
Tak więc, dostałem od kolegi następujące założenia.
-Budżet ok 3000 zł
-Stereo
-Najlepiej kolumny podłogowe
-Gabaryt nie jest problemem, więc można iść w większe średnice
-Nie musi zalatywać audiofilizmem, natomiast żeby było stosunkowo głośno, bo ma również sobie poradzić z ogarnięciem domówki itd.
-Czyli kierując się powyższym, zapewne takie w których będzie dużo dołu i żeby nie sypały za bardzo piachem po uszach.
-Budżet zakłada gołe stereo ze wzmakiem - Kumplowi zależy głównie na tym by się wpiąć minijackiem, więc raczej omijamy dodatkowe tunery/playery itd.
Trochę już poczytałem, poprzeglądałem, jeśli chodzi o wzmacniacze, nieźle prezentuje się Yamaha CA810. Warto się na taką czaić, czy polecacie coś innego? Zasadnicza kwestia, czy w podanym budżecie jest sens kupować tak drogi klocek, czy lepiej dołożyć więcej do kolumn? Jeśli chodzi o kolumny, zdaję się w całości na was.
Pozdrawiam.