Niestety, po dość długich rozważaniach i wyważaniach ramienia adaptera (w czym bardzo pomogło mi forum), wciąż nie mogłem dojść dlaczego igła "zjeżdża" mi do środka płyty (maksymalne "obciążenie" według producenta, które zostało uwzględnione w instrukcji brzmi "nie więcej niż 2,5").
Wtedy coś mi zaświtało i wydaje mi się, że... igła po prostu jest złamana. Wiąże się to na pewno z tym, że kiedy otrzymałem gramofon, wkładka z igłą była już zamontowana na ramieniu, a sama igła opierała się o "metalowe" miejsce na płytę (bez podkładki, przepraszam, za taki opis, ale dopiero poznaję świat winyli).
Wrzucam niżej zdjęcia igły, może coś poradzicie (w sensie, że mylę się co do połamanej igły).
Jeżeli natomiast muszę ją wymienić, a posiadam dość niewielki budżet, co byście mi radzili kupić?



ED: dzięki za przeniesienie posta, muszę się "odnaleźć" na forum : ).