A mi w ręce taka perełka wpadła.
Winylowe Kocice, czyli kusicielki z okładek starych winyli.
Bardzo miło się czyta i ...ogląda
Nie wiedziałem ,że były płyty do sprzątania, do kolacji i do....striptizu. W dodatku z poradami ówczesnej pro striptizerki.
Czekam na wznowienie
130 stron , twarda okładka, 2001, Chronicle Books