Jaki gramofon kupić do 3000 zł

[jaki_taki]

Jadę na zakupy dzisiaj, mam nadzieję na zakup ładnego gramofonu dla siebie, znajomy bierze Technicsa o którym pisałem.
Po powrocie dam znać jak poszło.
Pozdrowienia dla wszystkich

[jaki_taki]

Wróciłem, jestem przekonany, z tarczą.
Kupiłem Pioneera Pl-L1000 z wkładką Ortofon OM 10. Łącznie z Technicsem wyszło 3800 zł. Technics został u sprzedawcy, ponieważ kable sygnałowe okazały się zużyte. Sprzedawca wymieni na Schultz + cinch Neutrik i wyśle gramofon zabezpieczoną przesyłką.
Pioneer na mój gust jest w stanie doskonałym, wszystkie przyciski oraz pokrętło przesuwu ramienia działają dobrze. Sprzęt ma klasę, która mnie zachwyciła, ramię opada delikatnie i precyzyjnie. Podobnie działa winda, podnosi się i opuszcza z precyzją porównywalną z odtwarzaczem CD. Pokrywa ma kilka drobnych rys, jest jednak krystalicznie czysta.
Przyzwyczajony do hałasu mojego pierwszego gramofonu, jestem pozytywnie zaskoczony prawie bezgłośną pracą opisywanego, mogę także bez stresu opuścić pokrywę podczas odtwarzania płyty - plinta tylko delikatnie puka.
Gramofon dostałem z ustawioną wkładką za pomocą wagi cyfrowej, więc w domu nie mogłem dłużej czekać i po wypoziomowaniu gramofonu zacząłem granie.
Nie chcę popadać w przesadę, ale muszę powiedzieć, że dźwięk mnie powalił mimo taniej wkładki. Słuchałem tylko ulubionej płyty z "Eine kleine Nachtmusik" i usłyszałem tyle więcej, że ponawiałem kilkakrotnie odtwarzanie tego samego fragmentu płyty na PL-320 i zaraz na PL1000, żeby wykluczyć efekt, że wydane pieniądze muszą grać lepiej. Jednak to nie są złudzenia, jest lepiej, dużo lepiej. Dźwięk jest pełniejszy, zwłaszcza pojawiła się tak oczekiwana średnica, bas milutko okrąglutki a smyczki stały się doskonale przejrzyste i namacalne. Mam wrażenia, że w poprzednim gramofonie dźwięk był zamknięty a teraz wyrwał się na wolność. To tyle wrażeń na gorąco, pora odpocząć po trudach jazdy do Rzeszowa i okolic.
Pozdrowienia
P.S.
W Pioneerze PL-320 mam także wkładkę Ortofon OM10 tyle, że kupioną w Conrad Electronics, PL1000 zaimportowany wraz z wkładką przez sprzedawcę.

[Wojtek]

Gramofon dostałem z ustawioną wkładką za pomocą wagi cyfrowej, więc w domu nie mogłem dłużej czekać i po wypoziomowaniu gramofonu zacząłem granie.

Spoko, ale dlaczego zakładasz że przeciwwaga się nie przesunęła w drodze od sprzedawcy do miejsca docelowego?
Musisz również sam skalibrować ramię. Waga niepotrzebna.

mimo taniej wkładki

Nie wszystko co dobre musi być drogie

W Pioneerze PL-320 mam także wkładkę Ortofon OM10 tyle, że kupioną w Conrad Electronics, PL1000 zaimportowany wraz z wkładką przez sprzedawcę.

Czyli jedno i to samo Ciekawe.

[dale]

I jak tu nie wierzyć że kable grają?
A u mnie właśnie wrócił Daniel z sanatorium w Nałęczowie, i też wymieniono kable. Tyle że wywalono schultze a założono oryginalne - tyle że z chinchami amphenola....
Gra ładniej niż przed wyjazdem.

[jaki_taki]

Miałem nadzieję, że zablokowanie wózka na czas transportu rozwiąże problem, jednak postąpiłem zgodnie z sugestią.
Ściągnąłem instrukcję do gramofonu, wyważyłem ramię, żeby sprawdzić czy potrafię, całość ustawień zrobię po powrocie do domu.

[jaki_taki]

Ciągle nie daje mi spokoju tak duża różnica brzmienia dwóch identycznych wkładek. Czy ta różnica może pochodzić od igły np. OM 20 lub wyższej, założonej do wkładki z importowanego gramofonu? Jeśli tak, to jak to sprawdzić?

[Dimas]

Zamień igły

[jaki_taki]

Myślałem o tym, ale jakoś brakło mi odwagi . Jakieś to takie malutkie, boję się uszkodzić

[jaki_taki]

Udało się, nic się nie zmieniło w odsłuchu. Dowiedziałem się jedynie, że wkładka zamontowana w nowym nabytku różni się kolorem od mojej, jest bardziej szara niż czarna, oraz igłę z mojej wkładki można założyć i ściągnąć kompletnie bez wysiłku.
Odwrotnie jest już gorzej, nie udało się docisnąć igły do końca, pozostała mikro przerwa.

[Obywatel]

Albo nic.

[Wojtek]

Czy ta różnica może pochodzić od igły np. OM 20 lub wyższej, założonej do wkładki z importowanego gramofonu? Jeśli tak, to jak to sprawdzić?

Każda oryginalna igła Ortofona ma oznaczenie z boku, więc jeśli masz 10 to masz 10, a jak masz 20 to masz 20.

Dowiedziałem się jedynie, że wkładka zamontowana w nowym nabytku różni się kolorem od mojej, jest bardziej szara niż czarna, oraz igłę z mojej wkładki można założyć i ściągnąć kompletnie bez wysiłku.
Odwrotnie jest już gorzej, nie udało się docisnąć igły do końca, pozostała mikro przerwa.

Ciekawe.

Jakieś foty może?

Powiem tak, nie mam przekonania do niby markowych produktów kupowanych w tanich sklepach. Przekonałem się już, że lepiej trochę dołożyć i kupić w typowo winylowym sklepie.

Powiem tak - dlaczego piszesz "niby markowych" skoro mówimy o jednym i tym samym oryginalnym towarze?
Czy zaraz zaczniemy czytać że Wamat sprzedaje podróby bo ma najtaniej na rynku?

[songo]

Ciągle nie daje mi spokoju tak duża różnica brzmienia dwóch identycznych wkładek. Czy ta różnica może pochodzić od igły np. OM 20 lub wyższej, założonej do wkładki z importowanego gramofonu? Jeśli tak, to jak to sprawdzić?

Różnica może być związana z igłą, a w przypadku igieł LM/OM Ortofona jest to dość prawdopodobne. Dźwięk igieł o tym samym numerze, ale wyprodukowanych w różnym okresie może różnić się głośnością. Zerknij na to wideo:
https://www.youtube.com/watch?v=deXYP4sXnQU

Są różne opinie, co do przyczyn tego stanu rzeczy. Często mówi się różnicach w głębokości, na jaką igła wchodzi we wkładkę. Moja starsza igła 5 jest głośniejsza, niż współczesna igła 10. W tym przypadku magnes jest na identycznej głębokości, ale już wizualnie różni się średnicą.

Co do wzajemnego dopasowania igieł z różnych okresów, też różnie bywa. Starsze igły mogą być „bardziej ciasne” i może wystąpić kłopot z założeniem ich do nowszych wkładek OM, więc może trafiłeś na taką sytuację.

Rzeczywiście przydałyby się zdjęcia.

[Wojtek]

Różnica może być związana z igłą, a w przypadku igieł LM/OM Ortofona jest to dość prawdopodobne.

Dobry trop.

Ogólnie starsze igły LM mają też inną podatność (większą). Igły LM były spotykane przede wszystkim w pierwszych Concorde'ach.

Z drugiej strony - skoro kolega zamieniał igły miejscami i mówi że "nic się nie zmieniło" to jest to dziwne

[songo]

Różnica może być związana z igłą, a w przypadku igieł LM/OM Ortofona jest to dość prawdopodobne.

Dobry trop.

Ogólnie starsze igły LM mają też inną podatność (większą). Igły LM były spotykane przede wszystkim w pierwszych Concorde'ach.

Właśnie. Powszechnie mówi się, że Ortofon zmniejszył podatność nowszych igieł, by lepiej współpracowały z cięższymi ramionami. Wg specyfikacji wygląda to jednak tak: OM10: 25 µm/mN, LM10: 15 µm/mN.

Z drugiej strony - skoro kolega zamieniał igły miejscami i mówi że "nic się nie zmieniło" to jest to dziwne

Tego nie doczytałem. Faktycznie dziwne.

[jaki_taki]

Byłem zarobiony i zabrakło czasu na odwiedziny na forum. Trochę się pospieszyłem z tym wpisem o wkładkach zamiast spojrzeć na boczki - moja wina. Obydwie to OM 10. Chyba za bardzo mnie poruszył dźwięk pochodzący z Pioneera Pl-L1000 i zamącił w głowie.
Napisałem może niezbyt precyzyjnie - "nic się nie zmieniło" - miałem na myśli, że zamiana igieł nie wprowadziła zmian. Pioneer PL-L1000 grał dalej lepiej od Pioneer Pl-320. Zdjęcia za za ciężkie, nie mogę ich wkleić