EMPIK - sprzedają używane płyty?

[wiciu]

Witam forumowiczów.
Zażyczyłem sobie pod choinkę taką płytę
http://www.empik.com/the-opener-fuller- ... 1,muzyka-p
Wszystko ładnie pięknie... ale...
Odpakowałem prezent, o kurcze, niespodzianka. No naprawdę się nie spodziewałem (hehe) ..
Ale do rzeczy.
Samo zafoliowanie płyty wzbudziło moje wątpliwości. Brak żadnych nalepek (choćby Back to black albo ZPAVu). Niby nic.. ale trochę płyt nowych kupiłem i takie "golizny" raczej się nie zdarzają.
Sama okładka w prawym dolnym rogu solidnie zagięta. Sama koperta , ekhm.. ktoś nie trafił w okładkę.
Płyta po wyjęciu... Nie miałem złudzeń. Jakiś empikowy pracownik raczył się tym produktem w sposób skandaliczny. Kurz, pył i 2 solidne rysy na nośniku.
Położyłem płytę na talerzu.. i..... KATASTROFA! Empikowy Janusz nie dość że chyba po pijaku sobie odsłuchiwał samą płytę, to robił to być może na gramofonach z biedronki/lidla/kauflandu. Smażenie na całej płycie. Mycie nie pomagło. Nośnik został solidnie "zdrapany"
Stan określam jako G.
Będę reklamował tego crapa, do skutku.
Przestroga:
Jeśli zamawiacie coś z empiku, miejcie na uwadze że ktoś kiedyś już tych płyt słuchał. Odpakowujcie paczki z płytami przed zapłaceniem. W żadnym wypadku nie brać płyt które noszą znamiona używania. Jeśli coś wygląda na używane, to z pewnością ktoś tego używał.

Mieliście kiedyś podobne zdarzenie?

[chudy_b]

Odpakowujcie paczki z płytami przed zapłaceniem

Świetnie. A któryś kurier Ci się na to kiedyś zgodził? Nawet poczta na to nie pozwala.

[RCOM2180]

Mieliście kiedyś podobne zdarzenie?

Jeśli chodzi o sam Empik to mogę się przyczepić do braku jednego oryginalnego worka z nalepką, chociaż to mogła być też wina dystrybutora. Natomiast płyty miałem dość często uszkodzone, ale to była akurat wina amatorszczyzny pewnej holenderskiej wytwórni. Ich płyty sprzedaje też Media Markt i gdybym częściej u nich kupował to pewnie byłoby podobnie. Jeden tytuł 3 razy wymieniałem, bo druga płyta wyglądała z obu stron, jakby ją przejechali papierem ściernym. Tego Janusz z Empiku nie zrobi, bo po co?

[Dragant]

Świetnie. A któryś kurier Ci się na to kiedyś zgodził? Nawet poczta na to nie pozwala.

Pozwalają, jeśli jest wykupiona dodatkowa usługa "Sprawdzenie zawartości" i trzeba to wykupić przed wysłaniem paczki.

Prawdę mówiąc, kupiłem kilka płyt z Empiku i nigdy nie miałem z żadną problemów. Nie chce mi się trochę wierzyć w te słowa:

Jeśli zamawiacie coś z empiku, miejcie na uwadze że ktoś kiedyś już tych płyt słuchał.

Albo zbytnio uogólniłeś to stwierdzenie, albo nie wyobrażasz sobie skali tego sklepu. Sprzedają pewnie tysiące płyt dziennie i myślisz, że mają jednego człowieka, który każdą otwiera, psuje, a później zgrzewa shrink od nowa i na półkę?
Zdarzało mi się natomiast otrzymać nowe, zafoliowane płyty, które po wyjęciu miały papierówki, ale często była to wina biedoty koperty wewnętrznej.

[wiciu]

Świetnie. A któryś kurier Ci się na to kiedyś zgodził? Nawet poczta na to nie pozwala.

Dodam że płyta była zamawiana z odbiorem w punkcie EMPIK. Można swobodnie przy odbiorze rozpakować to ich brązowe pudełko.
(Tak swoją drogą, sposób pakowania winyli w empiku jest baaardzo losowy. Księgarnia "Swiat Ksiązki" na tym tle wygląda znacznie lepiej)

Albo zbytnio uogólniłeś to stwierdzenie, albo nie wyobrażasz sobie skali tego sklepu.

No pewnie uogólniłem ale może nie do końca. Wiem że np w Saturnach filmy/CD się ogląda / słucha i potem te produkty są na nowo foliowane.
Jeśli nawet nie pracownik, to mogła być to płyta z klienckiego zwrotu, ponownie zafoliowana. No nie spotkałem się z nigdy z nówką sztuka w tak tragicznym stanie odsłuchowym. Znamiona używania są niezaprzeczalne.

A i tak nie wierzę że uznają mi reklamację.

[Dragant]

Księgarnia "Swiat Ksiązki" na tym tle wygląda znacznie lepiej

Tutaj też jeden z Kolegów miał pecha akurat w związku ze Światem Książki:
viewtopic.php?p=190395#p190395

Hm... Ok, może wiem mniej niż Ty w tym temacie, ale dalej nie dowierzam, że produkty ze zwrotów są ponownie pakowane i sprzedawane jako pełnowartościowe produkty w regularnej cenie. Chociaż z drugiej strony - niektóre strategie sklepowe już nie raz mnie poraziły "pomysłowością".

Próbuj reklamować. Trzymam kciuki, żeby jednak się udało

[dale]

Panowie a widzieliście co się dzieje w koszach z płytami? Sam nie raz widziałem tam płyty bez folii...
Przecież takich płyt nie wyrzucą czy nie przecenią (hajs musi się zgadzać - za klasykiem...).

Zaś co do smażenia - zdarzały się i nówki smażące. Ot taka karma...

[RCOM2180]

No pewnie uogólniłem ale może nie do końca. Wiem że np w Saturnach filmy/CD się ogląda / słucha i potem te produkty są na nowo foliowane.

To akurat prawda. Miałem znajomego (końcówka lat 90-tych), który miał znajomego w Empiku. No i ten znajomy regularnie pożyczał mu płyty do przegrania. Co do foliowania, oni nie mają tam foliarek, tylko zgrzewarki raczej. CD, które oryginalnie (generalnie) są foliowane właśnie, są "zgrzewane", więc akurat widać ingerencję i można ominąć minę.

Jeśli nawet nie pracownik, to mogła być to płyta z klienckiego zwrotu, ponownie zafoliowana. No nie spotkałem się z nigdy z nówką sztuka w tak tragicznym stanie odsłuchowym. Znamiona używania są niezaprzeczalne.

Szkoda, że nie widziałeś moich. Zaraz tu na mnie naskoczą za takie rady, ale jeśli masz obawy czy reklamacja będzie uznana (moim zdaniem powinna być uznana bez problemu), a nie minęło 14 dni od daty zakupu to proponuję pójść do jakiegoś Media Markt i poprosić o "zafoliowanie" bubla. I w Empiku już nie reklamować, tylko oddać/wymienić.

[gravediggie]

Mieliście kiedyś podobne zdarzenie?

Kupiona w Empiku GnR Use Your Illusion II była z folią laminowaną ale po wyjęciu z koperty okazało się że jest z dużym powierzchownym przetarciem w poprzek płyty. Innym razem w MM próbowano mi na chama wcisnąć płytę używaną (rysy i ślady paluchów) - być może ze zwrotu. Mam dwie współczesne wydawnictwa Polskich Nagrań - Niemen Czerwony Album i Skaldowie Krywań - obie sprzedawane są w koszulce foliowej otwieranej, bez dodatkowego laminowania. Takie płyty zawsze w sklepie sprawdzam i właśnie tak udało mi się wychwycić te paluchy i rysy w MM. Tłuste łapska na płycie. Ohyda.

[darkman]

Takie płyty zawsze w sklepie sprawdzam i właśnie tak udało mi się wychwycić te paluchy i rysy w MM

Wychodzi na to, że inni też sprawdzają

Tłuste łapska na płycie. Ohyda.

[gravediggie]

Heh, no tak, wychodzi własnie na to.

[wiciu]

Aby zakończyć wątek:
Reklamacja została uznana.
Sprawa zakończona...
Ale miałem jeszcze jedną akcję w empiku, która tylko potwierdziła moją tezę:

Była promocja i zamówiłem w empiku z odbiorem własnym 2 płyty (nie jest to istotne co, a był to jazz w sumie)
Płytki przyszły po jakimś czasie (poczekałem około 7 dni).
Przy kasie, pani podała mi kartonik z płytami (swoją drogą niechlujnie zapakowany). Przy kasie poprosiłem o odpakowanie płyt.
Zgadnijcie w jakim stanie były te płyty.
W obu przypadkach, pokryte folią na pewno nie fabrycznie. NA 100%. I solidnie zagięte rogi okładek. Nie bawiłem się w zrywanie folii itp.
Po prostu nie przyjąłem tego zamówienia.
Właściwie nie musiałem komentować swojej decyzji. Płyty naprawdę były okładkowo jako VG