U mnie niestety nie. Fotel, wykładziny, generalnie tapicerka, zabudowy drewniane tak. Głośniki nietknięte.
Koty
- gravediggie
- Posty: 1762
- Rejestracja: 12 cze 2017, 22:42
- Gramofon: JVC & Schneider
- Lokalizacja: Szczecin/Zakopane
- chudy_b
- Posty: 4099
- Rejestracja: 05 lis 2013, 14:54
- Lokalizacja: Wólka
Re: Koty
Moje dwa prawie wcale, ale kolumny na ich szczęście też oszczędzają.
Albo się olewają, albo napieprzają. Miłości nie ma. Potrafią się pobić tak że krew leci, ale przeważnie jakoś tam się tolerują. Branie drugiego kota jako towarzystwo dla pierwszego to zdecydowanie głupi pomysł. Pierwszy nie był zachwycony pojawieniem się drugiego. Sporo też zależy od charakteru kotów. Tak, niestety mają swoje charaktery. Pierwszy to tchórz i introwertyk. Ale też mistrz judo i karate. Drugi kocha wszystkich i wszystko, ale nie posiada mózgu, więc ciągle wpieprza się w kłopoty. Pierwszy regularnie spuszcza wpierdol drugiemu. Z nudów, bo za blisko podszedł. Drugi nie może przeżyć, że pierwszy wyszedł na balkon, a on nie. Wypuszczam też drugiego, wpierdol.
-
- Posty: 746
- Rejestracja: 10 cze 2011, 12:34
- Gramofon: Kenwood KD 990
- Lokalizacja: Nuneaton UK
Re: Koty
Sporo zależy od charakterów i od tego w jaki sposób pojawi sie drugi. U mnie Kofi przebywał w oddzielnym pokoju przez pierwszy tydzień. Tylko się słyszały, czasem przez chwile zobaczyły. Potem kontrolowane krótkie spotkania. Ale jak się dogryzały to interwencja dopiero jak by był ewidentny wpierdol. Jak się krew nie leje to luz. Kotka jest starsza i dominuje. Młody jest uległy i traktował ją jak mamke. Nawet starał się do cyca dostać przez jakiś rok hehe. Ciumkał futerko w pachwinie a ona lizała go jak swoje. Więc miłości w sumie sporo. Muszą być dwie kuwety w oddzielnych pomieszczeniach - to jest dla kotów bardzo ważne. Paliki do drapania mam w każdym pokoju a i tak mi kotka podrapała fotele i tapete gdzie niegdzie. Dywanem zajęły się wspólnie. Młody czasem jakieś kable potrafi pogryźć więc mam kota z zapędami gryzonia. Muszę zabezpieczać kable od uziemienia bo śpi bardzo często na gramofonie. Kotka lubi grzać sobie futro na wzmacniaczach również lampowym... nie ma zabezpieczeń ale jak przy garach na gazie sobie radzi to spoko
staram się pozwalać im włazić gdzie chcą i obserwować je żeby wiedzieć czego się po nich mogę spodziewać. Powodzenia 


- dale
- Posty: 2702
- Rejestracja: 21 lut 2017, 07:56
- Gramofon: Adam- full custom :)
- Lokalizacja: Lublin
- Obywatel
- Posty: 4052
- Rejestracja: 02 sty 2011, 18:41
- Gramofon: Technics SL-1610MKII
- Lokalizacja: Słupsk
Re: Koty
No to tak jak u mnie. Kot taką ma naturę, że najedzony generalnie śpi. Jak czytam niektóre historie, to stwierdzam że koty też chyba dopadła epidemia ADHD.
Były: Daniel G 1100-fs, AKAI AC-3800, Fryderyk G-620, Technics SL-231, Technics SL-Q3
Jest: Technics SL-1610 MKII
Jest: Technics SL-1610 MKII
-
- Posty: 746
- Rejestracja: 10 cze 2011, 12:34
- Gramofon: Kenwood KD 990
- Lokalizacja: Nuneaton UK
Re: Koty
Nie no ten świerzak miał ze dwa miesiące a kotka dwa lata i panikowała jakby nie wiadomo co toto miało jej zrobić hehe kokietka. Chodziło mi o to że nie powinno się interweniować do momentu gdy właśnie zakrawa to na samobójstwo... czasem tego typu pierwsze kontakty wyglądają tylko groźnie. Taka wymiana na kopy.
Są na youtube filmy jak zapoznać kota z nowym kotem itp. Warto sprawdzić bo to w sumie delikatna sprawa.

-
- Posty: 751
- Rejestracja: 05 wrz 2018, 20:45
Re: Koty
To skąd on miał wiedzieć jak funkcjonują inne koty? Optymalnie 14 tygodni z matką, tak młody kot jeszcze się nie zdążył nauczyć podstaw funkcjonowania w stadzie.
The story so far:
In the beginning the Universe was created.
This has made a lot of people very angry and been widely regarded as a bad move.
― Douglas Adams, The Restaurant at the End of the Universe
In the beginning the Universe was created.
This has made a lot of people very angry and been widely regarded as a bad move.
― Douglas Adams, The Restaurant at the End of the Universe
-
- Posty: 746
- Rejestracja: 10 cze 2011, 12:34
- Gramofon: Kenwood KD 990
- Lokalizacja: Nuneaton UK
Re: Koty
Trafił do mnie w 10 tygodniu życia. Zapchlony i podtruty środkiem na pchły. Dostał dawkę jak dla kota ponad kilogramowego przez co wyglądał jak naćpany a pchły miały się dobrze. W izolacji był około miesiąca a nie tydzień jak napisałem wcześniej. Reszta rodzeństwa już była wydana a ja od 2 tygodni byłem pod naciskiem by go szybko zabrać. Tak czy siak wyszedł na ludzi i potrafi się zachować.
-
- Posty: 751
- Rejestracja: 05 wrz 2018, 20:45
- Myszor
- Posty: 10900
- Rejestracja: 30 paź 2014, 18:44
- Gramofon: PD-300
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Koty
Tak jest samuraj. Szacun.
Mieliśmy z żoną kilka kotów "pourazowych". Jeden bez oka (Perła), inny z przetrąconym kręgosłupem (Karbon) czy tam nerwem, chodził jak pijak. Z przybłęd ostała się jeszcze Białka zabrana ze stajni. Dzięki nam pożyły sobie dłużej w luksusowych warunkach a nie zdechły gdzieś w krzakach.
Save the animals

Mieliśmy z żoną kilka kotów "pourazowych". Jeden bez oka (Perła), inny z przetrąconym kręgosłupem (Karbon) czy tam nerwem, chodził jak pijak. Z przybłęd ostała się jeszcze Białka zabrana ze stajni. Dzięki nam pożyły sobie dłużej w luksusowych warunkach a nie zdechły gdzieś w krzakach.
Save the animals

Płyty na sprzedaż: viewtopic.php?t=21850
- konrads0
- Posty: 7514
- Rejestracja: 16 paź 2013, 12:17
- Gramofon: Technics SL 1200Mk2
- Lokalizacja: Wielkopolska centralna