mam kominek, mieszkam w domu 5lat, nigdy nie było przerwy w dostawie prądu dłuższej niż 2h!!! zamiast inwestować w kominek i komin do niego-zdecydowanie lepiej zainwestować w rekuperację, lub powietrzną pompę ciepła, reku zrobisz samodzielnie za 5000zł i to z jednostka z wysokiej półki, to na prawdę żadna filozofia, ja to mam, użytkuję i korzystam przez cały rok, a kominek....cóż-pięknie to wygląda w TV, w rzeczywistości same wady: za ciepło w pokoju z kominkiem, wszędzie syf i zawsze nieco syfu się wydostanie podtruwając rodzinkę pyłem zawieszonym i gazami spalinowymi, o szybkim brudzeniu się ścian chyba nie muszę wspominać...
acha, i jeszcze jedno- awaryjnie to sobie można agregat za 1000zł kupić i mieć w zanadrzu, mam takowy, przydaje się na "akcjach wyjazdowych".
Jak będę się budował ponownie, to nie zbuduję ani jednego komina, a zaoszczędzone pieniądze zainwestuję w w/w wynalazki.
Pawelec, dla mnie każdy kto bez potrzeby truje powietrze to wróg, jak mieszkasz w gęstej zabudowie, to nawet z eko-pieców się tego trochę nazbiera. Użytkownicy kopciuchów na mokry muł i inne cuda to inna liga, taki jeden debil potrafi całą okolicę zatruć na dobre kilka h po jednym załadunku i tak codziennie przez całe swoje nieświadome życie. Polityka rządu to osobna sprawa. Mendy z tej wielomln dotacji ściągną sobie 8-23% VAT-u, a ustawa o OZE to jawne złodziejstwo, oddają 0,8 wytworzonej przez prosumenta energii, a ewentualne nadwyżki możesz sobie w słoiki powekować, bo nie zobaczysz za nie ani złotówki. Promujemy polski węgiel
ten twój kominek z teoretyczną sprawnością 71%, to zwykły kopciuch, takie sprzęty na zachodzie już są dawno zakazane. realna sprawność przy mocach pośrednich, a nie nominalnych wyjdzie w okolicach 50% i to przy ciepłej obudowie, lub DGCP, jednym słowem masakra, na ogrzanie pomieszczenia idzie 1/2 opału, reszta zużywana jest do eksterminacji rodziny, sąsiadów i przyrody. Piec gazowy to 105% rzeczywistej sprawności przy instalacji na niską temperaturę czynnika, np podłogówkę. Promujesz średniowieczne źródła ciepła za niemały pieniądz.