W przypływie chwili nabyłem kolumny Infinity RS-10b (na górze na zdjęciu - sorki za bałagan
), bo mi się wizualnie podobały a o Infinity naczytałem trochę dobrego. Dzięki pomocy kolegów w dziale odpowiednim (dzięki serdeczne!) polecono mi Akai AM-2400.
Podpiąłem i kicha. Wzmacniacz mi się podoba ( i Żonie też, więc zostanie
). Gra ładnie i tak jak lubię z Arcusami TS-100 (na dole) oraz na słuchawkach. Ale Infinity w tym zestawieniu mnie zawiodły. Dźwięk mnie męczy. Nie znam się na tyle, żeby to jakoś barwnie opisać ale wysokie tony mnie denerwują - talerze, dzwonki a nawet gitary elektryczne mi "szeleszczą". Regulacja nic nie daje niestety. W tej chwili w domu w miejscu docelowym mam małe monitorki do komputera Geniusa - i najgorsze, że grają na tyle dobrze, że jak dla mnie wygrywają z Infinity, Brakuje im sceny ale barwa jest super. Siedziałem wczoraj 1,5 h usiłując się przekonać ale nic z tego. Geniusy wygrywają
Więc niniejszym zwracam się o pomoc w wyborze do szanownego grona.
Chciałbym małe monitory w drewnie - nie większe niż Infnity - 34 x 21 x 20, a najlepiej mniejsze...). Będą grać z AKAI-AM 2400 lub mogą też z AM-2200. Słucham właściwe wszystkiego (może poza popem) - najczęściej prog rock. Nagłaśniam 12m2. Budżet 400-500 zł.
Zastanawiam się na Tannoyami M1 ale tutaj chyba nie były specjalnie polecane?
I będę wdzięczny za wszelkie sugestie - nie tylko tego co jest akurat do kupienia ale też czego mógłbym szukać.
