Chodzi o to że tor może obsługiwać dwie wkładki różne - MM i MC bez przekładania kabli. Pisałem o ramionach SME, bo ta rodzina jest zwykle polecana, zarówno pod względem jakości jak i dostępności.
Myszorze, niestety mam miejsce tylko na jeden gramofon, właśnie dlatego jest problem. Nawet wstawienie "szuflady" go nie rozwiąże
Tyle że przy rozwiązaniach od Pawła, warto było by całość ustawić w pomieszczeniu bez kompromisów dźwiękowych.... No i jakieś lepsze kolumny... a potem może przewody... Wiecie co chcę powiedzieć
Cel:
A ja po prostu chciałbym mieć dwie wkładki na raz. Żeby nie zmieniać niczego poza płytą...

dostrzegam różnice pomiędzy Shure, AT czy Ortofonem MM - do tego inaczej brzmią mi płyty na generatorach MC (ale na razie na innym torze, więc doświadczenia domowe jeszcze przede mną) Ale coś mi mówi że przy słuchaniu tak różnej muzyki (od filmowej, do poważnej, przez sentymentalne kawałki "okołowojennej Polski", czy dawne opery i operetki, dobrze by było mieć dwie wkładki gotowe do użycia. Ot, taka fanaberia nie poparta doświadczeniem życiowym.