Winyle w Biedronce i w Lidlu

[darkman]

Chodzi Ci o proces produkcji. W tym wypadku konfekcjonowanie i pakowanie, zatem mowa o zabrudzeniach poprodukcyjnych. Generalnie samo sformułowanie "tłoczenie" jest nagminnie nadużywane jako swego rodzaju wytrych.
Tym wytrychem nie bardzo da się otworzyć drzwi. Klucz do zrozumienia tematu to poczytanie o procesie produkcji płyty. W tym samego tłoczenia wraz z przygotowaniem materiału.
Na prawdę nie warto czytać wypocin Grafomanika, bo to osioł kopista jest.
Z Twojego postu wynika, że jakość tłoczenia jest niska, bo płyta jest zabrudzona i naelektryzowana, a to znaczy, że nie wiesz o czym piszesz.

W jaki sposób odróżniasz rzeczony remastering od tłoczenia i co nim jest w istocie?
Jedno jest pewne. Masz trzy płyty z Lidla. Reszta to niestety rodzaj pomieszania psa razem z budą. krótko mówiąc rodzaj bełkotu. Choć zapewne chciałeś przekazać jakąś konkretną informację. W to nie wątpię.

[dot87]

Na razie tymi z biedry
https://allegro.pl/oferta/guns-n-roses- ... 7740163944

Ha, to już niezły interes jak kupił za 35 a sprzedaje za 70. Jakby nie było 100 % zysku:)

[zdzialawa]

Chodzi Ci o proces produkcji. W tym wypadku konfekcjonowanie i pakowanie, zatem mowa o zabrudzeniach poprodukcyjnych. Generalnie samo sformułowanie "tłoczenie" jest nagminnie nadużywane jako swego rodzaju wytrych.
Tym wytrychem nie bardzo da się otworzyć drzwi. Klucz do zrozumienia tematu to poczytanie o procesie produkcji płyty. W tym samego tłoczenia wraz z przygotowaniem materiału.
Na prawdę nie warto czytać wypocin Grafomanika, bo to osioł kopista jest.
Z Twojego postu wynika, że jakość tłoczenia jest niska, bo płyta jest zabrudzona i naelektryzowana, a to znaczy, że nie wiesz o czym piszesz.

W jaki sposób odróżniasz rzeczony remastering od tłoczenia i co nim jest w istocie?
Jedno jest pewne. Masz trzy płyty z Lidla. Reszta to niestety rodzaj pomieszania psa razem z budą. krótko mówiąc rodzaj bełkotu. Choć zapewne chciałeś przekazać jakąś konkretną informację. W to nie wątpię.

W żadnym razie nie chciałem z siebie robić specjalisty, proszę wybaczyć, jeśli moja ograniczona wiedza sprawia, że mylę pojęcia, natomiast nie miałem zamiaru, żeby kogokolwiek edukować, po prostu napisałem swoje odczucia. Troszkę mi przykro, że zostałem za nie nieco "zjechany". Pozdrawiam

[darkman]

Ależ nie odbieraj tego jako szykany osobistej. Po prostu pisz to co wiesz na pewno.
Bezpieczniej zwykle używać słowa "produkcja", "realizacja" już troszkę gorzej bo wskazuje jednak na samo opracowanie finalne materiału muzycznego, ale też OK. Natomiast samo tłoczenie to tylko część całościowego procesu wydania czy też wyprodukowania płyty.

Oj tam.. zjechany. Daj Pan spokój. Prawdziwa cnota krytyk się nie boi. Fajnie, że się dzielisz swoimi obserwacjami.
Ten wątek jest bardzo potrzebny uważam, bo każdy może tu napisać swoje odczucia z przesłuchania płyty, którą ma w ręku. Ocenić ją podług własnego uznania i pochwalić się przed społeczeństwem, że ją ma i coś ma do powiedzenia. Ważne by wiedzieć o czym się "do nas rozmawia". Najlepiej prosto, od serca, bez wplatania nowomowy.
BTW zabrudzenia o których wspomniałeś nie powstają w trakcie procesu tłoczenia płyty winylowej. Gdyby tak było, to ów "brud, kurz, odpady" byłby wtłoczony w płytę (jest to możliwe, ale taka płyta nie powinna przejść kontroli jakości i jako bubel być odrzucona, polecam mój temat o płycie Miles Davis "We Want Miles" - z label wprasowanym w ścieżki płyty- są fotografie i nie ma ani słowa bodaj o tłoczeniu, hihi, jest za to o mojej przygodzie z płytą Red KC).

Proszę prześledzić sam proces, począwszy od przygotowania materiału dźwiękowego przez skierowanie go do tłoczni, wykonanie matrycy, powielenie materiału dla założonego nakładu itd.. np w wątku "zidentyfikuj winyla" zamieściłem link do procesu samego tłoczenia nakładu płyty Madonny - dobry materiał poglądowy.

Istotnie producent płyt z Lidla jest inny niż ten dla płyt z Biedronki i tu kwestie jakości mogą wzbudzać pewne kontrowersje tudzież niepokoje. Warto zatem pokusić się o analizę czy też porównanie ze znanym materiałem z epoki lub innego wydania, nośnika jeśli był/o.
Płyty z Biedry to zwykle Uniwersal Polska i Warner Music Polska zdaje się. Gdzie tłoczą Ci dystrybutorzy da się znaleźć na forum (pisał o tym kiedyś Zbyszek1982@). Być może nawet na początkowych stronach tego wątku.
Zachęcam do poszukania, może to rzucić nowe światło na niekończące się dywagacje czy płyta z Biedry to ta sama płyta co z Empiku?

[zdzialawa]

Widać troszkę się nie zrozumieliśmy, niemniej cieszę się, że nie stanowi to już żadnego problemu. Nienawidzę "darcia kotów" na forach - po cóż to robić skoro przecież tu jesteśmy, żeby wymienić spostrzeżenia, dowiedzieć się czegoś - przyjaźnie, nie inaczej

Naturalnie staram się rozumieć, jak może wyglądać produkcja takich płyt. Czasami po prostu nie chcę brzmieć jak ktoś, kto "pozjadał wszystkie rozumy" i nie chcę się wkopać używając bardziej specjalistycznych określeń... a i tak wpadłem. No nic, może jaśniej będzie, jeśli wyrażę się tak. Mam te płyty w wydaniach oryginalnych (początek lat 80) - grają kiepsko, może przygotowano taśmy po prostu tak źle, że te płyty charczą i są obfite w zniekształcenia. Te "lidlowe" ewidentnie są lepiej przygotowane - materiał, który służył za źródło jest inny (dłuższe wyciszenia na końcu utworów, a w jednym przypadku podmieniono wersję pewnego utworu), w każdym razie brzmi to na pewno lepiej, niż pierwsze wydania - nie charczy. Rozczarowanie, co już wymieniłem, przychodzi gdy rozpakowuję i wyjmuję (podobno nową) płytę, a ona jest ewidentnie brudna i lekko porysowana, szkoda. Nie wiem, czy ktoś poruszał tę kwestię, ale co jeszcze przykuło moją uwagę to poligrafia. Niektóre okładki w tej serii wyglądają dobrze, niektóre straszą i widać, że były obrabiane na szybko. Przykładowo; panom z zespołu Dwa Plus Jeden ucięto buty, żeby zmieścić część napisów - wygląda to źle Do tego niektóre frontowe okładki są przejaskrawione.

[konrads0]

Ha, to już niezły interes jak kupił za 35 a sprzedaje za 70. Jakby nie było 100 % zysku:)

Póki co, wystawił na sprzedaż. Interes zrobi - jak sprzeda. A to nic pewnego...

[arturxyz]

... A Ja mam straszne tyły.... Bo nie mam żadnej płyty z Lidla.....

[irek200]

@zdzialawa
To o czym piszesz potwierdza tylko dobrą praktykę, że każdą płytę przed położeniem na talerzu należy umyć i wtedy słucha jej się przyjemniej

[Piotr333]

Czy jest jeszcze szansa na Rage Against The Machine gdzieś w Warszawie? I w ogóle czy jeszcze w warszawskich biedronkach zostało coś ciekawego (szukam m. im. 3 pierwszych płyt Dire Straits, REM, Stinga. Będę bardzo wdzięczny za info.

[irek200]

(szukam m. im. 3 pierwszych płyt Dire Straits, REM, Stinga. Będę bardzo wdzięczny za info.

Tam gdzie bywam pojedyncze sztuki występują, ale akurat nie tytuły o które pytasz.
Jakby coś chętnie odstąpię jednego Stinga i rem. Jak pisałem zdublowaly mi się...

viewtopic.php?f=42&t=12888

[pppddd]

Dzisiaj zakupiłem w Biedronce Beastie Boys "Licensed to Ill". Już się cieszyłem bo płyta jest pięknie wydana. Super rozkładana okładka. Po wrzuceniu na gramofon okazało się, że jest koszmarnie pofalowana. Nie ma zniekształceń dźwięku, ale ramię waha się masakrycznie góra-dół. Jutro chcę wymienić. Mam nadzieję, że nie będą robić kłopotów. Ktoś wymieniał, zwracał w Biedronce?

[kriss]

Kiedyś (pierwszy albo drugi rzut) zwracałem pofalowaną z paragonem i nie było problemu. A teraz to nie wiem
Ktos coś chyba pisał, że mu marudzili w sklepie.

[StarRock]

Nie tak dawno wymieniałem Massive Attack (trzeszczało na jednej z płyt), na właśnie Beastie Boys i nie było problemu, za okazaniem paragonu. Moja bestyjka równiutka i zacnie gra.

[lewis]

Dwa razy wymieniałem i kobitki na kasie nie robiły problemów, więc śmiało wal z reklamacją .

[mtomi]

Zależy od sklepu. Jak jest w sklepie to samo to od ręki wymienia, albo od ręki zwrot gotówki. Gdzie indziej trzeba pisać reklamacje i swoje odczekać a i tak skończy się po myśli klienta.