjonowania igły to to wymaga doświadczenia. Generalnie chodzi o to by środek igły/wkładki/koszyka znajdował się idealnie nad przerwą między utworami. Kwestia praktyki i patrzenia z góry.
Sindsoron pisze:jak ustawiłeś to ramię? w sensie wyważenia?
Też jestem ciekaw
Co do nacisku to Sindsoron już dokonał obadania tematu. Wg instrukcji z linku, przypuszczam, że jednak mamy do czynienia ze szlifem eliptycznym (żółty kolor obudowy igły). Tak więc wypróbuj ustawienie nacisku w okolicach 1.2 grama.