
Jeśli kupować sprzęt na lata to warto dorzucić parę złotych, ew kupić nieco prostszy model ale od sprawdzonego producenta. Różnica jest odczuwalna w tym jak pracują poszczególne regulacje, mechanizmy, uchwyty.
W Thule z którymi miałem do czynienia wszystko idzie gładko i płynnie, nie ma walki z żywiołem.
W zeszłym roku postanowiłem kupić budżetowy bagażnik na narty. Wydawało mi się że jest to coś tak banalnego że każdy jest to w stanie zrobić solidnie. Niestety okazało się, że byłem w błędzie. Żeby w ogóle zamocować bagażnik musiałem modyfikować jego mocowanie. Po pierwszej wycieczce okazało się, że kilka elementów nadgryzła już rdza...