Oto nowy klocuszek w mej rodzinie

. Pojawił się dzisiaj z samego rana

. W nocy spać nie mogłem - co to będzie, co to będzie

. Widziałem przez okno jak się kurier mordował coby go wytargać z auta

. Potwór lub zawodnik sumo jak to chyba kolega Myszor kiedyś nazwał. Jest co dźwigać.
W końcu dopiąłem swego a długo szukałem, oj długo. Albo jeden był z niepewnego źródła albo zajechany albo przesadnie drogi i z końca świata

. Takie czasy Pany. Nie szukałem okazji, szukałem pewnego/dobrego sprzętu z pewnego źródła i WARTO było czekać.
Wizualnie jest bardzo dobrze. Technicznie - jak na razie bez problemów. Mam ja ci "pewne skillsy"

więc poszedł na stół na pomiary i tak jak zapewniał sprzedawca tak jest

.
Jak brzmi ??? Ano mam porównanie m.in. do mojego SA-608 i jest duża różnica in plus. MOC

, kontrola nad głośnikami, dynamika, detal, przestrzeń... Inna liga. Słucham właśnie Santanę - Abraxas i uszom nie wierzę

...
i tu zaznaczę dla potomnych że SA-608 daje radę i nie odstaje rażąco = to b.dobry wzmak!
Od kilku godzin testuję/porównuję (tylko MM) pre wbudowane kontra Maniek

i uwaga teraz wkładam kij w mrowisko (chyba):
Otóż Maniek, lekko mówiąc, przyćmił wbudowane pre pionka. Może za krótko się bawię, może coś nie ustawiłem jak należy ale różnica jest niestety duża już na starcie. Niestety bo spodziewałem się że zagrają na równi. Maniek mógłby wtedy pójść w inne ręce. Pewnie to wyczuł, stanął na rękach i klaska uszami. Ale cyrk

, jakby się szaleju najadł... w połączeniu z SA-9800 pokazał mi co potrafi. Tyle.
Foty pokazują chwilowy układ sprzętu. Angielskie domki

... Docelowo będzie wszystko na płasko tj. jeden obok drugiego.
Nie chcę pionka udusić gramofonem
Czołem chłopaki i miłego weekendu
