Elektryczny Miles Davis lata 1968-1975 najciekawsze realizacje

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
darkman
Posty: 15002
Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
Gramofon: Cielęcina 2.01
Lokalizacja: Topanga Corral
Kontakt:

Elektryczny Miles Davis lata 1968-1975 najciekawsze realizacje

#1

Post autor: darkman »

Przedstawiam wybrane i w mojej opinii najciekawsze nagrania Milesa Davisa z okresu elektrycznego.
Materiał na różnych nośnikach, zwykle do tej pory nie wydany na LP lub wydany fragmentarycznie. Nagrania z koncertów, zatem live i bez ingerencji realizatora. W konsekwencji prezentowane nagrania to czysty przekaz autorski składów Milesa z danego dnia i setu. W konsekwencji słuchamy wersji pt "tak Miles grał na prawdę".
Wybór subiektywny.
Część wybranych przez mnie płyt do prezentacji to bootlegi znanych label bootlegowych, wydane zarówno na CD jak i LP. Większość jednak to materiał wydany do tej pory tylko na nośniku elektronicznym MD, CD.

Na początek bardzo ciekawe, francuskie wydanie koncertu z paryskiej Olimpii:
#1.
Miles Davis En Concert Olympia 11 Juillet 1973, Europe1, Trema 710460, RTE 1994 Fabrique en France.
Jest to broadcast dla stacji Europe1.
Z moich informacji wynika, że wydanie na LP i CD. Mam oryginalny CD, natomiast do winyla o ile w ogóle taki jest nie udało mi się dotrzeć jak do tej pory.

Skład:
Trumpet, Organ – Miles Davis
Drums – Al Foster
Electric Bass – Michael Henderson
Guitar – Pete Cosey
Guitar - Reggie Lucas
Percussion – James "Mtume" Foreman
Tenor Saxophone, Soprano Saxophone, Flute – David Liebman



Tracklist:
Première Partie:
Medley: (31:08)
1.1 Turnaroundphrase
1.2 Tune In 5
1.3 Unidentified
1.4 Unidentified
Deuxième Partie:
2 Ife 17:02
3 Unidentified 23:13

Okładka, booklet, linear





Uwaga - materiał roboczy
w trakcie opracowania - dodam fotki i dalszy tekst w ciągu dnia i
....cdn
Załączniki
IMG_2378.JPG
IMG_2379.JPG
IMG_2380.JPG
Ostatnio zmieniony 13 sie 2018, 12:11 przez darkman, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Merrick
Posty: 2385
Rejestracja: 22 sie 2016, 22:02
Gramofon: Thorens TD-160 Super
Lokalizacja: Elbląg
Kontakt:

Re: Elektryczny Miles Davis lata 1968-1975 najciekawsze realizacje

#2

Post autor: Merrick »

Czyli muszę posłuchać bo akurat tego nie kojarzę i nie znam. Ciekawe czy znajdę jakieś flac bo nie lubię na YT słuchać
Thorens TD-160 Super, SME Series III, OM 30 -> Staccato OS-> Dyskretniok -> Hafler DH-100, Hafler DH-220, Dynaudio Audience 40

https://www.discogs.com/user/Merrick-Pl/collection
Awatar użytkownika
darkman
Posty: 15002
Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
Gramofon: Cielęcina 2.01
Lokalizacja: Topanga Corral
Kontakt:

Re: Elektryczny Miles Davis lata 1968-1975 najciekawsze realizacje

#3

Post autor: darkman »

To jest normalne komercyjne wydanie. Znane mi są minimum 3 różniące się okładką takie wydawnictwa z lat poxniejszych.
Wydanie powyższe z 1994 jest pierwszą publikacją tego materiału poza wcześniejszą wersją typu live-trade freeware, ale ta miała gorszą jakość.
Wydanie takie nie jest jeszcze off stock, choć obecnie trudno dostępne. Zatem ściąganie go jako pliku jest non fair. To tak jakbyś sobie skopiował KoB od kogoś z oficjalnego CD.
Płyty przykładowo na labelach JazzDoor czy brodcasty Europe1, choć mieszczą się w kategorii bootlegów to jednak wydania komercyjne w normalnym obrocie handlowym.

Uzupełnię pierwszy post o detale i drobną recenzję. Płyta jest niezwykle interesującym materiałem muzycznym ze względu na udział 2 gitarzystów. Poza tym składem, który zagrał trochę koncertów, Miles powtórzył ów zestaw instrumentów dopiero po kilkuletnim okresie przerwy twórczej, Gdy wrócił na scenę ze Scofieldem i Sternem. Nigdy wcześniej ani później nie miał w zestawie instrumentalnym swoich zespołów dwóch gitar elektrycznych w sensie klasycznym tego instrumentu.
Cosey i Lucas grają też na dyskograficznej Pangea; Tu jednak są dużo lepsi w improwizacjach, bo też i Miles dał im więcej przestrzeni. Zaś żaden realizator nie ingerował w sam materiał muzyczny stricte.
Awatar użytkownika
Merrick
Posty: 2385
Rejestracja: 22 sie 2016, 22:02
Gramofon: Thorens TD-160 Super
Lokalizacja: Elbląg
Kontakt:

Re: Elektryczny Miles Davis lata 1968-1975 najciekawsze realizacje

#4

Post autor: Merrick »

darkman pisze:
11 sie 2018, 22:53
Wydanie takie nie jest jeszcze off stock, choć obecnie trudno dostępne. Zatem ściąganie go jako pliku jest non fair.
Zanim kupię to lubię posłuchać a żaden z moich kumpli na pewno tego nie ma. Skrobni coś na temat płyty bo masz talent do pisania recenzji i może mnie przekonasz do zakupu. Posłucham też na YT chociaż strasznie nie lubię tak nędznej jakości audio
Thorens TD-160 Super, SME Series III, OM 30 -> Staccato OS-> Dyskretniok -> Hafler DH-100, Hafler DH-220, Dynaudio Audience 40

https://www.discogs.com/user/Merrick-Pl/collection
Awatar użytkownika
darkman
Posty: 15002
Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
Gramofon: Cielęcina 2.01
Lokalizacja: Topanga Corral
Kontakt:

Re: Elektryczny Miles Davis lata 1968-1975 najciekawsze realizacje

#5

Post autor: darkman »

Tobie Meriku mam polecać? Gościowi, któremu półka ugina się od ECM`ów? Nie rób jaj. :? pse.
Kompozycje z którymi się tu spotkasz to standardowy set zespołów Milesa z tego roku (73/74), bo Milu był leniwy i grał zwykle ten sam repertuar przy niezmiennym składzie... ale jak! Z tego powodu warto każdy koncert, bo nic nie jest zagrane tak samo. Ot sedno jazzu elektrycznego z najwyższej półki.
Olimpia to w mojej opinii najlepszy set tego składu i tego okresu.
Wystarczy posłuchać Dark Magus czy Pangea. Na Dark ;) masz ten sam skład co ww, a na Pangea zamiast Liebmana gra Sonny fortune na saxach, a na Darku jest drugi saxofonista Azar Lawrance obok Davida. To dość istotna różnica dla konesera i milesogrzebacza.
Na koncercie paryskim w pewnym momencie Liebman jak sądzę na ss powtarza pełną frazę improwizacji wcześniejszej gry Coseya jak sądzę po dość hendrixsowskiej budowie. Powala na kolana.
Sam Miles się nie oszczędza na tym koncercie i daje w trąbę ile fabryka dała dokładając turbo z własnego płuca. Serce na dłoni, choć wielbicielom Modern Talking czy Depesz Mołd może nie przypaść do gustu aż tak jak mnie.
BTW co do Dark Magus to warto wydanie winylowe na MoV, a CD to albumik triplegate na SBM Super Bit Maping Columbia C2K65137 z 97`go - jeszcze powinien być dostępny. Oba wydania są z podstawy analogowej. MoV jak w większości tytułów tego wydawnictwa gra znakomicie.
Awatar użytkownika
AnalogKid
Posty: 93
Rejestracja: 20 maja 2016, 13:31
Kontakt:

Re: Elektryczny Miles Davis lata 1968-1975 najciekawsze realizacje

#6

Post autor: AnalogKid »

darkman pisze:
11 sie 2018, 22:53
Uzupełnię pierwszy post o detale i drobną recenzję. Płyta jest niezwykle interesującym materiałem muzycznym ze względu na udział 2 gitarzystów. Poza tym składem, który zagrał trochę koncertów, Miles powtórzył ów zestaw instrumentów dopiero po kilkuletnim okresie przerwy twórczej, Gdy wrócił na scenę ze Scofieldem i Sternem. Nigdy wcześniej ani później nie miał w zestawie instrumentalnym swoich zespołów dwóch gitar elektrycznych w sensie klasycznym tego instrumentu.
Cosey i Lucas grają też na dyskograficznej Pangea; Tu jednak są dużo lepsi w improwizacjach, bo też i Miles dał im więcej przestrzeni. Zaś żaden realizator nie ingerował w sam materiał muzyczny stricte.
Na "Agharcie" też (to zresztą występ z tego samego dnia, co "Pangaea"), a także we wszystkich nagraniach z lat 1973-75 z boksów "The Complete Miles Davis at Montreux" i "At Newport 1955-1975: The Bootleg Series Vol. 4". Poza tym obaj gitarzyści, Pete Cosey i Reggie Lucas, grają w wielu studyjnych nagraniach, wydanych na "Get Up with It" i "The Complete On the Corner Session". A w niektórych z tych studyjnych nagrań i na "Dark Magus" jest jeszcze trzeci gitarzysta - Dominique Gaumont (podobnie, jak Azar Lawrence, gra w połowie utworów z tej koncertówki*). Tak więc od mniej więcej połowy 1973 roku, aż do zawieszenia działalności w 1975, w składzie zespołu Milesa - i w studiu, i na koncertach - nieprzerwanie grali co najmniej dwaj gitarzyści. To tak w ramach uzupełnienia, bo niekoniecznie wynika to z Twojego posta.

*Wiąże się z tym zresztą ciekawa historia. Davis zaprosił Gaumonta i Lawrence'a na występ nowojorskiej Carnegie Hall, 30 marca 1974 roku, bez wiedzy pozostałych muzyków. Miało to być jednocześnie ich przesłuchanie - trębacz chciał sprawdzić, czy nadają się, żeby zastąpić Lucasa (który zaczął domagać się większej pensji) i Dave'a Liebmana. Najwidoczniej się nie sprawdzili, bo Azar już nigdy więcej nie zagrał z Milesem (ostatecznie Liebmana zastąpił Sonny Fortune), a Dominique wystąpił jeszcze tylko w kilku nagraniach studyjnych, ale jako trzeci gitarzysta, a nie zastępca Reggiego (który został w zespole Davisa aż do jego zawieszenia działalności).
Awatar użytkownika
darkman
Posty: 15002
Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
Gramofon: Cielęcina 2.01
Lokalizacja: Topanga Corral
Kontakt:

Re: Elektryczny Miles Davis lata 1968-1975 najciekawsze realizacje

#7

Post autor: darkman »

AnalogKid pisze:
13 sie 2018, 10:40
To tak w ramach uzupełnienia, bo niekoniecznie wynika to z Twojego posta.
:D To akurat nie ma wynikać z mojego tematu. Nie chodzi w nim o płyty na których grają wzmiankowani muzycy lecz o skład(instrumentalny) i repertuar. Reasumując wynika to co ma wynikać ;) (zdublowane gitary w tym okresie twórczym i powrót do tej koncepcji dopiero w okresie funkowym 'po przerwie', nie dzielę tego na płyty i nie zamierzam, bo to wątek o muzyce, wątki o płytach MD już mamy).
Płyt czy też sesji bardziej na których zagrali owi, jest daleko znacznie więcej. Nie w tym jednak tu sprawa.
Intencją moją jest okres twórczy Milesa Davisa. Jeden z kilku, które zmieniły oblicze muzyki w ogóle. nie tylko jazzowej. Ot kolejna rewolucja jak wcześniej choćby be bop hard bop czy jazz modalny.
'Jazz elektryczny' - Elektryczny Miles to nazwa okresu w historii muzyki jazzowej i niekoniecznie musi ją grać sam JW Miles.
Nie ma żadnego znaczenia, że obie płyty dyskograficzne z koncertów japońskich to sety grane dzień po dniu. Chodzi o samą strukturę instrumentacji combo i aranżację improwizacji wynikającą z takiego zestawu instrumentów dla powszechnie znanych kompozycji. Dla przykładu monkowskie Round Midnight, miles gra przez całe życie w każdym składzie. Jednak zawsze inaczej i ze względu na coś innego.

Nie zajmuję się tutaj płytą Dark Magus i nie zamierzam. To płyta znana i z podstawowej dyskografii, dostępna bez problemu. Ideą wątku generalnie nie jest zajmowanie się płytami z podstawowej i oficjalnej dyskografii ze szczególną realizacją Teo Macero, gdyż sam Miles mówił o nich tak: Teo zrealizował to znakomicie, ja jednak tak nie zagrałem". Dotyczy to głównie płyt studyjnych, gdzie ingerencja Teo była na tyle dobra i twórcza, że przy okazji zabiła trochę i dobrej muzyki.
Sam udział trzeciego gitarzysty w tych akurat nagraniach (DM) jest epizodyczny i potwierdza ciągłe brzmieniowe eksperymenty Milesa Davisa oraz niezwykły jego ciąg do brzmieniowych poszukiwań.

Fajnie. Dzięki za głos w temacie, a właściwie obok ;) . Postaraj się proszę jedynie o nie zagęszczanie i trzymanie tematu. Może uda się uniknąć chaosu.
Bardzo proszę też o nie wymienianie w tym wątku składanek, kompilacji i wydawnictw okazjonalnych tego typu, bowiem nie wnoszą one nic do materii wątku, a jedynie lokalizują te nagrania:
AnalogKid pisze:
13 sie 2018, 10:40
"The Complete Miles Davis at Montreux" i "At Newport 1955-1975: The Bootleg Series Vol. 4".
Płyt jest całe mnóstwo, ale to doskonały materiał do omówienia w innym wątku, ot choćby 'Miles Davis' na płytach.
Awatar użytkownika
darkman
Posty: 15002
Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
Gramofon: Cielęcina 2.01
Lokalizacja: Topanga Corral
Kontakt:

Re: Elektryczny Miles Davis lata 1968-1975 najciekawsze realizacje

#8

Post autor: darkman »

Wracając do tematu, uzupełniłem o zdjęcia wzmiankowanego wydania. Jeśli ktoś widział się fizycznie z winylem, to pse o info. BW, też się chciałem dowiedzieć czegoś, czego nie wiem lub rozwiać wątpliwości i temu również ma służyć ów wątek :)
Czas na następną prezentację.. już nadchodzi ;)
Awatar użytkownika
darkman
Posty: 15002
Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
Gramofon: Cielęcina 2.01
Lokalizacja: Topanga Corral
Kontakt:

Re: Elektryczny Miles Davis lata 1968-1975 najciekawsze realizacje

#9

Post autor: darkman »

Jeszcze dwie płytki z koncertowymi nagraniami tego repertuaru i z tego samego roku, ale teraz rekomendacja książkowa do tego tematu.
Bardzo dobrze napisana, czyta się doskonale, język bardzo przystępny, doskonała bibliografia, dyskografia, sesjonografia w tabelach. Mnóstwo wypowiedzi muzyków, którzy grali z Milesem w okresie elektrycznym, a niektórzy z nich grają dalej w Electric Miles Davis Band. Sporo świetnych zdjęć.

Paul Tingen, Miles Beyond, The Electric Explorations of Miles Davis 1967-1991;
moje wydanie to: Bilboard Books 2003 N.Y. USA, s.352,
Załączniki
IMG_2388.JPG
ODPOWIEDZ