Mój kotek "Mela" też adoptowana ze schroniska. Chodzi po sprzętach, ale bez mojego pozwolenia... .
Zrzuciła kilka CD-ków i połamała etui. Niestety niszczyła maskownice na kolumnach, a były z gąbki. Musiałem kupić kolumny z metalowymi maskownicami i życie toczy się dalej.
Just take those old records off the shelf
I'll sit and listen to 'em by myself
Today's music ain't got the same soul
I like that old time rock and roll
Kotka teraz jest nieco większa. Rasowa, ale są i plusy
Nie drapie podczas zabawy, przy kontakcie z rękami chowa pazury, tak że jak patrzę na ręce kolegi to jestem w szoku
No i nic nie niszczy, maskownice całe. Czasem siądzie na pokrywie gramofonu, ale że sprzęt jest ciężki to igła nie wypada z rowu
Przyznajcie że ładna.