Wojtek pisze: ↑23 paź 2017, 02:08
klin pisze: ↑22 paź 2017, 16:21
No...właśnie napisał by coś więcej na ich temat

OK

Skoro tak bardzo chcesz.
Moim zdaniem obydwa reprezentują jednakowy poziom, tyle że inne szkoły.
Zgadzam się z większością już przytoczonych przez kolegów cech charakteryzujących styl grania tych konstrukcji.
Tak kiedyś jak i dzisiaj jest to po prostu wysoka półka lampowych preampów gramofonowych.
Aż chciałoby się powiedzieć: tylko tyle i aż tyle.
Z przyczyn naturalnych nie zgadywały mi się z każdą MMką.
EAR lepiej mi grał z jednymi (AT20, Philips), Marantz z drugimi (Shure, ADC), tak jakby, ale "problemy" były wspólne.
W sumie to z mało którą z mojej "stajni" wkładek zgrywały się te preampy faktycznie dobrze

Ale ma to dość proste wyjaśnienie: każda lampa wprowadza nieco więcej "oszustwa" do dźwięku niż moje osobiste preferencje na to pozwalają.
Jeśli kojarzycie moje wypowiedzi forumowe nt. lamp to wiecie że to nie jest z mojej strony jakaś nowość.
Jeśli przychodzi mi wybierać między referencją i kontrolą, a czymś "nieokiełznanym" to zawsze wybiorę to pierwsze.
W torze winylowym staram się stawiać kreskę by "oszustwo" zatrzymywało się na wkładce i igle
Przy czym nie ma to nic wspólnego z "wiernością" czy "poprawnością"
Nawet gdybym dzisiaj nie miał NUDY to obydwa preampy lampowe nie zastąpiłyby mi preampa tranzystorowego z Pioneer SA-9800.
Fajnie byłoby postawić je obok siebie i od czasu do czasu wpinać w tor, czepiąc pełnymi garściami z tego co dają czego nie mam w konstrukcjach tranzystorowych, ale na dłuższą metę nie zależy mi akurat na tym, przy odtwarzaniu winyli.
Pewnie inaczej bym się na to zapatrywał gdybym dzisiaj miał jedną wkładkę MM (jakiegoś Shure'a lub starszego Ortofona) i jakiegoś prostego tranzystora typu "przycisk Phono i cześć"

Mniejsza skala porównań i doświadczenia.
Myślę że dla większości ww. strategia wystarcza i nie ma w tym nic złego.
I dlatego, powtarzam, porównywanie ww. w charakterze "co warto bardziej wybrać" jest bezsensowne i krótkowzroczne.
Dlatego śmiało można powiedzieć, że to inne światy.
Przez brak wzajemnej konkurencji.
Zawsze chętnie przyjmuję na testy nowe zabawki od MISSE bo wartości poznawcze są nieocenione (choć w praktyce zawsze zabieram się za to z mocnym opóźnieniem), ale jest to też oparte na tym, że podchodzę do tematu mocno krytycznie