Sasek pisze: ↑14 kwie 2018, 09:54
W kupnie uzywanego gramofonu jedna rzecz jest klopotliwa, chcialbym kupic sprzet podlaczyc go do tego co mam i cieszyc sie muzyka... a nie zaczynac od wymiany tego czy tamtego...
Chyba wybrałeś złe hobby w takim razie. Polecam płyty CD czy jakiś serwer z plikami... Serio.
Sasek pisze: ↑14 kwie 2018, 09:54
Czy w budzecie do 3500 pln nie ma nowego gramofonu godnego polecenia?
Są, ale nie lepsze od tego co teraz rozważasz tylko gorsze. Możemy tak powtarzać do znudzenia.
Nie wiem jaki "problem" chcesz rozwiązać poprzez nowy gramofon
Może nam powiesz? I tak będziesz musiał co najmniej skalibrować ramię itd.
Nie, "Pan w sklepie" nie załatwi tego za Ciebie. Ramię gramofonowe generalnie nie powinno być transportowane z założoną przeciwwagą, więc siłą rzeczy nie da się skalibrować je raz i potem jeździć przez pół kraju licząc że precyzyjna mechanika się nie rozstroi po drodze
Igła to element który się zużywa, z tytułu tego że zachodzi fizyczny kontakt między diamentem, a powierzchnią płyty i następuje takie zjawisko jak tarcie. Obojętnie czy gramofon jest nowy czy stary, prędzej czy później igła się zużywa i trzeba ją wymienić.
Sprzęt nowy ma jedynie tą przewagę że zwyczajowo przychodzi z nową wkładką i igłą.
Robienie z tej kwestii czegoś o najwyższej randze ważności i kwintesencji wygody to coś jak konieczność wymiany auta na nowe z salonu bo w starym są opony do wymiany.
Debilne, prawda?
Oczywiście kto bogatemu zabroni itd.
Weź jeszcze jedno pod uwagę - te nowe gramofony do 3-3.5k mają niekoniecznie wyższej klasy wkładkę niż te używki Micro Seiki
A igły do tych starszych wkładek na szczęście są dostępne. Gorzej gdyby nie były.
Wymiana igły to bardzo prosta czynność.