Pink Floyd

[pppddd]

No i po waszych radach i dywagacjach płytę zostawiłem! A już była spakowana i wziąłem do roboty, aby wracając do domu ją zwrócić... Dzięki za pomoc.

[konrads0]

A jak nie nabierze wartości
Każdy się wyprze

[eu4yaon]

A jak nie nabierze wartości
Każdy się wyprze

Się powie, że była prosta tylko krzywo na półce stała
Ja kupując swój egzemplarz byłem na to gotowy ze będzie pofalowana więc nie przezywalem tego bardzo. Przyszła i jest

[darkman]

A jak nie nabierze wartości

To raczej pewne. Nie napisałem, że nabierze wartości, tylko, że będzie białym krukiem. Co nie musi być równoznaczne
To materiał dyskograficzny, ale taki trochę z nurtu "na siłę". Fajny kolekcjonersko jako oficjalny odrzut sesyjny, zatem swego rodzaju out takes. Swoją drogą świetnie zrealizowany.
Słucham tego tak może raz w roku w porywach lub rzadziej, ale zawsze z przyjemnością chyba właśnie z tego względu.
W sumie to mógłby być bootleg.
Pamiętam wypowiedzi Gilmoura, który nic nie ma przeciwko bootlegom. Wręcz uważa, że popularyzują one twórczość artysty i przydają detalu historii. no to sobie wydał swojego bootlega jako autor to i oficjalnie. Chwała artystom! Nawet jeśli w chwili słabości wydają chałę.
Sztuka jest sztuka.
No ale ja mam prostą! Wszystko w dodatku na jednej płycie razem. Gdy się dowiedziałem, że to krzywa partia, to po prostu jej nie kupiłem w wydaniu 2LP.
Stare lisy kity nie moczą

Każdy się wyprze

E-tam spoko Konrad, ja to nie doczekam, ale Wy za 40 lat będzie na forum łajać młodych tym wydaniem i świecić po oczach zazdrośnikom.
A i pamiętajcie by obśmiać tych co będą mieli 2Press, ale niestety prosty.
Jestem pewien, że będą próby fałszerstw i wyginania płyty na siłę!

[jaca1970]

E-tam spoko Konrad, ja to nie doczekam, ale Wy za 40 lat będzie na forum łajać młodych tym wydaniem i świecić po oczach zazdrośnikom.
A i pamiętajcie by obśmiać tych co będą mieli 2Press, ale niestety prosty.
Jestem pewien, że będą próby fałszerstw i wyginania płyty na siłę!

darkman, czytam forum.... ale nikt tak jak Ty nie potrafi tak napisać

jak masz już wyznawców to się zapisuje

yes my master

[Myszor]

Tak mnie zaciekawiliście że aż zakupiłem tego endlessa (choć dla mnie pf to raczej te z Watersem). Minta z Grecji.
Zobaczymy jaka przyjdzie.

[Viniu]

Ja skusiłem sie na dwie kompilacje w stylu the best off:

[Viniu]

Powiem tak: plyta koncertowa to jednak P.U.L.S.E. to to nie jest ale tragedii też nie ma.
Druga kompilacja już brzmi całkiem fajnie.

[Myszor]

Melduję że orzeł wylądował.
Obie płyty są krzywe tak jak pisaliście.
Nie utrudnia to odtwarzania ale krzywe są.

[jaca1970]

Prośba o pomoc dla mniej zorientowanych w wydaniach Pink Floyd

EMI Harvest UK (może być EU), bo PF to projekt brytyjski. Capitol kupujesz US lub Canada z epoki (świetnie grające CA drukowane w US), ale jak już masz podstawę, czyli brytyjczyka.
(RE z 2011 są bardzo dobre, powtarzam jeszcze raz - mam ja, ma Regosław i chłopaki, i sobie chwalimy. Z 2016 też mamy rzecz jasna).

to jest zrozumiałe

Mam/miałem i reedy i oryginały uk, a polecam wydania japońskie z epoki. Mam tdsotm, finalcut i wall i są doskonałe imho.

Wiadomo - made in Japan jest ok.

Ale czy są inne wydania warte uwagi za rozsądne pieniądze - a co pomijać szerokim łukiem? Czy wszystkie wydania z "demoludów" to szajs ?

dzięki za pomoc

[Wojtek]

Ale czy są inne wydania warte uwagi za rozsądne pieniądze

Niemieckie np.

Czy wszystkie wydania z "demoludów" to szajs ?

A jak myślisz?

[jaca1970]

Niemieckie np.

tylko?
A Holendry ? czy inne Duńczyki ?
wiem, można tak lecieć przez całe Euro..
szukam prostego klucza, ( no taki zasób i potrzeba, wole mieć 3 dobre, 3 dobre jak to brzmi ... )

A jak myślisz?

a NRD i Yugoli też odwalamy ? czy od biedy można zaryzykować ?

[Dragant]

Wbrew temu co napisałem w innym wątku - PF z demoludów jednak bym unikał.

[jaca1970]

PF z demoludów jednak bym unikał.

ok pomijamy.
Czyli do wydań UK, USA + Canada, Japan z epoki jako pierwszy wybór,
dodajemy niemieckie wydania jako drugi wybór ( budżetowy )
i co? koniec ? na nic więcej nie zwracać uwagi ?

[konrads0]

Na moje ucho, to niemieckie brzmią bardzo dobrze. Holenderskie też.
Mam też wydanie "Wish you were here" szwedzkie. No zdecydowanie brzmi najsłabiej.
Nie słyszałem japońskiego wydania i w związku z tym być może nie powinienem zabierać głosu, bo nie wiem co dobre